Poprzednie częściOdszukać siebie

Odszukać siebie #11

- To.

Szarooki wskazał lewą ręką punkt na przenośnym komputerze - postanowiłam zgodzić się z nim. Nie był tym samym wścipskim, gburowatym i aroganckim chłopakiem, jakiego znałam ze szkoły, tu wydawał się być całkiem inny. Jego spokój szybko udzielił się także mi. Przez co na moją twarz wskoczył uśmiech.

- Co będziemy pisać?

Zapytał po chwili, spoglądając na mnie, swoimi szarymi, iskrzącymi się oczyma. Przez chwilę nic nie mówiłam, zatapiając się w widoki przede mną.

- Trzeba coś wymyślić.

Rzuciłam, odwracajac się od niego swoim wzrokiem, który przeniosłam na ekran laptopa. Blondyn szybkim ruchem przekrecił moją twarz, która w tym momencie ponownie wpatrywała się w jego oblicze.

- Zostań tak.

Mruknął cicho, gładząc wolną ręką mój policzek. Jego bliskość nie powodowała moich rumieńców czy nieporadności, wręcz przeciwnie - żywo śmiałam się w towarzystwie blondyna.

- Choć przez chwilę.

Dodał szybko. Sama nie wiem co tamtego dnia we mnie wstąpiło, gdyż przestałam myśleć o Tomie, Eric'u i zachowaniach wcześniejszego Alex'a. Wszystko przeminęło, pozostawiając jedynie jego uśmiech. Ponownie spojrzałam na jego twarz. Położyłam dłoń na jego policzku - był taki ciepły, porównując z moimi wiecznie zimnymi dłońmi. Nie czekając na jego reakcję, zbliżyłam się ku niemu. Pocałowałam go, ale długo nie musiałam czekać na jego inicjatywę. Szybko odwzajemnił mój ruch. Jego usta smakowały idealnie. Nie chciałam go puszczać, ale nic nie trwa wiecznie. Oderwaliśmy się od siebie po paru minutach.

- Może z książki?

Zaproponowałam, wracając do ów przerwanego tematu. Przecież mieliśmy robić projekt, a nie romansować.

- Albo z neta.

Zaśmiał się, ściskając mocniej moją dłoń, a drugą rękę wciskając ikonę internetu

- Powiedzą, że poszliśmy na łatwiznę.

Zaprzeczyłam, podnosząc urządzenie, by blondyn nie mógł go dosięgnąć.

- Powiemy, że elfiki zmieniły.

Ponownie się zaśmiał, podnosząc mnie i kładąc mnie na swoich kolanach. Jego śmiech... bardzo rzadko byłam jego świadkiem, a teraz? Wciąż się śmiał i czułam, iż ten dźwięk jest wyłącznie dla mnie.

- Elfiku...

Zaśmiałam się, tracąc go lekko palcem w nos. Był to dla mnie rzadki widok - z krwiożerczej maszyny zmienił się w delikatnego misia. Bawił swoim zachowaniem i słowami.

- Oż ty...

Warknął teatralnie, zabrając ode mnie laptopa, po czym odłożył go na poduszkę obok i usiadł na mojej tali. Zaczął szukać moich łaskotek. Niestety znalazł je.

- Alex... he he Alex... proszę.... he he... przestań...

Zwijałam się w każdym możliwym kierunku, próbując uwolnić się z więzów chłopaka.

- Jeśli powtórzysz.

Zagroził, wciąż nie przestawając biegać palcami po moim brzuchu. Nie mogłam zaprzeczyć, przecież byłam przewrażliwiona na punkcie łaskotek.

- Kocham...

Zawachałam się przez chwilę, lecz co mi szkodzi? Nie przejmując się skutkami mojej decyzji, powiedziałam to co chciał usłyszeć.

- Kocham...

Powtórzyłam, bacznie przyglądając się szarookiemu. Zaprzestał ruchów, kontynuując.

- Mojego...

- Mojego...

- Chłopaka. I powiec to razem.

Skończył i spojrzał na mnie wyczekująco. Nie myśląc o niczym zgodziłam się.

- "Kocham mojego chłopaka."

Powtórzyłam, podnosząc się na łokciach. Widziałam że był zadowolony ze swojego dzieła.

- Alex'a.

Dodałam po chwili. Uśmiech jaki wywołałam tymi słowami był wielki. Mimowolnie odwzajemniłam jego uśmiech. Wydawał się być taki szczęśliwy, słysząc moje słowa, a fakt, iż nie był moim chłopakiem był nieważny. A jednak. Był inny niż myślałam. Osunął się na miejsce obok mnie. Wyczułam, że to moja szansa, bym dowiedziała się więcej. Usiadłam na nim, w podobny sposób jaki on to zrobił i także zaczęłam łaskotać jego brzuch. Chłopak próbował mnie zciągnąć, lecz okazało się być to dosyć trudne.

- Byłeś zazdrosny?

Zapytałam w końcu, napawając się jego śmiechem, jak i widokiem jego uśmiechu.

- Kiedy?

Zapytał, próbując wstrzymać śmiech, co nie udało mu się długo.

- Wtedy na wf?

Sprecyzowoałam, wyczekując jego odpowiedzi. Zaskoczył mnie. Chwycił za moje nadgarstki i przyłożył do swoich ust, po czym lekko je musnął.

- Bardzo.

Odpowiedział, podnosząc się na łokciach. Wpatrywałam się w niego. Te szare, szalone oczy...

- Cieszę się.

Odpowiedziałam cicho, splatając nasze dłonie.

- Alex...

Spojrzałam nagle, na stojącą w drzwiach matkę szarookiego.

- Przynieść wam coś do picia?

Zapytała, bacznie obserwując naszą dwójkę.

- Nie, dziękujemy.

Odpowiedziałam, próbując zejść z chłopaka, lecz trzymał mnie zbyt mocno.

- Zróbcie sobie przerwę.

Poleciła, cicho się śmiejąc i opuściła pomieszczenie, zostawiając nas samych. Uścisk chłopaka poluźnił się, szybkim ruchem zeszłam z niego.

- Chodź. Pójdziemy pograć.

Polecił wstając z łóżka.

- Mogłeś wcześniej mnie puścić.

Mruknęłam pod nosem, co niestety usłyszał. Jedynym, zręcznym ruchem złapał mnie i przełożył siebie przez ramię - niczym worek ziemniaków.

-Alex...

Zaśmiałam się, uderzając lekko w jego plecy.

- Księżniczka zechce pograć ze mną w kosza?

Zapytał, zbiegając w szybkim tempie ze schodów i wybierając za dom, gdzie siedzieli jego rodzice. Widząc swojego syna, zaczęli chichotać.

-Alex...

Zaśmiałam się ponownie, po czym chłopak odstawił mnie obok siebie.

- To co gramy?

Zapytał, podnosząc pomarańczową piłkę.

- We dwójkę...

Mruknęłam z niezadowolonie, spoglądając znacząco na jego rodziców. Alex tylko głęboko westchnął.

- Czy państwo chcę z nami zagrać?

Zapytałam, spoglądając na uśmiechnięte małżeństwo.

- Z chęcią.

Odpowiedzieli radośnie. Wstali i podeszli w naszą stronę.

- Więc ty będziesz z moją mamą.

Gra była przyjemna. Wszyscy wciąż się śmiali.

- Kobiety górą.

Wrzasnęłyśmy jednogłośnie, oznajmując nasze zwycięstwo. Spojrzałam ukradkiem na roześmianą twarz chłopaka. Po meczu usiadliśmy wraz z blondynem na huśtawce, a jego rodzice usiedli na fotelach.

- Jak tam wasz projekt?

Zapytała po chwili, cicho chichocząc pod nosem.

- Dopiero 1/3.

Odpowiedziałam pewnie. Zaczęły się pytania: o moje oceny, szkołę, rodzinę itp.

- Gdzie będziesz jechać na studia?

Zapytał nagle szarooki, kładąc głowę na moich kolanach. Jego rodzice spojrzeli po sobie, przez co zaśmiali się cicho. Nie dziwię się im. Sama miałam ochotę się śmiać, wyglądał jakby szedł spać. Powoli zamykał oczy, delektując się ostatnimi promieniami słońca.

- Jeszcze nie wiem, ale z pewnością gdzieś dalej.

Ponownie spojrzałam na leżącego chłopaka. Kurczowo ściskał moją dłoń. Wygladał tak słodko... jak małe dziecko.

- Chodźmy dokończyć projekt.

Zaproponowałam, próbując go obudzić. Nie czekając na jego odpowiedź wstałam z ów wcześniej zajętego miejsca, przez co on także był zmuszony do podjęcia ruchu.

- To chodź.

Chwycił za moją rękę i poszliśmy do jego pokoju.

- Weź książkę.

Poleciłam, siadając na łóżku i biorąc laptopa. Chłopak wziął książkę i usiadł obok mnie.

- Czekaj.

Zabrał mi laptopa i położył u siebie. Spójrzałam pytająco na chłopaka.

- Ja będę pisać.

Wytłumaczył, zaczynając pisać na przenośnym urządzeniu. Było już dość późno, więc nic dziwnego, że zaczynałam być śpiąca. Powieki powoli spadały w dół, pomimo faktu, że walczyłam z tym uczyciem. Alex wydał mi się być inny, a dokładniej był opiekuńczy, zabawny. Niestety. Zasnęłam.

 

Dziękuję czytającym, a zwłaszcza lea07, dla której rozdział powstał szybciej. Następny będzie opisany w 3 os

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • lea07 21.07.2016
    Bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie i dziękuję serdecznie, że tak szybko go dodałaś :). Jest cudowny, wspaniały. Lubie tego Alexa. Jest taki... taki... fajny, zadziorny, energiczny. No po prostu bomba. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :). Ciekawe co teraz się. Ciekawe czy bohaterka będzie miała wyzuty sumienia jak zobaczy Tome. Nie mogę się doczekać :). Z bólem serca zostawiam 5 bo wyżej nie mogę :(
  • Afraid13 21.07.2016
    Dziękuję... naprawdę dziękuję za taki piękny komentarz i także czekam na następną cześć pięknych istot.
  • lea07 21.07.2016
    Chyba dzisiaj dodam :). I to ja Ci dziękuję za wszystko :)
  • Afraid13 21.07.2016
    Cieszę się. ^^
  • Bardzo fajnie, piąteczka
  • Afraid13 22.07.2016
    Dziękuję ^^
  • Szalokapel 31.07.2016
    Tym razem ocenię treść - słodko, hihi. 5
  • Afraid13 31.07.2016
    Dziękuję. ^^
  • Margerita 22.08.2016
    Przyszła wojowniczka część 10
    pięć

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania