Nurse Kate

Kate jako małe dziecko musiała słuchać codziennie kłótni rodziców,słyszała krzyki nawet w swoim pokoju.

 

-Ta mała smarkula porysowała mi kartki z papierami do pracy!

 

-Uspokój się Jack! To tylko dziecko!

 

-I ty ją chronisz?! Jeżeli tak dalej będzie wyrośnie z niej bachor!

 

-Jesteś dokładnie jak twoja matka!

 

Kate obawiała się że znowu przyjdzie do niej ojciec i zacznie ją bić więc zamknęła się na klucz.

 

-Co jest otwieraj! - ojciec walił z całej siły w drzwi

 

-Nie! Zostaw mnie!

 

-Jack! Zostaw ją do cholery! To tylko dziecko! -matka Kate zaczęła płakać

 

Ojciec odpuścił sobie wyszedł z domu trzaskając drzwiami

 

-Kate…otwórz proszę..

 

-Zostaw mnie! Już mi starczy na dziś!

 

Dziewczynka siedziała na podłodze opierając się o ścianę tuląc misia.

 

Matka z całej tej sytuacji poszła zapalić papierosa na odstresowanie.

 

Po dwóch godzinach Kate wyszła z pokoju niepewnie nadal trzymając misia przy sobie,matka przytuliła ją mocno mówiąc że to niedługo się skończy.

 

Po paru godzinach wrócił ojciec kompletnie nawalony.

 

-I co udała się impreza!?

 

-Oj tam kochanie nie bądź zła..

 

-Odejdź..jesteś pijany śmierdzi od ciebie alkoholem…

 

-Przesadzasz….-popatrzył na stojącą obok Kate - Jest i moja mała księżniczka.

 

- Nie zbliżaj się do niej!

 

-Nie mogę przytulić własnej córki?

 

-Nie w takim stanie! Tak z innej beczki idę po papiery rozwodowe!

 

-Co ci się we mnie nie podoba?

 

-Wszystko! Od kiedy pojawiła się Kate wcale cię nie obchodzę! A teraz idź do pokoju i idź spać!

 

Zanim poszedł pogłaskał Kate po głowie.

 

-No a teraz kochanie idź ubierz piżamkę umyj zęby i dobranoc..-powiedziała z troską matka

 

Tak też Kate zrobiła mimo że była mała wiedział dość dużo o prawdziwym życiu.

 

W wieku 16 lat jak każdy chodziła do gimnazjum w podstawówce nie była z byt lubiana cały cas siedziała z głową w książkach, tak samo w gimnazjum tylko tu miała swoich prześladowców głównie dla tego że dobrze się uczyła i była ulubienicą nauczycieli, dzięki czemu w wieku 22 lat zaczęła pracować jako pielęgniarka w jednym z szpitali.

 

-Panno Kate mamy nowego pacjenta “Tomas Wood wiek 17″ kolejny nastolatek z własnej głupoty złamał rękę.

 

-Eh bywa…i jak zgaduje mam się nim zająć?

 

- Tak w końcu po co to pani mówię?

 

-Racja..-odwróciła się do doktora plecami i poszła w kierunku pacjenta

 

Wchodząc do sali Kate zauważyła że jest sam w jednym pomieszczeniu.

 

-Ładną mam panią pielęgniarkę - uśmiechnął się próbując poderwać Kate

 

-I za starą na ciebie..-powiedziała obojętnie

 

-A ile?

 

-O 5 lat

 

-Tak stara to pani nie jest…-nie dawał za wygraną

 

-Proszę darować..masz pan leki..-podała kilka małych pigułek

 

Chłopak z niechęcią wziął leki.

 

-Nie chciałaby pani wiedzieć dlaczego złamałem rękę?-gęba nadal mu się nie zamykała

 

-Eh..skoro musisz opowiedzieć..- dziewczyna nie miała zbyt ochoty go słuchać

 

-Moja rodzina to jakaś patola..wiecznie mam się”zachowywać” dobrze uczyć życie jest za krótkie na takie rzeczy!

 

-Pff..jeżeli to uznaje pan za patologie to nie znasz pan życia..-powiedziała oburzona spuszczając wzrok

 

Chłopak popatrzył na nią krzywo pewnie wiedział co jest na rzeczy.

 

-No dobrze…uznajmy że tego tematu nie było,wiesz jak się nazywam ale ja nie znam twojego imienia..

 

-Jestem Kate

 

-Miło mi-powiedział krótko

 

Gadali tak kilka godzin później Kate kończyła zmianę i mogła pójść do domu gdzie znowu będą awantury jak zwykle na szczęście Kate będzie mogła się wyprowadzić.

 

Gdy wróciła do domu czekał już na nią ojciec.

 

-Możesz mi powiedzieć dlaczego nie powiedziałaś mi o ty?!-najwidoczniej był zdenerwowany

 

-Ale o co znów ci chodzi?

 

-O to kiedy chciałaś mi powiedzieć o wyprowadzce?!

 

-Daj spokój mam 22 lata mogę żyć jak chcę!

 

Wkurzona poszła do swojego pokoju zamykając się na klucz ojciec dowalał się do jej drzwi, Kate przypomniały się te dni gdy zamykała się w pokoju chowając się przed ojcem który później był pijany.

 

Na następny dzień nikogo nie było w domu Kate w końcu mogła odpocząć,gdy zjadła śniadanie ktoś zapukał do drzwi,niechętnie podeszła do nich i otworzyła,stała w nich znajoma z gimnazjum nie przypuszczała że kiedyś spotka kogokolwiek z wcześniejszej szkoły.

 

-Hej Kate-uśmiechnęła się do niej dziewczyna

 

-Emmy? Co tu robisz?-zapytała zdziwiona

 

-Nie będę obwijać w bawełnę jesteś doktorkiem tak? Potrzebuje kogoś kto pozbędzie się dziecka-pokazała na brzuch

 

-Aborcja..a-ale ja jestem tylko pielęgniarką nie doktorem! Zabili by mnie za coś takiego!

 

-Jeżeli mi nie pomożesz to gwarantuję szybszą śmierć!-przyciągnęła Kate do siebie trzymając ją za koszule.

 

Dziewczyna nie mając wyboru musiała zrobić operację mimo że wiedziała że może się dla niej źle skończyć..

 

Emmy zabrała ją do opuszczonego szpitala w jednym pokoju było dosyć dobre łóżko mimo że jest opuszczony od czterech latach.

 

Kate założyła maskę chirurgiczną oraz białe rękawiczki i zaczęła pracę,co prawda zapach krwi nie należał do najlepszych ale musiała to wytrzymać, po kilku godzinach skończyła.

 

-Uff wreszcie. ..cieszę się że nie robię takich operacji częściej..-Kate popatrzyła na dziewczynę zauważyła że nie oddycha.

 

-Emmy?Ej weź to nie śmieszne..-podeszła bliżej sprawdzając jej puls nie żyła

 

Kate spanikowała tym bardziej że miała na sobie jej krew, widząc dzwoniący telefon Emmy szybko uciekła z miejsca.

 

Na następny dzień znowu była sama,włączając telewizor włączyły się wiadomości.

 

-W jednym z opuszczonych szpitali znaleziono zwłoki kobiety,więcej informacji dziś o 17

 

Kate nie wytrzymała i wyłączyła telewizor,jej niebieskie oczy napełniły łzy,ktoś nieoczekiwanie wszedł do domu.

 

-A ty czego znowu ryczysz? -odezwał się oschły głos ojca

 

Ta nic nie odpowiedziała tylko wbiła wzrok w ojca jakby miała go zabić i właśnie to weszło do jej głowy. Gdy ten szukał czegoś w szafkach w kuchni Kate podeszła do niego od tyłu biorąc jeden z noży leżących na blacie,chciała zaatakować lecz ojciec się obronił łapiąc ją za nadgarstek i powalając ją na ziemię tak że wylądowała pod nim.

 

-Co ci odbiło?! Trzeba cię wysłać do psychiatryka!

 

Ku jego zdziwieniu Kate zaczęła się śmiać i odepchnęła go z całej siły a ten padł plecami na podłogę,Kate podniosła nóż z podłogi i ponownie rzuciła się na ojca tym razem nie unikną ataku i dostał nożem w ramię ostatni cios dostał w brzuch lecz przed tym Kate powiedziała mu ostatnie słowa

 

“Nie będę za tobą tęsknić “

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Irytolog 15.06.2017
    Chryste Panie, Matko Przenajświętsza, mój mózg krwawi... Polecałbym długie godziny w samotności spędzane na czytaniu o języku, gramatyce, interpunkcji i przede wszystkim logicznym myśleniu.

    "Jeżeli tak dalej będzie wyrośnie z niej bachor!" - czy chodzi o to, że zajdzie w ciążę przed ślubem? To nie bachor tylko bękart... Bo przecież nie może chodzić o to, że wyrośnie jej dziecko, dajmy na to, spod pachy...

    "Matka z całej tej sytuacji poszła zapalić papierosa na odstresowanie." - Skąd wyszła ta matka?! Dobrze rozumiem? Z sytuacji?! Przynajmniej wiemy gdzie poszła... na odstresowanie, to tak jak na balkon, czy na lody...

    "Po paru godzinach wrócił ojciec kompletnie nawalony" - tytuł to chyba wielką literą - Matka Boska Częstochowska, Siostra Przeorysza, Ojciec Kompletnie Nawalony...

    "Nie w takim stanie! Tak z innej beczki idę po papiery rozwodowe!" - wróciła już z odstresowania i teraz idzie po papiery... ale czemu wychodzi z jakiejś beczki?

    "No a teraz kochanie idź ubierz piżamkę umyj zęby i dobranoc. Tak też Kate zrobiła"... i co? I poszła do podstawówki? I została pielęgniarką? No ale wiedział dość dużo o prawdziwym życiu... wiedział, że piżamka jest nieszczęśliwa kiedy nie jest ślicznie ubrana.

    Kate chodziła do gimnazjum w podstawówce. A potem została pielęgniarką bo... bo tylko tu miała prześladowców? jakaś dziwna dziewczyna z tej Kate...

    "Nie chciałaby pani wiedzieć dlaczego złamałem rękę?-gęba nadal mu się nie zamykała" - to i szczękę wywichnął? Panie doktorze! Ręka do gipsu i trzeba szczękę zaśrubować, bo wisi jakaś taka otwarta!

    "-Jestem Kate -Miło mi-powiedział krótko ... Gadali tak kilka godzin później Kate kończyła zmianę i mogła pójść do domu" - o ja pierdziu, to musiał mieć strasznie połamaną tą rękę jeśli pielęgniarka przez kilka godzin się nim zajmowała... no ale za to jakże fascynująca musiała być ta rozmowa... miło mi -powiedział krótko... boli? -zapytała krótko... tak - odpowiedział krótko... długo jeszcze? - zapytał krótko... kilka godzin - odpowiedziała krótko...

    "ojciec dowalał się do jej drzwi" - hmmm robi się ciekawie... "No czeeeeeść, co takie piękne drzwi robią tu same o tej porze? Czy Twój ojciec był złodziejem? Bo ukradł z nieba gwiazdę i najwyraźniej przykleił Ci na klamkę."

    "Dziewczyna nie mając wyboru musiała zrobić operację" - no dobra, to już nie tylko styl i gramatyka i logika i rozsądek... i logika...i logika... to już jest zwyczajnie brak pomyślunku :) Nie miała wyjścia, musiała w wieku 22 lat, bez wykształcenia, bez praktyki, bez mózgu przeprowadzić operację w opuszczonym (co absolutnie niezbędne, od czterech lat) szpitalu... Chryste Panie...

    Wiadomości TVN:
    "Kate nie wytrzymała i wyłączyła telewizor,jej niebieskie oczy napełniły łzy,ktoś nieoczekiwanie wszedł do domu"... cena franka szwajcarskiego spadła... dwie osoby zginęły w wypadku drogowym... przynajmniej wiemy, że łzy Kate są już pełne oczu...

    "włączając telewizor włączyły się wiadomości"... eeeee... że jak? :)

    Nie no, dość! Gdzie tu są ujemne gwiazdki?
  • Neurotyk 15.06.2017
    Powinny być: od -1 do -5.
  • Irytolog 15.06.2017
    Tak, zdecydowanie przydałoby się rozbudowanie skali... Albo automat blokujący klawiatury za publikowanie treści z kategorii "piszę dla siebie i nie obchodzi mnie co o tym myślicie"...
  • Pan Buczybór 15.06.2017
    Mój mózg krwawi również. W sumie za bardzo nie wiem czy to wiersz, czy proza. Ten zapis jest strasznie dziwny.
  • fanthomas 16.06.2017
    To już lepiej skalpelem w oko. Nie ma tu hororu.
  • Irytolog 16.06.2017
    Wręcz przeciwnie :) To jest sam horror... esencja horroru... raz czytasz i do końca życia śni ci się po nocach...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania