.

.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • oldakowski2013 26.10.2018
    O ile wiem, nabój składa się z pocisku, łuski i spłonki, a więc w ranie nie mógł być nabój, a jedynie pocisk.
  • Poprawię, gdy usiade do komputera. Dziękuję za wylapanie tego niedociągnięcia.
  • oldakowski2013 26.10.2018
    Z łapczywością odkopuję... - może lepiej by było..."łapczywie odkopuję...
    ... przemywając ramię... - może przemywając ranę...
  • tu już nic nie zmienię natomiast. "może lepiej" byłoby wszystko napisać inaczej, lub nic nie napisać.

    Jednak niech zostanie trochę moje.
  • oldakowski2013 26.10.2018
    e make i ka pololi - "może lepiej" było nie pisać mojego komentarza?
  • "Może lepiej" byłoby się w ogóle nie urodzić mi, czasem myślę. "Może lepiej" to mroczny nurt, panie Oldakowski.
    Teraz tak. Chodzi o to iż. Tam gdzie zachodzi blad: gramatyczny, logiczny, jakikolwiek - zachodzi błąd. Tutaj, gdzie może lepiej byłoby Twoim zdaniem inaczej ułożyć slowa - nie zachodzi błąd.
    inaczej ułożone słowa nie byłyby ułożone przeze mnie.
    Poprawie pocisk. Zostawię własny ubiór myśli, Pan zaś pogodzI się z tym, ze miewam dwie różne skapręty w panskich oczach. Tak mniej więcej widzę przyszłość.
  • Ale może. może rzeczywiście przebywając ranę, a nie przemywajac ramię. Haha. Tak. Tu ma Pan wszelką słuszność, proszę wybaczyc.
  • oldakowski2013 27.10.2018
    e make i ka pololi "może lepiej nic nie poprawiaj, przecież to są twoje słowa, więc po co poprawiasz moje słowa? (nabój jest twój - pocisk mój)
  • nabój jest błędem natury technicznej, już poprawionyM. Nie dyskusyjnĄ tkAnką szaty zdań.
  • nimfetka 26.10.2018
    Electra przywraca do życia nawet zamarzającego trupa. Główny bohater podąża ku Electrze (nie wiem czy dobrze odmieniam, nie wiem czym to jest). Jest on pozbawiony wszelkich nadziei, jest zamarzającym trupem. Dostrzega to przerzygane "światełko w tunelu", może jednak? Ale to przemija, wraz upływem czasu. Zwyczajne przebłyski naiwności.
    A ta walka? Manifest przeciwko tej apatii, która tak bardzo przerazala go u (byłej?) partnerki. Próbuję mu przeciwdziałać, nie dopuścić do wyprania z emocji.
    Tak to widzę.
  • Ojej. Żona głównego bohatera jest chora psychicznie, była w ciąży i wbiła sobie szpikulec w brzuch, no i on sobie wmyśliL tam pojechać, bo pieniądze, czepiał się jakiejś iluzji ze wróci i wszystko naprawi. No i jadąc tam, został postrzelony (co, jak, to będzie potem). I w momencie wyciagania tego pocisku, jak widzę, źle napisałam bo naboju. W momencie usuwania pocisku, słyszy w radio, ze tam gdzie on jedzie dostarczyć te zapasy, no to tam w tym obozie jest jego dawna, e, miłość - Electra. Tyle jeśli chodzi o fabułę. Forma jest mocno oniryczno refleksyjna.
  • nimfetka 26.10.2018
    Aaaa. No okej, trochę nadinterpretacja. xD
  • nimfetka, nie. Interpretacje to koty. Chodzą własnymi drogami. Nie interesują się koniecznie tym, gdy coś mówi im, ze źle idA. Koty chodzą dokĄd chcą.
  • ale
    "przerzygane" swiatelko w tunelu? Ze co, ze jak Xd
    ZWymiotowane w tuNel x dd?
  • nimfetka 26.10.2018
    XDD, nie potrafiłam odnaleźć odpowiedniego słowa. Chodziło mi o oklepane. W sensie, światełko w tunelu jest oklepane, nie to co Ty napisałaś.
  • nimfetka, nie - to bylo odpowiedniE słowo. To ja nieudolnie wychywcilam kontekst, skusiłam się nA logice, techniczniej stronie tego stwierdzenIA. Tak. Electra to takie przerzygane, wątpliwe światełko w tunelu

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania