O pracy

O pracy ja wam powiadam

O waszej,mojej,twojej być może dobrej czy też złej teraz z wami rozmawiam

O pracy która nie pozwala się nam znudzić

O pracy która za to pozwala nam umysł i ciała trudzić

Czasem do niej chodzimy...ponieważ musimy

Czasem do niej chodzimy...ponieważ ją lubimy

A natomiast czasem nudzi nam się godzinami

I właściwie to dlatego zwą takich pracoholikami

A gdyby tak praca nas nie męczyła?

Gdyby tak owa praca za darmo pieniądze nam zdobyła?

Właściwie wtedy cóż by znaczyła?

Właściwie wtedy cóż by z tej pracy była za chwała?

Czy nie zastanawiacie się dlaczego raduje nas tak wypłata?

Czy nie sądzicie że tego ciężkiego zarobionego pieniądza nie daje wam mama lub tata?

Czy nie sądzicie się wtedy z siebie zadowoleni?

Czy nie sądzicie że jesteśmy dzięki niej wyzwoleni?

Pomyślcie jaki by był świat gdyśmy dostawali wszystko za nic nie robienie?

Pomyślcie sobie i zapytajcie ''czy ja od tego się nie zmienię?''

Gdy człowiek ma wszystko

zbyt bardzo śmierci jest blisko

Na nic nie uważa

Na słowa nie zważa

Na cierpienie nie reaguje

Na miłość zbyt źle się wtedy czuje

Czy to praca nie pozwala nam docenić

lub czasem się na dobre się zmienić?

Czy to praca odzwierciedla

w jakim stanie do domu się wraca?

Dzięki niej prawdopodobnie się wkurzamy

iż czasem nie wszystko mamy

Dzięki niej prawdopodobnie doceniamy wszystko co osiągnęliśmy

z jakim trudem i poświeceniem to zdobyliśmy

Niektórzy ludzie co jak wspomniałem mają od początku wszystko od kogoś

okazują biedniejszym wrogość

Niektórzy ludzie co jak wspomniałem mają od początku wszystko z niczego

nie doceniają najmniejszych szczegółów i zastanów się czy to coś wspaniałego?

A ja Upadły wam powiadam,iż od dawna się nad tym zastanawiam. Pracujemy i satysfakcję z swych pieniędzy czujemy.

Rymujemy bo umiemy. To praktycznie to samo,jak wstawanie o 8 rano. Ale kończę już ten wiersz, zastanów się czy coś o życiu wiesz.

Upadły(D.F)