O!
Serio? Już nie płaczesz? Nie krzyczysz, nie sapiesz?
To super, ja wrócę,
poczekaj
pojutrze.
Naprawdę nie wiercisz się w łóżku, nie chrapiesz?
To super, zadzwonię
nie dziś
potem.
Poważnie? Gotujesz dobre obiady? I pierzesz i sprzątasz?
Kurde, już się pakuje
przyjadę
w jakiś piątek.
A kochasz mnie nadal? Tęskniłaś na pewno, brakowało ci mnie, co królewno?
Spierdalaj ty chamie, na moim chodniku
noga ci się złamie,
gotuję, piorę i kocham
z miłości
nie dla kasy
ty draniu
bez litości.
Won szujo i kłamco,
zdrajco, won!
Zabieraj te walizki
za pieniędzmi goń, o.
sawIS FJ
Komentarze (9)
Fajny koniec.5 :-)
Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania