Poprzednie częściOdkupienie 1.

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Odkupienie 3.

-Mówiłem Margot, żeby tam nie szła - zaczął nowy temat Bill, gdy John zamknął za sobą drzwi - Ale się uparła, jak zawsze. Szkoda dziewczyny.

-Zginęła razem z Donem - powiedział Adrian - Widziałem jak przycisnęli ich jakieś pięćdziesiąt metrów od koni. Nie mieli szczęścia - zamyślił się Raven

- Taa ... wychodzi na to, że my spośród wszystkich mamy największe szczęście. Czujecie to, panowie? Jesteście szczęśliwi? - pytał ironicznie Bill

-Nie poddamy się - odrzekł twardo Juan - Ich śmierć nie pójdzie na marne - nikt nie odpowiedział.

 

Siedząc w chacie, widzieli przez szyby połyskujące światło ich towarzysza, przechadzającego się wokół budynku. Śnieg nie ustawał, wiatr zdawał się być jeszcze silniejszy. Adrian czasami zerkał na okno, które jego zdaniem było w słabym stanie i obawiał się, że silniejszy podmuch wiatru może je rozbić. Nic takiego jednak, jak na razie się nie stało. Siedzieli w zupełnej ciszy, wsłuchując się w odgłos rozbijającego się o drzewa wiatru.

 

-John długo nie wraca - zauważył Bill.

-Też o tym pomyślałem - rzekł z niespokojem na twarzy Juan - Może jeden z nas powinien go poszukać - Bill i Adrian milczeli. Juan zaśmiał się lekko.

-Leniwe sukinsyny

-Poczekajmy jeszcze trochę - stwierdził Adrian - Może znalazł coś ciekawego

-Nie ma sensu - powiedział Juan podnosząc się z podłogi - Idę po niego.

W tym momencie drzwi otworzyły się z trzaskiem. U ich progu stanął John, wszedł do środka zamykając je za sobą z dużą siłą. Zrobił krok w stronę wnętrza. W dłoni miał rewolwer

-Panowie, nie jest dobrze - powiedział szybko, ciężko oddychając.

-Co się stało? Miałem już po ciebie iść - powiedział Juan.

-Tam ... mamy ... mamy trupa. Za budynkiem, przykryty śniegiem. Rozwalona klatka, ale ... ta krew ... krew nie jest całkowicie zaschnięta. Nie zginął tak dawno

-Cholera - powiedział Bill wstając. Adrian również wstał.

-Może ten nieszczęśnik kręcił się tutaj tak jak my, w poszukiwaniu schronu. No a właściciel ... - zatrzymał się Juan.

-To nie wszystko - wtrącił John - To ... nie wiem, może słabo widziałem, w końcu jest ciemno, lampa nie pomaga wystarczająco, ale ...

-Wyduś to z siebie wreszcie! - nakazał Bill

-To był chyba Sean - powiedział wreszcie John

-Co? - niedowierzał Juan - Sean? Nasz Sean? Sean Donovan?

-Donovan, a jaki inny - mówił przerażony John

-Biedny skurczybyk - zaczął Bill - Pewnie szukał schronu po napadzie jak my. Do tego ciągle był niedaleko. - mówił mężczyzna, który nigdy nie przepadał za Seanem.

-Bill, pójdziesz ze mną, żeby sprawdzić czy to na pewno Sean. Nie mogę w to uwierzyć ... - powiedział Juan

-Juan - zatrzymał go Adrian - Krew nie jest całkowicie zaschnięta

-Mam to gdzieś, jeśli kręci się tu gdzieś gnój, który go zastrzelił, ja zrobię to samo - rzekł Juan pewnie. Bill wyjął rewolwer z kabury, podobnie jak Meksykanin. Gdy mieli zamiar wyjść, nagle usłyszeli przenikający uszy huk. Po chwili, dostrzegli leżącego na podłodze Johna, trzymającego się za brzuch, z którego wydobywała się krew. Po huku, nastał wrzask Johna

-Cholera! - krzyknął Juan. Wszyscy ukucnęli w tym samym momencie. Za Johnem dostrzegli przestrzelony fragment deski w drzwiach

-Kurwa! - wył z bólu John - Dostałem! Ja ... ja - mówił z trudem, tamując otwór w brzuchu dłonią. Kilka sekund później nastąpił kolejny wystrzał. Tym razem napastnik strzelił przez okno, rozbijając je. Strzał okazał się niecelny. Juan i Bill odruchowo zaczęli ostrzeliwać okno. Adrian rzucił się na pomoc Johnowi

-Na ziemię! - krzyknął Juan.

 

Krwi zalewającej podłogę z ciała Johna było coraz więcej. Było jej za dużo

Następne częściOdkupienie 4. (Finał)

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Kocwiaczek 04.02.2020
    *kropki na końcach zdań! - zbyt wiele ich brakuje;
    *światło latarni ich towarzysza bo sam chyba nie świecił;)
    * zamiast było jej za dużo wystarczy po kropce samo za dużo - umocni to co wydaje się być nieuniknione.

    No powiem, że dzieje się, oj dzieje;) jak na razie jestem bardzo na tak. Jestem ciekawa dalszego ciągu.
  • Raven18 04.02.2020
    Dziękuję za sugestie dotyczące błędów i miłe słowo!
    Tymbardziej miło czyta się takie komentarze, będąc tu nowym
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Raven18 ja jestem tu od niecalego miesiąca. Uczę się z każdym dniem. Żaden ze mnie znawca tematu ale sama wiem, że ogromnych skrzydeł dodaje wsparcie, konstruktywna krytyka i zwyczajna obecność. Pisz dalej:) to chyba najwieksza radość - tworzyć.
  • Raven18 04.02.2020
    Kocwiaczek Bardzo zależało mi właśnie na znalezieniu strony gdzie mogę publikować swoje wymysły wyobraźni. Jak widać w "Odkupieniu" westerny to moja bajka, i jeszcze napiszę wiele opowiastek tego właśnie gatunku. Już jutro finałowa część "Odkupienia"
  • Kocwiaczek 04.02.2020
    Raven18 takie krótkie będzie? No nie... Ja już myślałam, że powstanie z tego powieść :( już się przywiazalam do bohaterow i tak szybko mi ich odbierzesz? Nie jestem na to gotowa, ale i tak przeczytam :)
  • Raven18 04.02.2020
    Kocwiaczek W takim razie muszę pomyśleć czy aby tego nie przedłużyć ... :D
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Raven18 nie no, jeśli taki był zamysł to lepiej na siłę nie rozwlekać żeby nie przedobrzyć. Zawsze możesz to potraktować jako rozgrzewkę przed czymś dłuższym.
  • Raven18 05.02.2020
    Kocwiaczek Myślałem nad osobną historią dla Adriana/Złotej Iskry
  • Kocwiaczek 05.02.2020
    Raven18 pisz. Będę tu po to by czytać.
  • Shogun 04.02.2020
    Jednak miałem rację co to tego, że coś ich zaskoczy. Dla naszych bohaterów to niemiła niespodzianka, ale dla nas czytelników jak najbardziej :). Jest akcja, dzieje się. To mi się podoba. Czyta mi się naprawdę dobrze. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na finałową część. Szkoda, że tak krótko będzie trwać ta przygoda, ale przez to jestem bardzo ciekawy jaki będzie finał tej historii.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania