Obrońcy Natury, część 1

PROLOG

Wpadłam do domu jak burza i zatrzasnęłam za sobą drzwi.

- Co się stało kochanie? – matka podniosła wzrok znad książki. – Dlaczego jesteś taka wściekła?

- Ktoś mnie napadł. – odparłam rozsznurowując ze złością buty. – Wracałam aleją i dwóch gości nagle mnie zatrzymało.

- Czego chcieli? Pieniędzy?

– Nie tknęli nawet mojego portfela ani telefonu. Chyba po prostu chcieli mieć frajdę z pobicia kolejnej dziewczyny.

- A co ty zrobiłaś? – spytała matka coraz bardziej bawiąc się moją opowieścią. – Przecież nie masz siniaków.

- Ja przemieniłam moją energię ATP w energię mechaniczną zasilającą mięśnie i po prostu dałam im obu w nos. A ciebie co tak śmieszy Sam? – zwróciłam się do starszego brata, który dotąd siedział w kącie i esemesował, a teraz zwijał się ze śmiechu.

- Właśnie wyobraziłem sobie tą scenę. – powiedział pomiędzy chichotami. – Wspaniała, mądra i piękna Ellen daje w gębę dwóm nieznajomym w ciemnej uliczce. Masz może nagranie?

- Nie Sam. Nie mam nagrania. – Zmroziłam go wzrokiem i szybkim krokiem poszłam do pokoju. Oczywiście nie powiedziałam im wszystkiego. Ciągle mam tą scenę przed oczami. Gdy chciałam odepchnąć tych dwóch, coś bardzo dziwnego się stało. On sami wzlecieli do góry i spadli na ziemię kilka metrów dalej. Wyglądali na nieprzytomnych, więc uciekłam stamtąd jak najszybciej. Nie chciałam przecież wplątać się w jakąś aferę. Nic im przecież nie zrobiłam. Ja tylko… No właśnie, co?

Usiadłszy na łóżku wzięłam kilka głębokich wdechów i uspokoiłam bicie serca. Mój pokój zawsze pachniał lawendą i stokrotkami. Wszystko tam było w moim stylu: jasnofioletowa narzuta na łóżko położona idealnie bez jednej zmarszczki. Obrazy na ścianach przedstawiały głównie motywy kwiatowe lub łąki. Duża jasnozielona szafa stojąca w rogu pokoju przyciągała wzrok: w wakacje namalowałam na niej setki malutkich łodyżek i listków. Każdy element wystroju wołał, że mieszkająca w pokoju dziewczyna jest delikatną intelektualistką. Dziś ta delikatna intelektualistka pozbawiła dwóch ludzi przytomności nawet nie kiwając palcem.

Drzwi się otworzyły i o framugę oparła się mama; kręcone piaskowe loki zatknęła za uszy.

- Cześć. – uśmiechnęła się. – Przyszłam spytać, czy wszystko w porządku.

- Jasne. – odparłam. – Dlaczego miało by nie być?

Z dołu dobiegł je głos Sama. – Hej mamo! Czy nie ma u niej kolejnych włamywaczy? Może im też wbiła nosy w czaszkę?

- Zamknij się Sam! – odkrzyknęła matka, a Sam tylko zarechotał głośno.

- Dzięki za troskę mamo, wszystko jest dobrze. Chyba sobie poczytam. Po tak intensywnym wieczorze nie ma to jak pogłębić się w dobrej lekturze.

- No dobrze. Na razie. – mama zamknęła drzwi, a ja rzuciłam się na łóżko i wpatrując się w sufit, pogrążyłam się w myślach.

W TYM SAMYM CZASIE

Kilka tysięcy kilometrów dalej, Nessy Brown po tak długim oczekiwaniu wreszcie dostała upragnioną wiadomość. Wycierając ręcznikiem jeszcze mokre krótkie włosy usiadła przed laptopem i otworzyła skrzynkę mailową. Nadawca nawet nie zadał sobie trudu nadania tematu tej wiadomości. Były tam tylko 3 słowa: Jest już gotowa. Nessy zacisnęła ręce w pięści i zaśmiała się cicho z czystej ekscytacji. „Nareszcie”.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • wolfie 29.01.2017
    Ciekawy początek, choć zabrakło mi w nim emocji głównej bohaterki. Liczę na to, że ta kwestia się rozwinie. ;) Jestem ciekawa, jak dalej ta historia się potoczy. Podobają mi się Twoje opisy. Zostawiam 4 :)
  • Freya 29.01.2017
    Adenozynotrójfosforan i wszystko jasne. Także przydałoby mi się bardziej efektywne wykorzystywanie tej energii i teges. hejka ;)
  • Ashley 29.01.2017
    Mi się bardzo podoba, czekam na kontynuację :) 5 :)
  • motomrówka 29.01.2017
    Nie widzę tu nic oryginalnego, jest na tym portalu świetna opowieść o ludziach/dzieciach z nietypowymi zdolnościami i organizacji, która te dzici/ludzi brutalnie "pacyfikuje" (ostatnio lubię to słowo), znam też X-Men i inne Niezgodne. Pachnie mi to podróbką lub fanfikiem. Poczekam, na razie oceny bez.
  • BeerAfterShow 01.02.2017
    Pomysł wydaje się być znany. Trochę brakuje mi opisów.
    Na razie 4, ale chętnie dowiem się o dalszych wydarzeniach :)
  • detektyw prawdy 02.02.2017
    No sa bledy, ale jak na poczatki to calkiem niezle (chyba, moze pisalas cos kiedys na innych portalach)
    W sumie nietypowe opowiadanie. Nie zgodze sie z beeraftershow, pomysl jest na chwile obecna przynajmniej wg mnie nie znany, 4.5, widac ze w fabule dajesz mnostwo ciekawych pomyslow. Oby tak dalej, pozdr

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania