oddałam serce za spokój
nie wiem znów
ponownie udaję się na
wojnę
lecz broni nie mam
nie mam
może serce sprzedam?
i tak chyba będzie łatwiej
dla wszystkich dogodniej
kiedy schowam emocje
a lepiej
oddam jako promocję
wraz z czerwonym sercem
Inni wciąż strzelają
głośniej niż mój głos
schowam więc i go
ściszę razy sto
nie umiem się schować
opadam na kolana
i klęczę przed trupami
do samego rana
i słucham twoich żali
chociaż więcej moich
niewypowiedzianych
tych, co się ich boisz
lecz ja nie nalegam
i klęczę przed tobą
tą marną postacią
nie mogę być sobą
odchodzisz w zapomnienie
sprzedałam ci serce
i moje marzenie
odejdzie jak to
przewlekłe spojrzenie
i może wtedy będę w końcu wolna
zmienić to, w czym trwam
być bez serca zdolna
bo je już oddałam
w przepaść wyrzuciłam
i razem z nadzieją
milczeniem uwieńczyłam
nie wiem, nie potrafię
schować się przed nocą
znikłam chwilę temu
z tą poranną rosą
wraz ze mną perspektywy
choć wciąż jesteś żywy
i jest pocieszeniem
że one już nie wrócą
wraz z tobą raz kolejny
w przepaść się nie rzucą
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania