Mam mieszane uczucia. Nienawidzę religii, pokłonów wobec ludzi, którzy bogów powymyślali, żeby znosić im dary. Ale doceniam prozę. Porwałeś się na Temat, że ho ho! Pozdrówka
Najpierw tu. Fel. Nasze analizy myślowe ewoluują. To było dawno, kiedy mój łeb był mocno ciemny. Tera mam postrzeganie zgoła inne. Dzięki Ci za całą wędrówkę.Wiem, że nie było łatwo.
Ukłony.
tekst pogmatwany, zakończenie nie moje, ale zaskakujące. A poza tym wcale nie twierdzę, że nic mi się nie podobało. Przeciwnie, pokazałeś, kto w tej bandzie był prawdziwym człowiekiem, a że spaliłeś przy tym świat...? Nie pierwsz to Twój raz i zapewne nie ostatni.
zgadza się, jeśli chodzi o bogów to idealnym. Wszak, kiedy mordujesz, to żal jest, a że u innych... jak to zauważyła Ritha pod jednym z Jamesów - Brutalnie, ale taki mamy klimat...
Dotarłam i ja. Myślałam, że to coś nowego, a z komentarzy odczytuję, że to starsze opowiadanie.
Mnie się podobała ta analiza końcowa, choć miałam nadzieję, że jeszcze może jakiś cud uratował Bohdana :(
Teraz będę czekać na coś kolejnego od Ciebie.
Za całość opowieści wielkie 5 :) Pozdrawiam :)
Ojcze Canuardo... zgrzeszyłam.
:D
Dobra serio - pierwsze części urzekły mnie najbardziej, brutalne, więzienne, surowe otoczenie, skrupulatne przedstawienie bohaterów, język, wszystko. A potem fiku-mik i jesteśmy w innym świecie, to powinny być dwa opka - to osobno, tamto osobno z rozwinięciem, albo przynajmniej dłuższy czas i powolniejsze ewoluowanie w takie nurty.
Co nie znaczy, że nie były co czytać, bo było. Fragmenty wyciągałam, nadawały się do zatrzymania i wypunktowania. Chaos na minus, tajemniczość na plus. Dialogi na minus, opisy na plus. Ostatnie części były dynamiczne, a w tej powiało nawet mistyką.
Ok starałam się obiektywnie spojrzeć z boku i ocenić opko, zapominając o wszystkich brudnych noir, Rurze, Pincet, Wyobraźni innych, które mogłyby zaburzyć odbiór. No bo zaburzały. Bo trudno podświadomie nie porównywać. Rozwinąłeś się bardzo, to jest wręcz przepaść, pomiędzy tym, a Twoją dzisiejszą twórczością. No i co więcej mam dodać. Czekam na świeże mięcho :)
Albo na Korzonka ;)
Pozdro :)
"Chaos na minus" - 100% True. Wierzę w trzeźwość Twej oceny, bo moja jest identyczna. I naprawdę, ale to naprawdę dziękuję za utwierdzenie mnie w pewnym przekonaniu.
To musiałem wrzucić, choć oporność mi towarzyszyła. Ok. Już po zabiegu. Ząb wyrwany.
Cóż, trudne do interpretacji. nie ułatwiasz sprawy.
Lepszy jeden grzesznik prawdziwie nawrócony niż stu rzekomo się modlących...
Stworzyłeś swój "ognisty potop", oczyszczający świat z niegodziwców.
Można i tak.
Pozdrawiam
Dotarłam. Dotarłam do końca, który -przepraszam- zupełnie nie "mój", choć to nie jest złe opowiadanie. I nie do końca te Twoje "ostrzeżenia" itepe, są zasadne. Pierwsze części dużo, dużo lepsze. Dalej... Nie wiem. Nie umiałabym ocenić. I tak jak ktoś już chyba wyżej wspomniał, widziałabym to pod dwoma różnymi tytułami. Niemniej, to samobiczowanie chyba na wyrost. Nie poczułam, żeby autor wywalił mi środkowego palca niechlujstwem, niedbalstwem czy czymś innym. Więc - neutralnie:) Ochy, achy tudzież inne bezdechy, zostawię na inny raz;) pzdr.
Nigdy w tym świecie z urodzonych na zgliszczach, nie powstanie nowy, lepszy gatunek. Dlatego, że będą krótko pamiętać winy przodków, które szybko zapomną i wkrótce ich błędy będą powielać.
Dołączyłem swoją piątkę do wcześniejszej.
Komentarze (22)
Ukłony.
Mnie się podobała ta analiza końcowa, choć miałam nadzieję, że jeszcze może jakiś cud uratował Bohdana :(
Teraz będę czekać na coś kolejnego od Ciebie.
Za całość opowieści wielkie 5 :) Pozdrawiam :)
Oj starsze, starsze. Zabieg niczym borowanie zęba.
Pozdrawiam serdecznie.
:D
Dobra serio - pierwsze części urzekły mnie najbardziej, brutalne, więzienne, surowe otoczenie, skrupulatne przedstawienie bohaterów, język, wszystko. A potem fiku-mik i jesteśmy w innym świecie, to powinny być dwa opka - to osobno, tamto osobno z rozwinięciem, albo przynajmniej dłuższy czas i powolniejsze ewoluowanie w takie nurty.
Co nie znaczy, że nie były co czytać, bo było. Fragmenty wyciągałam, nadawały się do zatrzymania i wypunktowania. Chaos na minus, tajemniczość na plus. Dialogi na minus, opisy na plus. Ostatnie części były dynamiczne, a w tej powiało nawet mistyką.
Ok starałam się obiektywnie spojrzeć z boku i ocenić opko, zapominając o wszystkich brudnych noir, Rurze, Pincet, Wyobraźni innych, które mogłyby zaburzyć odbiór. No bo zaburzały. Bo trudno podświadomie nie porównywać. Rozwinąłeś się bardzo, to jest wręcz przepaść, pomiędzy tym, a Twoją dzisiejszą twórczością. No i co więcej mam dodać. Czekam na świeże mięcho :)
Albo na Korzonka ;)
Pozdro :)
To musiałem wrzucić, choć oporność mi towarzyszyła. Ok. Już po zabiegu. Ząb wyrwany.
Dzięki raz jeszcze.
Pozdrawiam, Łita.
Lepszy jeden grzesznik prawdziwie nawrócony niż stu rzekomo się modlących...
Stworzyłeś swój "ognisty potop", oczyszczający świat z niegodziwców.
Można i tak.
Pozdrawiam
Dołączyłem swoją piątkę do wcześniejszej.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania