Obiecuję Ci -1- Prolog.

Wciąż zadaję sobie pytania, na które nigdy nie poznam odpowiedzi... Bezsensu. Czemu więc wciąż to robię? Cóż, to chyba kolejne pytanie do szufladki z napisem ,,bezsensowne''. Czemu właśnie mi się to wszystko przytrafiło? To pytanie, siedzi w mojej głowie od kiedy zrozumiałam swoje położenie. Wtedy kiedy wiesz, że musisz radzić sobie sam, nie możesz liczyć na wsparcie rodziny... bo jej nie masz. Takiej w ogólnym rozumieniu. Gdzieś co prawda jest, ale czy to biologia decyduje o tym kto nią jest?

 

Jedyną rodziną jaką mam jest trójka moich przyjaciół - Kamila, Paweł i Michał . Ale oni są w takim samym położeniu jak ja i chyba to nas spaja. Bo w głębi ducha, każdy z nas, chce mieć chociaż namiastkę tego ciepła... Tego bezpieczeństwa. Domu.

Dla większości ludzi definicja rodziny zapewne bardzo odbiega od mojej... Mam na myśli to, że dla was to więzy krwi, a dla mnie to ta garstka najbliższych mojemu sercu osób.

 

Bo czy nie rodzina powinna być przy nas w najtrudniejszych chwilach? Gdy pęka nam serce, kiedy karmieni kłamstwami dowiadujemy się prawdy, która kłuje nas w samo serce? Myśląc, że mamy tak niewiele i tracimy resztę naszego szczęścia. Bo nawet jeśli kogoś bardzo kochasz, to nie znaczy, że Bóg nie wybrał dla was innych ścieżek. Upadamy, kolejny już raz, i nie mamy siły sami wstać... a może nie chcemy mieć tej siły? Poddajemy się bez walki.

 

Nie składaj obietnic, jeśli nie wiesz czy dasz radę je spełnić. Złożyłam taką przysięgę, i chociaż nie wiem czy jej podołam, wiem, że muszę próbować. Bo obiecałam mu, że się nie poddam... i choćby nie wiem co się działo, będę żyła dalej. Bo tak długo jak moje życie nie było nic warte, od teraz jest warte tyle ile jego życie...

 

Nazywam się Oliwia i postaram się nauczyć żyć w waszym świecie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Oia 17.01.2017
    Bardzo ładnie piszesz. Skupiasz się na każdym szczególe, co bardzo mi się podoba. Czekam na kontynuację. Na razie 5.
  • MLena 17.01.2017
    Dziękuję za wsparcie, każde miłe słowo motywuje jeszcze bardziej ;)
  • Oia 17.01.2017
    MLena nie masz za co, masz talent.
  • KarolaKorman 17.01.2017
    Zacznę od tego, że epilog to końcowa część, która najczęściej dopisuje się jako uzupełnienie po latach. Jako pierwsze i, nie koniecznie zawsze się to robi, pisze się prolog. Prolog jednak to też coś specyficznego. To nie jest część pierwsza opowiadania. To coś, co znajdziemy w opowiadaniu w jakimś momencie, do czego zmierzamy, jakiś punkt kulminacyjny. Są też inne rodzaje prologów, ale o tym już musiałabyś poczytać, bo jest ich ileś i każde ma jakieś zastosowanie. Ja unikam prologów, piszę od części pierwszej i już :)
    Ciekawie się zaczyna i chętnie zerknę, czy bohaterka dotrzymała obietnicy, 5 :)
  • MLena 17.01.2017
    Faktycznie, mój błąd. Miał być Prolog... Oczywiście poprawię. Przepraszam za wpadkę oraz dziękuję za miłe miłe słowo i ocenę :) Pozdrawiam :)
  • KarolaKorman 17.01.2017
    Kiedyś nie było na tej stronie edycji i błędy wisiały miesiącami i straszyły jak złe duchy :) Teraz to pestka :) Również pozdrawiam :)
  • MLena 17.01.2017
    W takim razie dobrze, że te czasy minęły. :) Obawiam się, że mi ta funkcja jeszcze się przyda w przyszłości :)
  • KarolaKorman 17.01.2017
    Mnie przydaje się przy każdym tekście, zawsze coś zawalę :)
  • katharina182 17.01.2017
    Ciekawie napisany wstęp. Widzę że szykuje się dość mocna i emocjonalna historia.
    Zostawiam 5. Później wpadnę na kolejną część.
  • MLena 17.01.2017
    Dziękuję :)
  • Pasja 17.01.2017
    No prolog wprowadza nas w życie bohaterki. Ciekawy tytuł...mógł być od małej litery ( ale to tylko moje spostrzeżenie) piatka i będę wpadać
  • Tanaris 07.02.2017
    Zapowiada się ciekawie ;) Z chęcią zobaczę dalej ;)
  • Olemar 07.02.2017
    Zaciekawiło mnie i to bardzo :) Zostawiam 5 i zabieram się do czytanie następnych opowiadań :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania