...

O dobrych ludziach co zabili lwa — część VIII

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Felicjanna 22.03.2018
    W odwrotną stronę trwało to raptem pięć minut - przecinek po stronę
    że zmarł zaś jego brat - przecinek po zmarł, bo tu się czyta jakby zmarł brat.
    Ba. O którym nawet przez chwilę nie pomyśleli. - ja bym - Ba, o którym nawet nie pomyśleli przez chwilę. - obczaj
    To tyle.
    Sporo ładnych zdań, ale i nieco jakby "przydługi' ten peron.
    Czekam na... co...
  • Canulas 22.03.2018
    Oj, wiem, wiem. Noo - trudno. Jest jak jest, ale co Ty wyczyniasz tam, to... (W swej serii w sensie) Nie mam pytań.
  • Ritha 23.03.2018
    Cytat na początku – bajka.

    „Więc zanim ten młody pojeb ruszył i na zawsze przerwał nasze wykłady, dowiedziałem się o tym, że sen nie jest zlepkiem zwykłych obrazów, tylko podświadomym zbiorem przeżyć i wrażeń z danego dnia. Obrazy te miały w jakiś sposób ujawniać się podczas snu. Pragnienia, marzenia, lęki. Cały syf” – a propo, wiesz co, zaczynam lepiej pamiętać sny i to jest straszne. Tzn. pamiętam z dziś i wczoraj. Śnią mi się same okropne rzeczy... I nie takie nadające się na horroła, a takie nadające się na Pustostana :( Mam nadzieję, że będę mogła jakoś przejść do fazy, żeby tym pokierować w bardziej przyjemną stronę. Albo pożyteczną przynajmniej. Albo coś. Mam kompostownik w dyńce, odór wydostaje się tuż po słodkim zaśnięciu :/

    „Pewnie nie luknął ani razu w jego akta, bo inaczej wolałby chyba uwolnić samego lucyfera, niż jego. Nie miał pojęcia, że Czarny ma na swoim koncie już trzy głowy, a osiemnastkę skończy dopiero w przyszłym roku” – Wharton taa śpiewa, nie, już mi ucichła ta wizja, i nie - nie lubię Whartona, może przez to mi siadł we łbie. Jak Ruth.

    „— Co ci się śniło dzisiejszej nocy, chłopcze” – to chłopcze... :>
    „Z chłopcem zbyt się kojarzy sformułowanie: „Na posyłki” – haha, wyjaśnione

    „— No dalej — zachęca” – czas przeskoczył w tym dialogu na teraźniejszy...

    „Osiemnastkę jeszcze z nami spędził, choć nie miał siły zdmuchnąć nawet jednej świeczki z ciasta, co to żeśmy dla niego wykołowali” – git, powiew początkowego klimatu

    Średnia gwiazdów Ci spadła, Mistrzu :D Ok, nadal nic nowego nie wniosę, pochlapałeś krwią deczko, ale duszą mą nie zaszamotało, nie wydarło umysłu z zawiasów zardzewiałych. Wniosek końcowy – w miejscu nie stoisz, oj nie ;)
    Pozdro (miejsce na Twoją reklamę*)
    *Marok zdrowy, lte jest, dyńka chyba Ci przeszła
    xD
  • Canulas 23.03.2018
    Tak, wszyćko git. Masz rację. Kontrast zachopwany. Rozwój widoczny. Sieszem się.
    Tekst jest jaki jest. - Pozdrawiam.
  • MarBe 25.03.2018
    Przeczytałem poszczególne części i stwierdziłem, że język jakim starasz się posługiwać nie jest mi całkowicie obcy.
    Pozdrawiam i za całość 5.
  • Canulas 25.03.2018
    Eh, paradoks jakiś. Dzięki wielkie (A paradoks, bo jak szczerze i uczciwie piszę, że to jest stare i "mało-jare", to odbiór jest.) No cóż.
    Pozdro wielkie raz jeszcze.
  • KarolaKorman 25.03.2018
    ,,— No dalej — zachęca ta ciota w '' - to piętro wyżej, bo dalej mówi ta ciota
    Zakręcona historia, ale czyta się świetnie. Czy to sen, czy jawa jest interesująco. Lecę dalej :) 5 :)
  • Canulas 25.03.2018
    No, zakręcona to łagodne określenie.
    Dzięki, Karola.
    Poprawione.
  • Agnieszka Gu 26.03.2018
    Jestem... po chwili wytchnienia, z jaśniejszym umysłem...
    I nadal nie jestem pewna czy to jego schiza, sen czy może coś jeszcze. Lece dalej...
  • Canulas 26.03.2018
    Eh, myślisz, że ja jestem?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania