Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

"Nowy dom" - Rozdział 6

Slend Foxy i Golden Freddy przyjechali do Popgoes Pizzy, która znajdowała się na drugim końcu miasta. Zostawili samochód na parkingu przy pizzerii, a gdy podeszli do drzwi, Slend Foxy zapukał. Po chwili otworzył im Blake The Badger, zaufany przyjaciel Popgoes'a oraz profesjonalny mechanik.Czasami z Golden Slend Foxy'm naprawiał jakieś awarie prądu, wentylacji, czy elektroniki w autach.

- Dobry wieczór Slend Foxy! Miło Cię znowu widzieć! - powiedział z radością Blake.

- Ciebie też! Ach.. Blake, przedstawię Ci kogoś. Golden Freddy, to jest Blake. Blake, to jest Golden Freddy.

- Miło Ciebie poznać.

- Mnie też.

- Blake, czy mógłbyś zaprowadzić nas do Popgoes'a? - zapytał Slend Foxy.

- Oczywiście. Proszę za mną - odpowiedział borsuk.

Tymczasem Popgoes siedział sobie w Birthday Room'ie drukując kolejną figurkę z nudów. Po kilku minutach do pokoju wszedł Slend Foxy, Golden Freddy oraz Blake. Na widok lisa Popgoes wstał i uścisnął mu dłoń, a nawet Goldiemu w sumie też.

- Siadajcie - powiedziała łasica.

- Mamy taką sprawę do Ciebie... Moja przyjaciółka miała bardzo straszny sen, a w nim jakaś bardzo wysoka postać, a nawet dwie. Jej ciało było purpurowe i.... - mówił Slend Foxy.

- Okej, okej. Wszystko rozumiem. Blake, przynieś książkę z demonami i postaciami nadprzyrodzonymi - przerwał Popgoes.

- Dobrze, zaraz przyniosę - odpowiedział borsuk.

- Co to mogło być? - zapytał Golden Freddy.

- Coś, co zostało wprowadzone do piekła wiele lat temu i prawdopodobnie chce zgromadzić potrzebne zasoby do stworzenia armii z innym animatronikiem - mówił z obawą Popgoes.

Na szczęście Blake przyniósł dużą książkę z demonami. Łasica przewracała kartki, aż w końcu znalazła. Na rozdziale o umarłych.

- To tutaj. To on. - pokazał zdjęcia.

- O Boże! To jest niemożliwe... - zaciął się Slend Foxy.

- A jednak... To jest Simon, brat Jeremy'ego Fitzgeralda. Zmarł jako człowiek na wskutek zmiażdżenia narządów wewnętrznych przez zamki zatrzaskowe. Nie udało się wydobyć niczego z kostiumu. Następnie jego brat, który zmienił imię i nazwisko na Fritz Glade wykupił niektóre rzeczy na aukcji po spaleniu Fazbear's Fright. Jedynie głowa animatronika została. Później Fritz zrobił robota w kształcie ludzkiego szkieletu w kolorze purpurowym i nazwał go Simon. Był to robot o bardzo wysokiej inteligencji, ale później Fritz wsadził go w podziemia i tam został. Teraz wydostał się i chce stworzyć armię bardzo mrocznych potworów zwanymi Epitomami oraz jedynym warunkiem jest to, że musi wyjąć "moduły sercowe" animatroników wytypowanych przez niego samego.. - wyjaśnił Popgoes.

- Dlatego Toy Chica widziała Simona w Parts & Service, a następnie zaatakowała go ta kreatura zwana Epitomem - powiedział Slend Foxy.

- Kiedy to się stanie? - zapytał Goldie.

- Nie wiem dokładnie. Może być, że niedługo powstanie i zacznie niszczyć to, co stanie mu na drodze - odpowiedział Popgoes.

- Dziękuję Ci. Na nas już pora. Widzimy się na przyjęciu! - pożegnał się Slend Foxy.

 

Tymczasem w pizzerii....

 

W Slend Foxy's Pizza World działy się przygotowania na urodziny Candy'ego, które odbędą się jutro wieczorem. Puppet i Springtrap nadzorowali prace w Jadalni. Jak zwykle Foxy nic nie robił. Oglądał się jak zawsze za dobrymi panienkami, żeby zaspokoić swoje potrzeby seksualne. Gdy Mangle nigdzie nie było, Foxy schodził z laptopem do piwnicy i w małej wnęce masturbował się oglądając strony z filmami pornograficznymi. A tymczasem jego wzrok był skierowany na Funtime Foxy. Nie mógł wytrzymać i podszedł do niej z zapytaniem:

- Hej, masz może chwilę?

- Och.. tak.. jestem troszeczkę zamyślona.. - mówiła patrząc przy tym na jego spodnie.

- Masz ochotę na.... loda? - zapytał Foxy.

- W jakim znaczeniu??

Lis nie odpowiedział, a coraz bliżej był jej głowy, by ją pocałować. W końcu to zrobił. Pocałował Funtime Foxy w czoło.

Przy tej sytuacji na scenie siedziała Toy Chica z Bonnie'm przytulający się do siebie. Po chwili odwrócili głowy i zrobili wielkie oczy, bo zobaczyli, jak lisy całują się bardzo namiętnie.

- O mój Boże! Czy ty to widzisz?! - powiedziała Toy Chica z oburzeniem do Bonnie'go.

- No i co z tego?! Zdradzają swoich partnerów. I tak będą mieć nauczkę... - odezwał się Bonnie.

- Na szczęście i tak wszystko powiem Slend Foxy'emu, co ty na to?

- Bez komentarza.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Kononowycz 06.05.2018
    Do dupy 1
  • Aisak 06.05.2018
    O.
    ale jednej gwiazdki nie dał.
    czyli nie jest do końca takim świrem.
    super.
  • Kononowycz 06.05.2018
    Dałem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania