Ogniki

Niebo spochmurniało

Gwiazdy poznikały

Jakby dzisiejszej nocy wszystkie poumierały

 

Lecz w tym bezmiarze ciemności płoną światełka

I to nie odlegle lata świetlne

A te z naszego świata – innych cudnych ludzi

 

Te płomyki chociaż delikatne mają w sobie moc

Moc zmieniania świata i żyć

Wystarczy przymrużyć oczy by je dostrzec

 

Choć są samotne i oddalone od siebie niosą nadzieję

Dają impuls by do nich mrugnąć

Pokazać że jesteśmy tak my dla nich jak one dla nas

 

Te ogniki mają imiona

Lecz nie one są ważne

Ważne że trzymają nas w tym świecie

 

Są wszystkim czego do szczęścia potrzeba

Wierzmy w nie i nie puszczajmy

My inni którzy sami siebie nie kochamy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ritha 02.07.2018
    Zmień może kategorie na wiersz, bo dałam się naciąć, że znajdę tutej prozę :P
    A może lepiej jakbyś to zapisał jako prozę... No nie wiem, nie znam się , nie oceniam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania