ofiara
mówią że to poświęcona ziemia
drzewa na niej z kamienia
liście cięższe od słów
ranią pielgrzymów do krwi
cienie wrastają zimnem
pod paznokcie i powieki
w imieniu bezimiennych
ptaki milczą nieobecnością
twarze schowane pod kaptury
szukają niewinności w dekalogach
ścieżki są tak pełne
że miejsce na stopy jest tylko
w gęstym od kadzideł powietrzu
nikt nie chodzi po wodzie
i tak uwierzą we wszystko
uniosą ciężar zasad
poniosą nadzieję w lektyce
a wolność jak to wolność
nie potrzebuje paciorków
Następne części: ofiara
Komentarze (4)
Dobry wiersz. Sprawne przerzutnie, choć chyba lepiej zamienić: pod kaptury na pod kapturami.
A ten fragment wyjątkowo nośny:
"ścieżki są tak pełne
że miejsce na stopy jest tylko
w gęstym od kadzideł powietrzu "
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania