NS - Marność istnienia - Balonik

Szła w zupełnie innym celu, kiedy na jej drodze jakby spod ziemi, wyrósł stragan z balonami. Kolorowe, błyszczące tańczyły na wietrze przytrzymywane śliskimi kokardkami.

– Poproszę jeden.

– Który?

– Właśnie nie mogę się zdecydować – rzekła, pociągając tasiemkę, by przybliżyć jeden z nich.

– A ma być dla dziewczynki czy dla chłopca? – spytał młody, przystojny sprzedawca, wpatrując się zamiast w balony w urzekający uśmiech dziewczyny.

– Dla dziewczynki – odparła, nie spuszczając oka z kolorowych zabawek. Jej uśmiech poszerzał się na widok znanych, bajkowych postaci.

– To może z Meridą? – zaproponował, pokazując waleczną piękność.

– Jest fioletowy. Jakoś fiolet z rudym mi się nie komponuje. – Zrobiła kwaśną minę. – Nie dziękuję.

– To może Elsa? – padła kolejna propozycja.

– Nie. Ten błękit i jej blada twarz, ech, wszystko jest takie zimne. Wolałabym coś weselszego.

– To może Kubuś Puchatek? Jest czerwony. Gorący kolor. – Uśmiechnął się figlarnie sprzedawca.

– Nie, Kubusia już miałam – odmówiła dziewczyna.

– Czyli? – zająknął się chłopak – on ma być dla ciebie?

– Tak – skwitowała z uśmiechem.

– A mówiłaś, że dla dziewczynki.

– A ja to nie dziewczynka?

– Też, ale… pomyślałem, że dla młodszej.

– No młodsza to ja już nie będę, a baloniki dalej lubię. – Roześmiała się szczerze.

– Ja… no wiesz. – Znów się zająknął.

Chłopak chciał jakoś załagodzić niezręczną sytuację, ale nic innego mu ślina na język nie przynosiła jak tylko siarczyste przekleństwo.

– Dupa Jaś. – Wybrnął lekko śmiesznym stwierdzeniem.

Tym razem dziewczyna parsknęła śmiechem.

– Nie za dużo dwa grzybki w barszczyk?

Rozsupłała kokardkę z ciemno różowym balonikiem, na którym widniała postać zatrwożonego prosiaczka i dodała patrząc na zdezorientowanego chłopaka.

– Podzielmy się. Dla ciebie dupa, a dla mnie Jaś.

I odeszła z balonikiem.

W tej historyjce nie ma ani sensu, ani morału, jest jednak jakieś istnienie, a niejeden z Was skwituje, że marne.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Nazareth 07.05.2016
    Po ostatnim zdaniu wnioskowałbym, że to Karo.
  • Okropny 07.05.2016
    Nice try ;)
  • Nazareth 07.05.2016
    Okropny No nie mów, że ty! Aha, odbierz ciulu!
  • Nazareth 07.05.2016
    Krw... Ruda, Dupa Jaś. Wszystko tam było.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania