Przeczytanie tej części skłoniło mnie do przeglądnięcia całości. Wrażenie jest piorunujące. Czytając teksty, czułem zapachy, obrazy same tworzyły się przed moimi oczami... Takie pisanie nie stoi na półkach w księgarni. Dotkliwie dosadne, czasem na skraju obrzydlistwa, wręcz plugawe, a jednak wciągające bez miary . 5 a nawet 6.
Zabijali człowieka. On zastanawiał się, że siostra miała lepszy pomysł i ujęła jego męskości, a ona chciała sprawdzić czas duszenia - oboje są chorzy, stwierdzam :) Bardzo fajna cześć - jak tak to można nazwać, 5 :)
Ciągnę Szymona za wielką, ciężką nogę i cały jestem spocony, „zagotowany”, umęczony; dłonie tylko, o dziwo, mam suche. Siostra ciągnie nogę numer dwa. - o takie, trudne do zdefiniowania smaczki mi chodzi, mówiąc, że czasem "umiem uwielbiać" pojedyncze zdanie
W sumie, powinno tu być "Siostra ciągnie za nogę numer dwa", bo robi się wrażenie, że ta druga noga jest oddzielona od reszty Szymona, a nikt go jeszcze nie poćwiartował. Coś bym o tym wiedział ;)
Pozdrawiam.
Komentarze (16)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania