✝o CØŚ – Rozdział 3: Tramwaj zwany pożądaniem

Opowiadanie z serii: ✝o CØŚ

Autor: DEMONul1234

 

Tom Hopper zbudził się z dziwnego snu, który zdawał się składać z jednego, zniekształconego obrazu: Samotnego żeglarza oraz bezkresu otaczających go brunatnych wód. Żeglarz płynął swym małym okrętem, bacznie obserwując wiązadła na dębowym maszcie, a upewniwszy się, że były tęgo powiązane, opuścił żale. Białe tworzywo przyjęło potężne uderzenie wichru, powodując zakołysanie się łodzi, w następstwie czego mężczyzna wypadł za burtę.

W tym właśnie momencie, Tom spadł z łóżka i poczuł ból w górnej części czaszki. Koszmarne z założenia sny rozpoczęły się w dniu, gdy Todd pokazał mu artykuł z zaginięciem Ann Paige, czyli przyjaciółki, którą znał od niepamiętnych czasów. Na dwa dni po tym niepokojącym odkryciu, Hopper wpadł z wizytą do domu rodziców prawie trzydziestoletniej już Ann, lecz całe spotkanie przesiedzieli szlochając. Poza nimi nie znał nikogo, kto mógłby mieć kontakt z kobietą w dniu swego zaginięcia. Pamiętał wprawdzie, że miała się spotkać z przedstawicielem jakiejś gazety, jednak po zadzwonieniu do ich biura, powiedzieli, że nigdy o kimś takim nie słyszeli. Cała ta sytuacja była równie absurdalna jak panująca na zewnątrz pogoda.

Nie zapowiadało się, by czterdziestolatek mógł zasnąć, nie po tym, czego doświadczył w stanie snu, toteż postanowił się ubrać, spakować do kieszeni paczkę cienkich papierosów i wyszedł na zewnątrz.

Była godzina czwarta trzydzieści nad ranem, pomimo tak wczesnej pory i egipskich ciemności, miasto powoli się budziło. Widział spacerujące po oświetlonych chodnikach pary, i szybko musiał odwrócić spojrzenie, aby przypadkiem nie spalić ze wstydu raka. W sumie taki poranny spacer dobrze by mu zrobił. Do pracy miał iść za trzy i pół godziny, a skoro i tak już nie zaśnie, to równie dobrze może pozwolić nogom odpocząć przed długim godzinom siedzenia przed ekranem komputera. Kiedyś był fanem nowych technologii, zaś teraz spostrzegł, że wszystko zaczyna się rozwijać zbyt szybko, tracąc w rezultacie ostatnią dawkę zachwyty.

Jednak rozmyślając tak, dostrzegł biegnącego w jego stronę mężczyznę z nożem oraz kilkoro funkcjonariuszy policji, którzy go gonili. Tom chciał w pierwszej chwili zrobić unik, ale otumanienie przejęło nad nim kontrolę. Biegacz machnął szybko nożem, a w następnej chwili biegł dalej. Tom upadł powoli na zimny chodnik i zasłaniając dłonią dolną część brzucha czuł, że od wykrwawienia dzieli go zaledwie parę minut. Cóż za kiepski sposób na śmierć.

– Gdybym tylko mógł – powiedział – Dowiedziałbym się co się stało z Ann – kaszlną – Jakbym chciał... Cofnąć...

Wtem widział tak, jakby czas się zatrzymał. Dosłownie. Wszystko pozostało w bezruchu, a na twarz powiał mu zimny jak lód wiatr. Uciekający stał w miejscu, policja też, ptaki też. Wszystko.

– Dobrze... – Usłyszał głos, a następnie stracił czucie w ciele.

 

***

Ann wyszła wraz z dwojgiem innych ludzi i obróciwszy się na piętach posłała czterdziestolatkowi promienny uśmiech.

– Do zobaczenia wkrótce! – powiedziała – Oby świat stał się w tedy...

Umysł Toma Hoppera przeżył szok. Jeszcze przed chwilą leżał z raną ciętą na brzuchu, natomiast teraz stał jakby nigdy nic w metrze. Aż na ustach malowały mu się słowa: "A może zasnąłem", ale to wszystko wydawało się być zbyt prawdziwe, by mogło być snem. Ann była wciąż żywa i w tym momencie patrzyła na niego z ciepłym uśmiechem. Zdał sobie sprawę, że jeśli teraz nie wyjdzie, to wszystko potoczy się jak poprzednio.

– Poczekaj – Wyszedł, a za nim zamknęły się drzwi i metro odjechało – Mógłbym ci potowarzyszyć?

– Czemu nie? Ala pamiętaj, że rozmowę przeprowadzam ja...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Zapraszamy do wzięcia udziału w zabawie. Do 31 lipca można napisać opowiadanie prozą, prozą poetycka i wrzucić na główną. ( w razie czego przedlużymy termin)
    Odpowiednio zatytułować i dodać link na Forum do wątku:
    https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-linki-do-w934/
    I wygrać.
    Tematy to:
    Temat pierwszy - „Ptak w przestworzach”
    Temat drugi - „Anioły”
    Można. na jeden, można na drugi, można połączyć.
    Czekamy i liczymy na ciebie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania