Nieznajoma kobieta.

Gdy Iwa była na studiach, w każdy weekend wracała do rodzinnego domu, gdyż pracowała w tamtejszej okolicy mimo tego dom stał, na pustkowiu. Pewnej soboty po powrocie do domu wiedziała, że rodziców nie będzie w domu było już ciemno, bo był to jeden z tych jesiennych wieczorów. Kiedy zaparkowała przed domem i otwierała Iwa bagażnik , by wyjąć, torbę zauważyła, że w łazience pali się światło, co ją zdziwiło. Jednak pierwsze co stwierdziła, to że po prostu zapomniała zgasić światła wychodząc do pracy. Po wyjęciu torby zauważyła Iwa w oknie jakąś nieznajomą kobietę, która wyglądała na prawdę upiornie. Stała Iwa jak wmurowana i tak wpatrywała się w nią, gdy nagle podjechali, jej rodzice co ją rozproszyło, kiedy spojrzała, ponownie na okno łazienki kobiety już nie było, jednak światło nadal się paliło.