"Nowy dom" - Rozdział 4
Kolejny dzień, normalny, jak każdy inny. Było trzy minuty po szóstej, a wszyscy jeszcze sobie smacznie spali. Slend Foxy i Funtime Foxy byli na scenie, Toy animatroniki w magazynie (nie było dla nich praktycznie miejsca, więc ich lokacja jest w magazynie), Freddy, Bonnie, Chica i Foxy w Galerii Zabytkowych Animatroników, Golden Slend Foxy w pokoju z częściami.
***
W pizzerii rozległ się drobny hałas. Toy Chica obudziła się, wstała i wyszła z Magazynu. Szła właśnie za tym hałasem, dopóki nie stanęła na środku korytarza. Nie wiedziała, gdzie iść, ale gdy obróciła się, zobaczyła otwarte drzwi do pokoju z częściami. Zdziwiła się, bo zawsze Golden Slend Foxy zamyka je na klucz. Przy drzwiach ujrzała kluczyk i coś większego niż klucz. To było ucho ze złotym wnętrzem.
- "Co się tutaj dzieje?" - pomyślała.
Podeszła do drzwi i zobaczyła rozwalonego Golden Slend Foxy'ego. Miał urwane ramię, miejscami był widoczny endoszkielet. Miał też oderwany pysk, a jego oczy wypadły i turlały się po kafelkowanej podłodze. Przy nim było coś jeszcze... Ogromna postać pochylająca się nad nim odrywała palce i endoszkielet tułowia. Ta postać była bardzo wysoka, nie miała kostiumu, jej ciało przypominało ludzki szkielet. Odchyliła tylko głowę i zobaczyła Toy Chicę, a ta od razu pobiegła w stronę Jadalni. Nie chcący upuściła plastikowe ucho i pobiegła, ale z ciemności wyłonił się wysoki potwór z niebieskimi oczyma otoczone siatką z malutkich sześciokątów. Napadła Toy Chicę i zaczęła wyrywać kończyny, dziób, aż w końcu "moduł sercowy".
***
Toy Chica wybudziła się z krzykiem. Przyjaciele stali pochyleni nad nią i patrzyli. Balloon Boy zapytał:
- Co się stało? Czy wszystko jest w porządku?
- Chyba tak. Miałam po prostu zły sen - odpowiedziała.
Czuła w środku obawę, strach i lęk po tym koszmarze. Wszystkie roboty patrzyły na nią z niepokojem. Gdy siedziała sobie przy stole, Funtime Foxy usiadła obok niej i zapytała ją:
- Słyszałam od Balloon Boy'a, że miałaś zły sen. Mogłabyś o nim opowiedzieć?
Toy Chica chciała o tym powiedzieć, ale bała się.
- Mogłabym, gdybym nie odczuwała takiego strachu.
- Okej, jak chcesz. Wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć i powiedzieć. Mam taką radę: idź do Slend Foxy'ego i powiedz mu o tym. Na pewno będzie chciał posłuchać.
- Dziękuję za radę. - powiedziała Toy Chica.
Odeszła od stołu i poszła do biura.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania