Nocny gość

Temat opowiadania w zabawie Niepowtarzalny Styl, gdzie czytelnicy odgadywali autora tekstu, to: Przygoda nocy letniej.

~*~

Puk, puk. Puk, puk, puk. Dźwięk stukania do drzwi rozniósł się w cichym pomieszczeniu jak wybuch bomby. Przeszył ciszę, pozostawiając wibrujące w uszach echo. Piotr siedział, paląc papierosa, w swoim ulubionym fotelu przed telewizorem. Takie przyzwyczajenie.

 

Dalszą część opowiadania możesz przeczytać w Zeszycie pierwszym mojej książki: Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • alfonsyna 05.07.2016
    Zgadłam zatem, dumna jestem z siebie. :)
    Cała sytuacja ma pewne znamiona absurdu - w takim dobrym sensie. To może być sposób na nieśmiertelność - po prostu nie dać się Śmierci przekonać, że powinniśmy z nią pójść. :D Ostatecznie bohater nawet nie domyślił się, z kim naprawdę miał do czynienia, a scena, gdy próbuje ją uwodzić, choć tak naprawdę robi to bardziej z przyzwyczajenia niż z ochoty - bardzo przewrotna i humorystyczna. Piąteczka się należy. ;)
  • KarolaKorman 06.07.2016
    Tak zgadłaś :) Cieszę się, że przeczytałaś i skomentowałaś :)
  • Ritha 05.07.2016
    Omg, a kosy nie miała ? :D Lol, zabawne i przerażające zarazem, 5 ode mnie poszło :)
  • KarolaKorman 06.07.2016
    Może chowała pod kubraczkiem z kapturkiem :) Dziękuję Ritho :)
  • Calypso 05.07.2016
    "Dawno nie próbował żadnego kęska to i rydz lepszy nisz ręka" - o co tu chodzi?
    Zaskoczyła mnie końcówka, myślałam, że z nią pójdzie :) Podobało mi się; 5 :D
  • KarolaKorman 06.07.2016
    Dziękuję Calyoso :)
  • Jan Potfforny 08.07.2016
    5 i spoko!
    Pozdrawiam!
    JP
  • Jan Potfforny 08.07.2016
    To uwagi życzliwe.
    Niżej wg mnie forma poprawna, m..in. chodzi o przecinki lub szyk zdania, np. "się" nie może być na końcu, a jak w zdanie dwa czasowniki to musi być przecinek.

    Tak powinno być:

    – Wiem, gdzie ją widziałem –
    i omijając kobietę, skierował się w stronę wyjścia.
    – Jestem kimś o kim powinieneś myśleć od dawna, prowadząc taki tryb życia.
    i igrasz ze swoim chorym sercem, nie biorąc tabletek.
    i podnosząc toast, spytał.
    stanu, w jakim się znajdował,
    ale wejdź, proszę.

    pukanie się powtórzyło.
    Teraz kiedy
    pomieszczeniu jak wybuch bomby.

    Pozdrawiam!
    JP.
  • KarolaKorman 08.07.2016
    Dziękuję Jan, poprawione :)
  • Angela 10.07.2016
    Muszę przyznać, że pomimo stanu w jakim się znajdował, Piotrowi nie brak uroku. Rozbawił mnie : ) 5
  • KarolaKorman 10.07.2016
    Dziękuję Ci i czekam na kontynuację Twojej Lilith :)
  • Shiroi Ōkami 28.07.2016
    Kom :D
    Obiecuję, że przeczytam!
  • Shiroi Ōkami 29.07.2016
    "wiedziałem, że skądś cię znam pani doktor." ~ przecinek przed "pani doktor".
    Zajrzałam specjalnie do konta niepowtarzalnego stylu, by sprawdzić, czy zgadłam XD I zgadłam, trudno nie zgadnąć, skoro na początku tytułu jako jedynie piszesz "NS" ;D
    Już od początku spodobał mi się styl w jakim żyje Piotr, nie zrozum mnie tutaj źle, po prostu wydaje mi się to typowe dla mężczyzn, których żona odeszła. Nie mogą sobie poradzić i popadają w alkohol, tutaj dodatkowo mamy chorobę serca, więc prowadząc taki, a nie inny styl życia, szkodzi sobie jeszcze bardziej, a jako lekarz powinien to wiedzieć, mimo to nic sobie z tego nie robi, bo po co, martwić się będzie dopiero jak umrze XD Typowe myślenie ukazany w ciekawy sposób!
    A i śmierć mi do gusty przypadła, czuć było od niej dziwną aurę tajemniczości i inności, dało się wyczuć od samego początku, że nie mamy do czynienia z człowiekiem, a kimś na kształt człowieka. Ale Piotr był jakby na to ślepy, pewnie alkohol mu w głowie szumiał.
    Pomysł i wykonanie bardzo mi do gustu przypadło :D
  • Kristopferek 02.08.2016
    zawsze wierzyłem, że da się ją po prostu zagadać ;P

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania