O problemach dyskusji rymem pogłębionym
Nasi rycerze poetyczni.
Tacyście wszyscy dumnie-tyczni.
Niech nas kwitnące kasztanowce.
Nie sprowadzają na manowce.
W tym tkwi problem demokracji
Że kłębi się w niej natłok racji
Każdy ma swoją - prawdę mniema
I w tejże racji - racji nie ma.
Orzeźwi żar jak skok do wody
Gdy zamiast kląć dacie powody
Czemu wiersz zły, to argumenty
Przerwą kłótliwy ciąg wasz zamętny.
Komentarze (50)
Siadaj, pała!
co by kazdy nim z piętnem zstępuje,
Mógł przeto wyliczyć swą dumę
I wtem se przykleić na usta gume
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. ;p
Polemizowałbym też z określaniem rymów częstochowskimi, bo akurat te nie są oczywiste i to jeszcze pogłębione (powyżej zakresu półtorazgłoskowego) a takich rzadko się używa.
Nawiasem mówiąc wiersz jest też o tobie.
Jeżeli chodzi o rym, to uważam, że najtrudniej napisać wiersz rymowany. Ja też kiedyś pisałam, ale wpadały mi do głowy najprostsze, dużo czasu poświęcałam na korekty, dałam więc sobie spokój. Niemniej uwielbiam czytać i doceniam trud tworzenia. Nie rymowanek, opartych na dokładnym rymie, bo to pestka. Współczesny wiersz rymowany, to jest wyższa szkoła jazdy.
Rym dokładny nie musi być ani łatwy ani częstochowski.
Obawiam się, że to raczej kwestia twojego gustu niż rymu.
Czasem chciałbym łatwo, piszę ci to szczerze
Chwytać słowa w wiersze, jak ryby w więcierze
Wiersz dobry to wszakże dość rzadka sprawa
Jak zaćmienie słońca, jak kwitnie agawa
Wiersz zaś bez brzmienia, to drewno bez łyka
Bez rdzenia co wiedzie, jak proklityka
Co bez akcentu już istnieć nie może. -
Czy przez rzemiosło, czy tchnienie Boże.
Chwytać słowa w wiersze, jak ryby więcierzem
Wiersz dobry to wszakże dosyć rzadka sprawa
Jak zaćmienie słońca czy zapach agawy
Wiersz zaś bez brzmienia, to drewno bez łyka
Bez rdzenia co wiedzie, jak proklityka
Co bez akcentu dziś istnieć nie może. -
że już jest rzemiosłem, czy natchnieniem Bożym.
Tak na szybko uciekłam od dokładności, jeszcze jeden rym mi został, ale to na dłuższe posiedzenie... Zobacz jak niewiele trzeba, by nikt się nie przyczepił do rymu.
"zapach agawy" to kiepska podmiana, bo agawa jeśli pachnie (jako roślina) to robi to cały czas, natomiast to jej kwitnienie jest rzadkie, oraz zapach nie odnosi się wprost do kwitnienia.
No i nie dowiedziałem się co myślisz o rymach w tym wierszu, którego zażądałaś na przykład - są dokładne, ale czy zalatują częstochowszczyzną i pójściem na łatwiznę?
Dla mnie takie rymy, to na przykład "Boże-może" .
sprawa - agawa
łyka - proklityka
może - Boże
chcę ci wytłumaczyć że to trudna sztuka
znaleźć takie rymy żeby nie oszukać
tych co zaczynają zabawę ze słowem
i nie wiedzą jeszcze że tu o wymowę
toczą się wojenki rodem z częstochowy
bo najszybciej takie wpadają do głowy
spójrz więc na końcówki zacznij ich unikać
czas nie stoi w miejscu zegar non stop tyka
Chciałaś przykładów niełatwych rymów dokładnych, które nie będą rymami częstochowskimi, a teraz nie chcesz powiedzieć co o nich myślisz i uzasadnić swojego zdania. Tak ma wyglądać merytoryczna dyskusja o poezji? Zaiste bardzo mocno dotyczy cię ten wiersz.
Czyli twierdzisz że rym "łyka - proklityka" to rym banalny, który od razu każdemu przychodzi do głowy? o.O
Rymy dokładne nie muszą być częstochowskie, sama wklejałaś tu kiedyś artykuł na ten temat i było tam jasno powiedziane, że to błędne przekonanie. Jeśli myślisz inaczej to uzasadnij swoje zdanie. Bo na razie jedyne co robisz to stawiasz tezę o banalności rymów dokładnych, która jest wyłącznie twoim subiektywnym zdaniem a nie żadną powszechnie uznawaną regułą.
Jak się rymują te same części mowy, to są gramatyczne.
"Wlazł kotek
na płotek
i mruga
ładna to piosenka
niedługa"
ulepszenie:
"Wlazł kotek
Na płot
i mrugał
ładna to piosenka
niedługa"
"Nareszcie przyszła wiosna,
Pora roku to radosna.
Na niebie świeci słońce,
Przyjazne i gorące.
Na ziemi są kałuże,
Niewielkie oraz duże,
Szczęśliwe wszystkie dzieci,
Że słonko na nie świeci."
ulepszenie:
"Nareszcie przyszła wiosna,
Jest porą roku radosną.
Na niebie jasno słońcem,
Przyjaznym i gorącym.
Na ziemi są kałuże,
Trwają krótko albo dłużej,
Szczęśliwym jestem dzieckiem,
Że słonko na mnie świeci."
Jerzy Ficowski "Dziwna rymowanka"
Pewien żarłok nienażarty
raz wygłodniał nie na żarty
i wywiesił szyld na płocie,
że ochotę ma na płocie.
Tutaj na brak ryb narzeka,
bo daleko rybna rzeka.
Więc się zgłosił pewien żebrak
i rzekł żarłokowi, że brak
płoci, karpi oraz śledzi,
ale rzekę pilnie śledzi
i gdy tylko będzie w stanie,
to o świcie z łóżka wstanie,
po czym ruszy na Pomorze
i w zdobyciu ryb pomoże…
Odtąd żarłok nasz jedynie
zamiast smacznych ryb je dynie.
Dla mnie to mistrzowskie panowanie nad językiem, mimo rymu dokładnego obejmującego od dwóch do czterech zgłosek końcowych.
Twardość skrzydeł - Leon Gutner
I wszystko trudne i jeszcze bardziej
jakby z przekory
masz przecież skrzydła jak kamień twarde
jak meteoryt
a życie krótkie i jeszcze krótsze
święty brak czasu
możesz do woli zapić się jutrem
lecz czasem pasuj
noc płata figle a czas jest tańcem
nic nie wyjaśnisz
wiesz dobrze smutek także ma barwę
ale nie barwi
i jakoś dziwnie a może dziwniej
sen nie pomaga
robi ci tylko ogromną krzywdę
kiedy go błagasz
z każdą piosenką listem i zdjęciem
wciąż pragniesz bardziej
mogłabyś przepaść ale na szczęście
skrzydła masz twarde
wbrew sobie samej na przekór wszystkim
nim zegar schudnie
tutaj i teraz trwasz w każdej myśli
jakie to trudne
Jak uzasadnisz swoje zdanie o rymach dokładnych. I co myślisz o podanym przykładzie Ficowskiego.
Zabawa słowem to nie poezja? Od kiedy? Stosowanie dwuznaczności to piękny środek stylistyczny.
No i jeszcze raz: jak uzasadnisz swoją opinię o rymach dokładnych. I nie, podanie jednego przykładu to jeszcze nie dowód na słuszność zasady ogólnej.
Idę spać, bo zmęczyłam się okrutnie. Spróbuj napisać taki wiersz, parasz się przecież rymem, wtedy pogadamy, wtedy będziesz miał o czym rozmawiać.
Dobrej nocy.
Nie wiem, nie potrafisz wyjść z dokładnego, czy się boisz?
Tak wyglądają dyskusje z tobą. Mniemasz, że twoja subiektywna opinia to już nadrzędna zasada literatury, którą ponoć wszyscy uznają a tylko my maluczcy jeszcze nie słyszeliśmy. Ale gdy poprosić o konkrety, to wychodzi na to, że źródłem są tylko twoje subiektywne wrażenia. Już wcześniej były podobne problemy, zarzucałaś innym, że ich wiersze nie mają poetyczności ale nie umiałaś wyjaśnić co to jest. Gdy Pasja poprawiła haiku aby pasowały do układu 5-7-5, zarzucałaś jej, że nie mają "tego czegoś" i znów nie udało się ciebie doprosić o wyjaśnienie o co chodzi.
Pisałam też o rymie, że dokładne odchodzą do lamusa, że ambitni twórcy bazują już na niedokładnym. Ty mi za argument podajesz, że niedokładnym można też napisać gówno. Pewnie, że można, ale ja nie o takiej ''poezji''. Podałam więc przykład jaka poezja i jakie rymy. Ty mi zabawę słowną, którą można potraktować jak wprawkę, ale nigdy nikt nie nazwie tego poezją.
Nie wiem co chcesz udowodnić, ale w ten sposób, to raczej będzie trudne przekonać kogoś do rymu, który jest przeżytkiem. Chcesz pisz tak sobie, skoro inaczej nie potrafisz, ale nie ględź jak wspaniałe są dokładne, bo to żenada.
Nigdy nie twierdziłem, że rym dokładny jest lepszy od innych typów. To ty twierdziłaś że jest gorszy, tylko nie umiesz tego udowodnić.
poetyczni- dumnie-tyczni
kasztanowce.- manowce.
demokracji - racji
mniema -nie ma.
wody - powody
argumenty - zamętny
W każdym przypadku użyłeś banalnego rymu. Pierwszego, jaki przychodzi do głowy... ot, doskonałość.
Dobrej nocy.
W takim razie dziękuję. Tylko na przyszłość radzę opatrywać opinie o cudzych wierszach formułą "moim zdaniem",
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania