Uff, może źle mnie zrozumiałaś. Każdy ma swój sposób na opowiadanie. Ja na przykład tworzę wiele wątków i ta część jest po to, by część sytuacji wyjaśnić, taki spowalniacz. Nie każdy, kto pisze inaczej, pisze źle, to przecież oczywiste :) Głowa do góry!
Uważam po prostu, że czytając ciągiem, czytelnik potrzebuje takiej przerwy, żeby poukładać sobie pewne rzeczy w głowie. Wbrew pozorom zawsze jest u mnie kilka refleksji, jakie może sobie rozważyć :)
Zgadzam się z tobą Rasiu. Samej wydaje mi się że w moich opowiadania wszystko wyjaśniam i nie lecę z akcją:). Jednak każdy pisze jak kto woli :). Dobra teraz rozdział. Świetny jest i co tu dużo gadać. Teraz normalnie spodziewam się wszystkiego. Zostawiam 5 i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)
Oczywiście, jak najbardziej masz rację :) To bardzo dobrze, że nie masz na myśli niczego konkretnego co do następnych części :D Dziękuję za Twoje miłe słowa!
To miłe, kiedy na siebie nie warczą :) jestem ciekawa czy Terry za cel postawi sobie zmianę sposobu, w jaki Josie myśli o mężczyznach. Zastanawia mnie rozwnież, jak rozwiniesz sprawę nowych ubrań, ot takie damskie głupotki :D
W życiu bym nie powiedziała, że kogoś zastanowi ta część opowiadania z ubraniami, ale to bardzo miłe zaskoczenie :D A ja dalej milczę jak zaklęta... :) Cieszę się w każdym razie, że odmiana Ci się spodobała :D
Nareszcie znalazłam chwilę na Twoje, uprzyjemniające mi popołudnie opowiadanie ;) Nadrobiłam wszystko! Kazda z wczesniej nie przeczytanych części otrzymała 5, tak, jak i ta ;)
Ach, martwiłam się właśnie, gdzie zniknęłaś na tak długo! Cieszę się, że to opowiadanie też stało się dla Ciebie chwilą relaksu :) Dziękuję serdecznie!
Fajnie, że zaczęli ze sobą rozmawiać :) Skończyłaś w takim momencie, że można sobie ułożyć w głowie ciąg dalszy, ale podejrzewam, że jednak to jeszcze za wcześnie :) Zostawiam swoją piątkę :)
Bardzo przyjemna część, właściwie do komentowania jest niewiele, bo większość wydarzeń była znana, tylko z innej perspektywy. Jak czytałam o tym, w jaki sposób Salamandra postrzegała zachowanie Terry'ego, nie mogłam powstrzymać uśmiechu :) Nie przedłużając, idę od razu do następnej części. 5 :)
Odnoszę wrażenie, że zaczyna się pomiędzy nimi nawiązywać swego rodzaju relacja, jakaś taka zażyłość. Właściwie myślę, że oboje potrafią czytać między wierszami swoich wypowiedzi. Tu zgodzę się z Lucindą, że ta część jest bardzo przyjemna i wywołująca uśmiech na twarzy. :) 5
Kolejna przyjemna część :) Chociaż atmosfera jest raczej poważna, to te ich rozmowy wywołują uśmiech. Widzę, że Salamandra musi zawsze górować nad mężczyzną. Zawsze powie albo zrobi coś, czego on się nie spodziewa... To chyba przez tą nienawiść. 5 :)
Komentarze (28)
5
To już widze, że moje opowiadanie pisze źle. Bo u mnie akcja dzieje, się prędko.
Może macie racje. No nic ile ludzi, tyle styli pisania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania