O!

Serio? Już nie płaczesz? Nie krzyczysz, nie sapiesz?

To super, ja wrócę,

poczekaj

pojutrze.

 

Naprawdę nie wiercisz się w łóżku, nie chrapiesz?

To super, zadzwonię

nie dziś

potem.

 

Poważnie? Gotujesz dobre obiady? I pierzesz i sprzątasz?

Kurde, już się pakuje

przyjadę

w jakiś piątek.

 

A kochasz mnie nadal? Tęskniłaś na pewno, brakowało ci mnie, co królewno?

 

Spierdalaj ty chamie, na moim chodniku

noga ci się złamie,

gotuję, piorę i kocham

z miłości

nie dla kasy

ty draniu

bez litości.

Won szujo i kłamco,

zdrajco, won!

Zabieraj te walizki

za pieniędzmi goń, o.

 

 

sawIS FJ

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Desiderata 01.08.2017
    Dobre, nawet bardzo dobre.... Tylko po co ta nienawiść?
  • BezimiennaOna 01.08.2017
    A bo mnie zdenerwował na koniec :)
  • Pasja 01.08.2017
    Tak się zawsze kończy posługa dla tych dżentelmenów. Ale po chwili mija i znowu gotujemy, sprzątamy i pierzemy.
    Fajny koniec.5 :-)
  • BezimiennaOna 01.08.2017
    Trafne :)
  • Violet 01.08.2017
    Koniec pikanterii nadaje. Bardzo smaczny tekst. 5
    Pozdrawiam
  • Tanaris 01.08.2017
    Ta druga część mi się bardziej podobała. Taka żywa i pełna dramtyzmu. :D 5 :)
  • Z szujami trzeba krótko i bez ceregieli 5
  • Niemampojecia96 02.08.2017
    O, tu znowu by mi sie widzialo bycze okreslenie, ktorym kolezanka tak pobudzila moja wyobraznie, ze od tygodni juz calych nie moge sie uspokoic. Wspaniale okreslenie: spakowac mandżur I wypierdalac od trepa ❤.
  • betti 02.08.2017
    Niepotrzebnie zrobiłaś z tego rymowankę. Okruch prozatorski byłby świetny...

    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania