Och, jak mi w życiu jest ciężko

Och, jak mi w życiu jest ciężko...!

Gdy tylko się obudziłam, wiedziałam, po prostu czułam, że ten dzień nie będzie udany. No a skoro wiedziałam, nie mogłam podważać uznawanych przez siebie faktów. Tak się nie robi. To nie ma sensu. Może gdybym nie była pewna, może gdybym się wahała... Ale ja wiedziałam!

W pokoju było zimno, w korytarzu ujadał pies. To ten mały skurwiel mnie obudził! Okay, nie wypada obrażać zwierząt. Jeszcze się szczeniak zemści i co będzie? Tak, tak, nawet sobie nie wyobrażasz, jakie te sk... małe psiaczki potrafią być pomysłowe. Poobgryzają sznurówki, naszczają do butów i po tobie. Spieszy ci się, wiesz, że musisz już wychodzić, ale nie możesz, bo trzeba nowych szukać. A i wyczyścić by je wypadało. Pewnie nie masz na to czasu, więc lecisz w takich zakurzonych. Błoto jest, się poprzykleja, ale inni też nielepsi, może nikt nie zauważy.

Wstaję, wkładam wytarte kapcie (wiadomo, brak kasy i sentymenty), owijam się szlafrokiem. Ale ten szlafrok jakiś taki... Pies już drapie w drzwi. Będzie większy, to na klamkę wskoczy. Ech, już zero prywatności w tym domu. Zero prywatności...

Kawa w kuchni czeka, czerniąc się w filiżance.

- Mamo! Przecież wiesz, że piję tylko z mlekiem!

Albo ze śmietanką, jak mleka nie ma, albo już nawet bez śmietanki, jak jej też brakuje - dodaję w myślach. Ale teraz mleko jest na pewno. Przecież kupowałam wczoraj. Wczoraj? Zaglądam do lodówki, półeczka na drzwiach pusta.

- A śmietanka?

Mama kręci głową.

- Martynie wczoraj wlałam resztę.

No żeby we własnym domu kawy porządnej nie można się było napić? Patologia jakaś! A reszta śmietanki dla Martyny? Dla Martyny?

Siadam przy stole, odsuwam filiżankę i sięgam po masło. Na plastikowym pojemniczku leży kilka plasterków szynki zawiniętych w pergamin.

- Stara jakaś taka. Z kiedy?

- Przedwczoraj kupiłam.

Inni to mają dobrze... codziennie świeże pieczywko, szyneczka, serek, kawa z mleczkiem... A ja?

Ubieram się, robię pospieszny makijaż, pies dobija się do drzwi łazienki. Patrzę na zegarek, potem w lustro. Cholera, jedno oko niepomalowane. Dokończę na światłach. Muszę włożyć szpilki. Wiadomo, jakoś wyglądać trzeba. No żeby cię szlag trafił! Coś mi śmierdziało, czułam, że coś mi śmierdzi i co? Inne jakieś. Ale jakie? Te do spódnicy nie pasują, te nie do torebki, te za wysokie, te za bardzo wyzywające, te za skromne, te to już w ogóle powinnam wyrzucić... O, te będą dobre.

Wybiegam z domu, mama wrzeszczy, że kluczyków nie wzięłam. I po cholerę ona tak wrzeszczy? Wszyscy sąsiedzi muszą wiedzieć? O, ten spod czwórki już się gapi. Dziad jeden! Takiemu to dobrze, prezesik firmy, super żonka, dzieciaki odchowane. Ja to nawet nie mam bachora, bo jak tu porządnego faceta znaleźć? Nie ma takich w dzisiejszym świecie. Każdy to tylko albo na cycki, albo na dupę, albo na kasę leci... A nawet jak się zakocha, to z czasem kryzys wieku średniego go dopadnie i dla młodszej cię zostawi. Ech, szkoda z takimi zachodu.

Och, jak mi w życiu jest ciężko...

Oka domalować nie zdążyłam. Za krótko stałam. Jak się człowiek śpieszy, to te światła czerwone są i czerwone, a ludzie lezą i lezą, ale jak chwila przerwy potrzebna, to nie ma! Wszyscy już trąbią, żeby ruszać, że niby ruch blokuję... Ech ci ludzie, ludzie.

Och, jak mi w życiu jest ciężko...

W pracy oczywiście jak w ulu. Śmietanka jest, ale czasu na kawę nie ma. Wracam do domu, obiad zimny, odgrzać trzeba. Ble, pomidorowa, nie lubię! Mama wie, że nie lubię, a takie świństwa gotuje. Dobra, coś innego się zrobi. Może chińszczyzna? Mniam! Nie ma to jak chińska... pomidorówka? O fu! Okay, pół talerza zjadłam, szkoda wylewać resztę. Bo jakby cały był to jeszcze, a tak?

Mleko jest! Ale ja to bym sobie może czarną wypiła? Och, jak mi w życiu jest ciężko.

Dobra, już tylko kąpiel i spać. Szampon się skończył. No że też nie powiedziała mama, że nowy trzeba kupić. Z psem na spacer? Teraz, jak ja już w szlafroku?

Och, jak mi w życiu jest ciężko...

***

"W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę."

— Anthony de Mello

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Violet 02.09.2016
    Trochę narzekająca i roszczeniowa osoba ;) Fajny i ciekawy tekst. Kilka błędów interpunkcyjnych ;) Na pewno zajrzę do Twoich innych tekstów. Pozdrawiam. 5
  • Iskierka 02.09.2016
    Dziękuję :)
    Błędy interpunkcyjne? Możesz mi je wskazać? Bo przeczytałam teraz jeszcze raz i niczego nie mogę znaleźć :(
    Dzięki za komentarz. A ludzi narzekających nie brakuje. Niestety.
  • Violet 02.09.2016
    Iskierka
    " No a skoro" , " i co będzie? tak, tak, nawet", "ale inni też nielepsi", "Siadam przy stolę" i nie rozpoczynamy zdania od "ale". Tekst, jak dla mnie jest bardzo fajny i błędy zupełnie mi nie przeszkadzają, bo któż ich nie robi. Pozdrawiam.
  • Iskierka 02.09.2016
    Poprawiłam. Nie wszystko, bo (nielepsi celowo napisałam razem, ale pewnie to jednak rozdziele, a co do "ale" na początku zdania, to było ono celowe. :) Dzięki za całą resztę. Poprawiłam
  • KarolaKorman 03.09.2016
    Jak człowiek obudzi się w złym humorze albo wstanie lewą nogą, to cały dzień się to może za nim ciągnąć :) Zostawiam piąteczkę :)
  • Iskierka 03.09.2016
    Dziękuję, Karolka :* <3
  • Perzigon69 19.10.2016
    Też daję pięć, tekst do mnie przemówił :) Będę śledzić kolejne twoje publikacje :)
  • Iskierka 19.10.2016
    Dziękuję bardzo. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania