Odcięte palce
Z perspektywy czasu
i patrzenia na ciebie
jedzenia po kawałku odciętych palców
tak delikatnych
i małych
porozwalanych na wszystkie strony
miło tak siedzieć naprzeciw siebie
i patrzeć
i myśleć
pamiętam moment spadania
tak
powoli odrywały się od ciebie
i niemym krzyku
znaczy w milczeniu
palce mogą tylko milczeć
spadały na podłogę
a ja rozkoszowałam się krwią
jasną
jak pierwszy śnieg
w sercu
i nie mogłam uwierzyć
że tak po prostu idziesz
bez palców
a przecież tak kochałeś grać
Wróciłeś i chciałeś coś w zamian
za morze wyrządzonych krzywd
ale przecież to ty dawałeś
ja nie chciałam
dawałeś
I z tą myślą stoisz pod moim oknem
chociaż ciemno już
dawno minęło
jak czas
i jesteśmy gdzieś poza nim
ty bez palców
ja bez żołądka
zakosztowałeś go
smakował
Komentarze (15)
5, podoba mi sie
ja bez żołądka" - to odczułam jako sedno sprawy - to tak jakby znak tej nieustającej walki dwojga ludzi, w której nie ma ani zwycięzców, ani przegranych, bo każde coś na tym traci, obrywa rykoszetem. Całkiem ciekawie to wszystko poskładane, no i "Hannibal" niezgorszą jest inspiracją. ;) 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania