Obawy - Rap
W ciągłym napięciu mijają moje chwile
każde awizo jest jak stąd do grobu bilet
a wycie syren choć brzmiące stąd o mile
ostrym sygnałem tną aorty żyłę.
Moje obawy i codzienne lęki
nie mogąc zasnąć łapią wszystkie dźwięki
i nie od dzisiaj huczą w głowie bólu jęki
tak chciałbym skończyć czas już tej udręki.
Prosta historia tak jak setek ludzi
codziennie marzę by już się nigdy nie obudzić
istnieję jednak wciąż dla garstki ludzi
co trwają przy mnie by złe zamiary studzić.
Wierzę że miną dni może miesiące
i czas zagoi rany wciąż jeszcze piekące
wyleczy zmory w duszy mej gorączce
i jeszcze kiedyś się do życia włączę.
Komentarze (15)
każde awizo jak do grobu bilet
a wycie syren choć brzmiące o milę
ostrym sygnałem tną aorty żyłę.
Moje obawy i codzienne lęki
nie mogąc zasnąć łapią wszystkie dźwięki
i nie od dzisiaj huczą w głowie jęki
chciałbym zakończyć ciągłość tej udręki.
Prosta historia tak jak setek ludzi
codziennie marzę by się nie obudzić
istnieję jednak wciąż dla garstki ludzi
co trwają przy mnie by zamiary studzić.
Wierzę że miną dni może miesiące
i czas zagoi te rany piekące
wyleczy zmory w duszy mej gorączce
i jeszcze kiedyś do życia się włączę.
Wyrównałam Ci rytm, o rymie raczej nie będę pisała, bo znasz moje zdanie. Smutny ten wiersz...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam!
Z jednej strony wolę Cię w subtelniejszej formie, zdruhiwj, dobrze, że się nie kloszujesz i szukasz.
Często obcuję z tego typu muzyką. U Ciebie ciężko ocenić czy to dobre, czy źle, bo bardzo dużą robotę robi podkład.
Początek bym przebufował, ale czym dalej, tym lepiej.
Propsuję wszelkie wystawianie głowy poza normatywnien przyjęte nawiasy, więc jestem jak najbardziej na tak.
Życie na pełnych obrotach, aż chciałoby się powiedzieć... zwolnij.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania