O remoncie
Kiedy ostatnio widziałem się
z moim synem numer jeden
mówił że trzy dni robili remont
i na szybko nie wpadło mi do głowy
ale w trzy dni to można pomalować
mieszkanie a nie zrobić remont
remont to jest jak cztery dni kujesz
młotem lastryko, odrywasz płytki PCV
podnosisz pył szlifierką kątową,
pył wchodzi Ci w nozdrza, uszy, oczy
i duszę, miesza się z duszą tworząc
transcendentalny zol, zol okrywa
mieszkanie grubą warstwą
i jest życiomagnetykiem,
dwa tygodnie przyklejasz płytki,
wciskasz fugi, potem namaczasz je
w trzy dni to można z trzech ludzi
zrobić setkę tysięcy fanatyków
Twojej idei, wystarczy żelazne,
miękkie pióro stukające w szybkę
tabletu jak metronom
w tempie trzy czwarte,
a gdzie błądzą Twoje myśli
kiedy siedząc na koźle
patrzysz na końskie zady
i czy więcej
niż obijająca się między budynkami,
szybująca z astronomiczną prędkością
niewidzialna piłeczka są warte?
Komentarze (7)
są niewyłapywalne?
'kiedy patrzysz na końskie zady' to miała być przenośnia wszystkich współczesnych środków komunikacji od jazy autobusem przez jazdę na rowrze po jazdę samochodem, ale może być że masz rację:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania