oddechy
nie odróżniam nieba od piekła
kotar od drzwi
jestem w miejscu bez miejsca
oczy są jak skrzypce mistrza
zawodzą na ostatniej strunie
kobieta zasłania się nagością
tańczy prawie przezroczysta
przechodnie trącają powietrze
ślepi albo nadwzroczni
widzą zbyt wiele żeby zrozumieć
wystarczy już tego
studnia jest przejściem
popłynę głębiej od czerni
nie powiedziałem jej tego nigdy
ale ona wie
po tamtej stronie nie potrzeba słów
po tej stronie też już nie
Komentarze (19)
A ile, by pożegnać się ze sobą?
Kiedy następnym razem otworzysz oczy będziesz już kimś innym.
Ciesz się sobą, ciesz, bo warto.
?
oczy są jak skrzypce mistrza
zawodzą na ostatniej strunie
To dlatego, że miejsce bez miejsca nijak ma się do braku wymienionych rozróżnień, msz oczywiście. :)
A cała reszta... bdb wiersz.
''widzą zbyt wiele żeby zrozumieć'' →a mnie najbardziej to!
Pozdrawiam:)→5
Dźwięk połączony z obrazem.
Bezradny mistrz - bo jak dalej grać na jednej strunie?
Pozdrawiam i spadam, dobrze że jeszcze nie z ostatniej struny :)
Nieodparcie nasuwa mi się widok gałki ocznej wiszącej na jednej żyłce - strunie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania