Obnażone horyzonty (drabble)

Chciałeś spoglądać dalej, wiedzieć więcej, zachwycić się przestrzenią. Każdego ranka wypatrywałeś wschodu naznaczającego horyzont, by poznać początek. Każdego wieczoru obserwowałeś zachód, by odnaleźć kres. Nieważna była dla ciebie droga po nieboskłonie, bo tę znali wszyscy. A ty, to nie wszyscy, prawda? Spoglądałeś odważnie poza granice. Coraz dalej i dalej, aż zrozumiałeś, że nie pojmiesz niepojętego, i że właśnie w tej niewiedzy tkwi piękno, którym trzeba się dzielić. I ty chciałeś to zrobić, opowiedzieć o tym, czego nie zobaczyłeś. Ale nie mogłeś, prawda? Wszyscy się gdzieś rozpierzchli. Poszli sobie, bo nic ich nie trzymało w twojej ziemi.

Wyciąłeś przecież wszystkie drzewa.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Aisak 23.01.2019
    Wyciąłeś przecież wszystkie drzewa. - głupia szyszko.
  • Justyska 24.01.2019
    Aisak :DDD
  • @utor 23.01.2019
    " A ty, to nie wszyscy, prawda?" - Fakt ;-)

    "(...) aż zrozumiałeś, że nie pojmiesz niepojętego, i że właśnie w tej niewiedzy tkwi piękno, którym trzeba się dzielić. I ty chciałeś to zrobić, opowiedzieć o tym, czego nie zobaczyłeś. Ale nie mogłeś, prawda? " - o tuż to ;-)

    Dobrze mówisz...to znaczy dobrze piszesz i kryjesz cenne przesłanie, które każdy z nas, jeśli pozbiera to i owo do kupy, zrozumie ;-)
    Piąteczka.
    Pozdrawiam!
  • Justyska 24.01.2019
    Dziękuję @utor za wyciągnięcie fragmentów i dobre słowo :)
    Pozdrawiam!
  • stefanklakson 24.01.2019
    Dobre jest to drabble. Pozdrawiam, Stefan.
  • Justyska 24.01.2019
    Dzięki Stefan. Pozdrawiam serdecznie:)
  • Angela 24.01.2019
    Bardzo ładne i z przesłaniem. Pozdrawiam.
  • Justyska 24.01.2019
    Dziękuję Angelo, pozdrawiam:)
  • Adelajda 24.01.2019
    Wciąż pędzimy, szukamy czegoś, szukamy odpowiedzi, a tak naprawdę piękno tkwi w tej niewiedzy. W tych momentach, chwilach, sekundach. Trzeba mieć z kim dzielić te momenty, ale jeśli wytniemy wszystkie drzewa w drodze do celu, to zostanie tylko pole.
    Ładny obrazek.
    Pozdrawiam.
  • Justyska 24.01.2019
    Dokładnie tak Adelajdo. Dzięki wielkie za odwiedziny!
    Pozdrawiam!
  • TrzeciaRano 24.01.2019
    Lepiej
  • Justyska 24.01.2019
    Dzięki TrzeciaRano, pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 24.01.2019
    Tak bardzo pragnął pojąć sens wszechrzeczy, że nawet zaniedbał najbliższe osoby. W pewnym sensie, zasłaniały widok.
    A kiedy zrozumiał,o co biega, to było za późno. Nie miał się z kim podzielić, gdyż ''powycinał wszystkie drzewa''
    Jak zwykle u Ciebie. Interpretacja nie jedna. Pozdrawiam→5
  • Justyska 24.01.2019
    Dziękuję Dekaosie, jest tak jak piszesz:)
    Pozdrawiam!
  • Karawan 24.01.2019
    I ty chciałeś to zrobić, opowiedzieć o tym, czego nie zobaczyłeś. ... Wszyscy się gdzieś rozpierzchli. Poszli sobie, bo nic ich nie trzymało w twojej ziemi. ...Wyciąłeś przecież wszystkie drzewa. - Co ważniejsze ; cel czy droga do celu? Czy lepiej dobrze przeżyć życie, czy lepiej skoncentrować się na doskonaleniu samego siebie? Ale dobrze przeżyć życie to znaczy zapomnieć o sobie... Czyli znaleźć się w gronie głupców bezcennych lecz niecenionych... Być czy mieć? Gratuluję, bo mimo bardzo dużego ciężaru przesłania nadal ciepło bije od drabelka ;) wielkie pięć! Dziękuję za tekst! ;)
  • Justyska 24.01.2019
    Myślę Karawanie, że ważne by próbować odnaleźć balans. Dziękuję Ci za odwiedziny i podzielenie się myślami.
    Pozdrawiam!
  • Pan Buczybór 24.01.2019
    fajne
  • Justyska 24.01.2019
    Dzięki Panie B:)
    Pozdrówka
  • maciekzolnowski 26.01.2019
    Adelajda - podoba mi się ta Twoja interpretacja, ładnie zresztą podana. Justyśka, "piątka" oczywiście! Pozdrówka!
  • Justyska 28.01.2019
    Dzięki Maćku, fajnie, że zajrzałeś. Pozdrawiam:)
  • Twoje miniaturki zawsze robią robotę! Masz tu wszystko świetnie przemyślane i przekazujesz przesłanie w taki miękki, niezauważalny, delikatny sposób. Pięknie!
  • Justyska 28.01.2019
    To bardzo miłe słowa Maurycy, dzięki piękne:)
    Pozdrawiam!
  • Nachszon 04.02.2019
    Dążenie po trupach do wyjątkowości, ale akurat wyjątkowości pozytywnej. Próbować zobaczyć coś, czego nie widzieli inni, to odważna, ale ryzykowna droga. Gdyby zastanowić się, o czym chciał opowiedzieć ten, który nie zobaczył tego, czego szukał, to na myśl przychodzi droga, jaką przebył. Brak drzew to łysa polana i blask słońca, który naprawdę może zmęczyć. Blaskiem może być jasność umysłu uzyskana przez podróżnika, ale też próżność, która pozwala nie liczyć się z potrzebami innych. Kojarzą mi się dwie rzeczy. Jedna to wiersz Steda, który częściowo brzmi tak (z pamięci, więc może być trochę inaczej):

    "Przebyłem noc właśnie i nikt mnie nie wita
    nikt mnie żaden nie pyta jak ci się szło przez ciemne pustkowie
    ....
    nie odwiedził mnie faun ani żaden robaczek świetlisty"

    I drugi cytat z Łowcy Androidów, monolog zdaje się Roya:

    "Widziałem rzeczy, o których wam ludziom nawet się nie śniło. Statki atakujące w ogniu w mgławicy Oriona. Widziałem jak promienieje ciemność w pobliżu Bramy Tannhäuser. Wszystkie te chwile zagubią się w czasie jak łzy w deszczu. Czas umierać".

    Czytałem te drabble dużo wcześniej, ale zostawiłem je sobie blisko serca, żeby z nimi pogadać.
    Oczywiście literacko, warsztatowo i technicznie bez zarzutu, znakomita miniaturka.
  • Justyska 04.02.2019
    Witaj Nachszon. Niespodziewalam sie takiego pieknego komentarza. Dziekuje Ci bardzo za wyjatkowe czytanie i noszenie moich malych slow przy sercu.:)
    o drodze... bedzie jeszcze jak sie urodzi do konca, to opublikuje.
    Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania