Ogrodnik

A gdy rano wstałam z łóżka , byłam w lekkim nie w humorze . Mama coś do mnie z rana mówiła ale nic kompletnie nie zrozumiałam , kiwnęłam głową żeby nie było . A później się dowiedziałam , że mama mi kazał iść do ogrodnika . No ale nie poszłam , bo skąd miałam wiedzieć . Następnego dnia wybrałam się tam gdzie mama mnie prosiła , zastałam tam , wysokiego mężczyznę , w wysokich czarnych kaloszach , spodniach zielonych i w błękitnej koszuli w kwiatki , i w czerwone wiśnie fartuszek . Na początku jak zobaczyłam go , to sobie pomyślałam co za pajac , bo jaki mężczyzna nosi koszulę w kwiatki, fartuszek jeszcze uszedł . Próbowałam powstrzymać swój śmiech ale po chwili wybuchłam , uśmiechnął się do mnie ale boję się co sobie pomyślał . Podeszłam do niego i powiedziałam, że szukam róży . On zaczął mi wymieniać przeróżne gatunki; francuska, ketmia, pnąca, damasceńska, stulistna czy alpejska, a ja wytrzeszczyłam oczy, odparłam “Bez kolców” , a on mi podał Ketmie . Złapałam ją w dłonie , złapałam powietrze nosem i poczułam jak bardzo intensywnie pachnie . Uśmiechnęłam się a on mi odparł , “Masz bardzo ładny uśmiech , to pewnie przez tą różę” , pomyślałam sobie cicho w myślach , że chyba nie jest tym pajacem. Przedstawił mi się miał na imię Kornel , A ja mu podałam rękę i powiedziałam Marcelina . Powiedział mi , że szkoda , że nie nazywa się tak żaden kwiat , bo byłabym najbardziej rozkwitnięta . Na policzkach wyskoczyły mi rumieńce . Nie wiedziałam co zrobić więc powiedziałam że biorę tego kwiatka i ile płacę , a on odparł że sam dostarcza , podałam mu adres i szybko poszłam do domu . Mama spytała się kiedy dostarczy powiedziałam że za 2 dni . W niedzielne popołudnie , słyszę dzwonek do drzwi , za nim otworzyłam nikogo nie zastałam pod drzwiami , na wycieraczce zastałam różę i to nie jedną lecz cały bukiet . Był dołączony bilecik “Jesteś jedną z najpiękniejszych róż, droga Marcelino” . Mama przychodzi i się pyta kto to , szybko zgniotłam bilecik i powiedziałam że to od ogrodnika , pytała się czy zapłaciłam , odparłam że tak , choć tego nie zrobiłam . Następnego dnia przed zamknięciem poszłam tam do niego , lecz nigdzie go nie widziałam , obracałam się , spoglądałam w jedną i drugą stronę i nigdzie go nie widziałam . nagle z tyłu mnie zaskoczył , objął mnie i przytulił , zlękłam się , że aż podskoczyłam . Szepnął mi do ucha cicho “Czy zostanę jedną z jego róż” . Byłam zdziwiona a nawet zaskoczona tak szybkiego obrotu spraw . Ale się uśmiechnęłam i odparła czy przy nim nie zwiędnieję , a on odparł że rozkwitnę na piękną ketnię .

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Anonim 25.05.2015
    he he śmisznie napisane :D nie oceniam nawet
  • Ktokolwiek 25.05.2015
    Em, dobra, będę wyliczać błędy, ale ie wiem, czy dam radę wszystkie. Jest tutaj ich CAAAŁA MASA.
    1. Przecinki są w dziwnych miejscach, prawie nigdy tam, gdzie są potrzebne.
    2. Jest ogromna ilość błęów gramatycznych, których nie chce mi się tutaj wypisywać.
    3. Jeśli w opowiadaniu występuje dialog to, do cholery, niech wygląda jak dialog, albo niech go wcale nie będzie, bo robi się straszny bałagan i niefajnie się to czyta.
    4. Kilka powtórzeń się wkradło. Złapałam, złapałam itp.
    5. "zwiędnieję", nie ma takiego słowa.
    6. "A gdy rano wstałam z łóżka" czy tylko mi nie pasuje "gdy na samym początku opowiadania? Tragicznie to brzmi.
    7. jest tutaj pełno takich błędów jak : "Następnego dnia wybrałam się tam gdzie mama mnie prosiła" prosiła co? Wygląda, jakb zdanie urwało się w połowie. "byłam w lekkim nie w humorze " Coooo? Czy ty myślicz o tym, co piszesz, czy nie bardzo? "Masz bardzo ładny uśmiech, to pewnie przez tą różę Co róża ma do ładnego uśmiechu? Rozumiem, że dzięki zapachowi tej róży ona się uśmiechnęła, ale to nie ma nic wspólnego z tym, czy ona ma ładny uśmiech czy nie.
    Pomyśl co piszesz, bo to opowiadanie wypadło tragicznie. fabuła byłaby OK, tylko że napisane jest beznadziejnie. żle mi się czytało i nie mogę dać nic innego niż 2. Pracuj nad tymi błędami, bo są straszne i odbierają całą przyjemność czytania.
    PS.spację robimy tylko przed przecinkiem, a nie po obu stronach.
    Sorki za taką krytykę, ale piszę co myślę. Dziękujuę za dotrwanie do końca tego hejtu. :D
  • Anonim 25.05.2015
    Mnie rozwaliło : "A później się dowiedziałam , że mama mi KAZAŁ iść do ogrodnika ." :D
  • Anonim 25.05.2015
    mi się tyle nie chciało pisac co Ktokolwiek ale się pod tym podpisuję ;)
    mam jeszcze jedną uwagę, po ile lat mają ogrodnik i dziewczyna? Bo mam pewien dysonans, ogrodnik zawsze mi sie kojarzy ze starszym siwym, sympatycznym panem, dziewczynę odebrałem jako nastolatkę, a tu nagle nam wykwitł romans O_o
  • Lonely ;c 25.05.2015
    Ktokolwiek, zgadzam się z twoimi uwagami. Też chciałam to jakoś skomentować, ale nie wiedziałam jak. Tak czy siak, uchwyciłeś wszystkie błędy :D
    Dalej. FilipzKonopii, mnie też to rozśmieszyło xd
    A na końcu Jared. Tak. Nie wiedziałam, że mama może być ojcem jednocześnie :')
  • Anonim 25.05.2015
    Ja również podpisuję się pod Ktokolwiek, która wymieniła już wszystko ;)
    2/5
  • ukaszeq 26.05.2015
    Sałbiutko, ledwo dotrwałem do końca. 2/5.
    Tak szczerze, czy Ty jakiś żart?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania