Nowotwór
Od zawsze planowałam przyszłe życie. Rozmyślałam o nim godzinami, dniami, latami. Czekałam cierpliwe na te wszystkie piękne rzeczy. Wiedziałam, że niedługo nastąpią. Byłam taka szczęśliwa... Jednak pojawiła się jedna przeszkoda, która zniszczyła wszystko. Zrozumiałam wtedy, że nie wyjdę za mąż, nie będę miała dzieci i ostatnie dni spędzę w cierpieniu. Zostawię wszystkich bliskich w rozpaczy. Zostawię po sobie pustkę w ich sercach. Teraz odliczam minuty do końca. Niedługo skończę swój żywot na tym świecie. Zamknę oczy na zawsze...
Nieubłaganie nadchodził ten moment. Zamknęłam oczy, a po moich policzkach popłynęły strumyki łez. Poddałam się... Poczułam wielką ulgę...
Zasnęłam... Na zawsze...
Komentarze (11)
Mały błąd - ostatnie dni spędzie w cierpieniu.
Na razie oceny bez.
Na wstępie chcę powiedzieć, że ten tytuł niszczy wszystko. Czytelnik od początku wie, o czym będzie czytał, a gdyby tytuł był inny, równie dobrze mógłby pomyśleć o innej chorobie. Bo w sumie... dlaczego nie? Dlaczego to musi być akurat nowotwór?
Całokształt mnie nie porwał. Nie tak, jakby mógł. Tekst jest mało emocjonalny, moim zdaniem.
Tak, czy inaczej, poczekam z oceną do czasu, kiedy autor odpowie na zarzut powyżej, będzie ciekawie ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania