Jak to mówią, człowiek jest więźniem i niewolnikiem swego ciała. Markus jak zwykle nie awansował, niczym przedmiot przeszedł z ręki do ręki, żeby nie powiedzieć inaczej. :) Jak mniemam główny bohater pomimo odczuwalnych przyjemności raczej nie będzie bierny. Jeśli nie zacznie działać, to nigdy nie da mu się wyrwać z roli źródła. Ciekawy odcinek, choć trochę mniej mnie porwał, ale to wiadomo, różne czynniki na to wpływają.
Istotnie, bohater musi zacząć działać, jego rola u barbarzyńców moze się bowiem okazać bardzo podobna do tej, którą odgrywał poprzednio. Rozdział rzeczywiscie bardziej "statyczny", skupia się na wyjaśnieniu kilku kwestii oraz na scenie erotycznej. To drugie spowodowane zostało specyfiką portalu, dla którego opowieść ta została pierwotnie przeznaczona.
Pozdrawiam
Nie żebym popierał kłamanie na lewo i prawo - ale Marcus ewidentnie nie ma wyboru
Odcinek przejściowy i erotyczny - głównie potwierdzenie większość moich teorii z komentarza pod poprzednią częścią
Dodatkowo tak sformułowałeś opowieść - że jak nic będzie krucjata - no jak nic - już bardziej naprowadzić na logiczną odpowiedź nie mogłeś.
Każda akcja budzi reakcję - a że zaznaczyłeś wielokrotnie w jakich punktach północ ma przewagę - i jedyne co im brakuje, to szlachetna krew - że odpowiedź jest jasna jak słońce.
Jestem tylko ciekawy jak będzie ta krucjata wyglądać i ile zajmie jej organizowanie - przecie to nie tak że: "Zebrać armię i ruszamy" - to wielkie przedsięwzięcie - logistyczne i polityczne.
Dodatkowo - założę się - że opozycja wobec księżnej będzie podkładała jej kłody, albo nawet spróbuje skontaktować się z północą i zawiązać pokojowe rozwiązanie - bo opozycję na pewno istnieje przeciw "Czarownicy Siedmiu Bram"
Pełna racja. Ludzie Północy potrzebują dopływu "szlachetnej krwi", która pozwoliłaby im efektywnie władać mocą. Wiedzą, że Marcus może im tej krwi dostarczyć. Ten motyw odegra jeszcze swoją rolę. Z drugiej strony wiedźma (o ile żyje) musiałaby doskonale wiedzieć, jak niebezpieczny może stać się Marcus w ręku barbarzyńców, dla niej osobiscie i dla całego porządku Królestwa, zarówno na krótką, jak i na dłuższą metę. Musiałaby więc podjąć jakieś kroki w celu jak najszybszego zażegnania tego niebezpieczeństwa, najlepiej poprzez pozbawienie naszego bohatera życia. I najlepiej bez większego rozgłosu, bo rzeczywiscie posiada też zapewne wrogów w Królestwie. Rozwiązania siłowego już próbowała, bez rezultatu i sama przy okazji oberwała, może nawet śmiertelnie. Tak czy inaczej, tradycyjne siły w Królestwie obecnej sytuacji bez odpowiedzi pozostawić nie mogą.
Dzięki za komentarz i pozdrawiam
Nefer
Nie wieżę by została zraniona śmiertelnie
Dodatkowo - na pewno by się dowiedzieli - to była wielka bitwa i oficjalnie wezwała do oddania Marcusa
Nie chcę mi się wierzyć że jej przeciwnicy nie mają oczu i uszu w jej armii - jeśli by nie mieli - nie byliby to tak naprawdę przeciwnicy, czy faktyczni rywale.
Pozdrawiam
No sytuacja Marcusa może wydawać się dobra, jednak dla niego Aurora poniekąd niczym nie różni się w zachowaniu od Pań szlachetnej krwi. Co prawda barbarianna działa dla dobra swojego ludu jednak Marcus madal może czuć się niewolnikiem.
Odcinek bardzo ocieplający relacje dwu postaci i wyjaśniający, o czym to rozmawiała Berengaria z córką tana barbarzyńców. Jak zwykle nie ma się do czego przyczepić. Szczera 5 ode mnie.
Ps. Zastanawiałeś się coby nie wydać kiedyś książki? Spisać wszystko w jednym dokumencie i dać do jakiegoś wydawnictwa? Czytając tę pracę myślę, że miałaby ona szansę przebicia ;)
Tak, Marcus polubił Aurorę, zapewne z wzajemnoscią. Ale ich relacje, chcociaż ocieplone, jak słusznie zauważyłaś, nie są pozbawione nieprzyjemnych podtekstów. Na dłuższą metę obecna sytuacja raczej nie może się utrzymać, z wielu powodów.
PS. Cieszy mnie Twoja opinia. Bawię się niekiedy myślą o "klasycznej" publikacji, choćby na własny koszt i dla własnej satysfakcji.Może w przyszłości, gdy powieść uda się dokończyć.
Pozdrawiam
Komentarze (8)
Pozdrawiam
Odcinek przejściowy i erotyczny - głównie potwierdzenie większość moich teorii z komentarza pod poprzednią częścią
Dodatkowo tak sformułowałeś opowieść - że jak nic będzie krucjata - no jak nic - już bardziej naprowadzić na logiczną odpowiedź nie mogłeś.
Każda akcja budzi reakcję - a że zaznaczyłeś wielokrotnie w jakich punktach północ ma przewagę - i jedyne co im brakuje, to szlachetna krew - że odpowiedź jest jasna jak słońce.
Jestem tylko ciekawy jak będzie ta krucjata wyglądać i ile zajmie jej organizowanie - przecie to nie tak że: "Zebrać armię i ruszamy" - to wielkie przedsięwzięcie - logistyczne i polityczne.
Dodatkowo - założę się - że opozycja wobec księżnej będzie podkładała jej kłody, albo nawet spróbuje skontaktować się z północą i zawiązać pokojowe rozwiązanie - bo opozycję na pewno istnieje przeciw "Czarownicy Siedmiu Bram"
Zostawiam 5
Pozdrawiam
Dzięki za komentarz i pozdrawiam
Nie wieżę by została zraniona śmiertelnie
Dodatkowo - na pewno by się dowiedzieli - to była wielka bitwa i oficjalnie wezwała do oddania Marcusa
Nie chcę mi się wierzyć że jej przeciwnicy nie mają oczu i uszu w jej armii - jeśli by nie mieli - nie byliby to tak naprawdę przeciwnicy, czy faktyczni rywale.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Odcinek bardzo ocieplający relacje dwu postaci i wyjaśniający, o czym to rozmawiała Berengaria z córką tana barbarzyńców. Jak zwykle nie ma się do czego przyczepić. Szczera 5 ode mnie.
Ps. Zastanawiałeś się coby nie wydać kiedyś książki? Spisać wszystko w jednym dokumencie i dać do jakiegoś wydawnictwa? Czytając tę pracę myślę, że miałaby ona szansę przebicia ;)
PS. Cieszy mnie Twoja opinia. Bawię się niekiedy myślą o "klasycznej" publikacji, choćby na własny koszt i dla własnej satysfakcji.Może w przyszłości, gdy powieść uda się dokończyć.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania