Poprzednie częściOkropny Przerzut I

Okropny Przerzut III - Centrum Handlowe, część Pierwsza

Największe zagęszczenie chujów pierdolonych na kilometr kwadratowy (w Opolu) znajduje się przy C.H. Karolinka. Niesamowite, że wszystkie chuje pierdolone, do spółki z większością kurw jebanych (w sumie na jedno wychodzi, jak ziemniak i kartofel) z całego Opola i okolic, wsiadają do samochodów, by kręcić się właśnie tam.

- Hola, hola! - zakrzyknie ktoś, nieobeznany w temacie. - A skąd wiadomo, że to właśnie chuje pierdolone i kurwy jebane?

 

Spieszę z odpowiedzią.

 

Odwiedzający C.H. Karolinka cechują się nadzwyczajną wręcz, (godną pijanego, albo, chuj, trzeźwego, nie wiem co gorsze, mieszkańca powiatu wodzisławskiego z zaparowanymi szybami) jazdą pojazdem samochodowym. Kierunkowskazami gardzą, prawdopodobnie też się ich boją i/lub ich parzą. Pędzą na złamanie karku, bez świateł po zmroku, nierzadko pod prąd, a wyhamowują tylko po to, żeby wymusić przy skręcie, o którym oczywiście nie sygnalizują, bo po co.

Bardzo często chuj pierdolony zatrzymuje się na środku drogi, żeby wypuścić żonę i nierzadko jeszcze podoustalać z nią, półstojącą, półschyloną, półprzytomną od myślenia o zakupach, które zaraz zrobi; w drzwiach, detale numeracji stron w dysertacji o uproszczonej zasadzie nieoznaczoności Heisenberga w dupie kota Schrödingera, podczas gdy już znudzona i zblazowana, żująca gumę nastolatka stoi obok i usiłuje odciągnąć matkę od samochodu.

Chuje pierdolone czują, że są sami na świecie, a każdy inny użytkownik drogi, klient i kierowca, to zero - a jak wiadomo, zero to nic, czyli nie trzeba się z zerem liczyć. Chuj pierdolony widzi, że masz włączony kierunkowskaz i wsteczny, więc wyminie cię i w trakcie manewru PODEJMIE SAMODZIELNĄ, BŁYSKAWICZNĄ DECYZJĘ, że stanie przodem w miejscu, do którego właśnie wjeżdżałeś tyłem.

 

A to tylko kilka przykładów!

 

Chuje pierdolone poruszają się też na dwóch łapach - pojedynczo lub hordami, często z wózkami pełnymi pierdolonych chujów lvl 1-5, albo towarów na przetrwanie apokalipsy. I ciągną, hordy wierzących chujów pierdolonych do świątyni, by w niej spędzić najlepsze lata swojego bezwartościowego, chujowego, pierdolonego życia - a przynajmniej najlepsze godziny dnia wolnego, kiedy można byłoby podrzucić gówniaka dziadkom lub sprzedać go na organy, a samemu w domu wreszcie wyruchać żonę, córkę, siostrę lub kuzynkę. Wierzą ci jebani debile oczywiście w upusty, rabaty, nowe kolekcje, sezony, wyprzedaże telewizorów z wystawy i ceny kończące się dziewiątkami. Potem w domach rozpakowują te torby i modlą się o nowe pieniądze, żeby można je było rozjebać na nowe koszulki, swetry i liquidy o smaku paluszków rybnych.

 

A te ich jebane żony patrzą łapczywie i oblizują upierdolone pomadkami o smaku arbuza usta, gapiąc się na TURBO PROMOCJĘ TOREBKI Z JAJ NIETOPERZA I CHUJA STRUSIA Z DOŁĄCZANYM CHUJOWYM ŁAŃCUSZKIEM Z OBŁAŻĄCĄ POZŁOTĄ; NA KTÓREJ JUŻ TERAZ OSZCZĘDZASZ DZIEWIĘĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ ZŁOTYCH, i które kupują, (wydając tylko 300, a mityczna stówa do kieszeni, plus kupon rabatowy ze zniżką 25% na plastikową zabawkę dla psa przy zakupie płaszcza za pięć stów) żeby wsadzać do nich potem kalkulator, na którym będą liczyć, czy hipermarket Auchan nie tnie w chuja na makaronie na wagę.

 

Ich córki błądzą po croppach, housach i haendemach, oglądają gówna w cenie i o kolorze złota, i marzą o czasach, gdy same tam przyjdą z koleżankami i kupią OSTATNI KRZYK MODY, czyli spodnie bez kieszeni, za to z rewelacyjnego, rewolucyjnego materiału, który nie brudzi się, nawet jak się klęknie do miecza po pijaku w zasyfionym kiblu, na zaszczanej podłodze, lub bluzki w której nawet płaska decha ma atrakcyjne wybrzuszenia, a za jedyne pisiont złoty można dokupić chustkę, w którą potem można będzie wytrzeć bełta i/lub spermę, w zależności, jak się piąteczek z dziewczynami potoczy.

 

Oszalałe hordy czatujące na swoich ziomków, rodziny i znajomych, by pochwalić się NAJNOWSZYM NABYTKIEM KUPIŁEM BO TO JUŻ TOTALNA WYPRZEDAŻ, JEDYNIE SZEŚDZIESIONT ZŁOTY ZA KOSZULKĘ Z TYM GOŚCIEM Z TEGO FILMU, CO W KOSMOSIE LATAJO. I żeby całą zdziczałą hordą najpierw okupować MAGDONALDA lub KEJEFSI, gdzie koniecznie na kupon PODWÓJNO DOLEWKE WODY Z CUKREM O SMAKU GUWNA, a w oczekiwaniu ciągną te swoje elektroniczne sztuczne kutasy, co to niby lepsze i mniej śmierdzące, niż prawdziwe kutasy (czy tam papierosy), i można je ssać gdzie się chce, bo zakazu nie ma. A potem ci, których nie jara ssanie odczepianego chuja terminatora zasilanego gazem o smaku goździków i aromatu sztucznej cipy made in china, wyciągają prawdziwe szlugi i dają radę zasyfić powietrze na zewnątrz tak, że Czerwionka-Leszczyny się chowa. A potem te same hordy z siatami, wózkami i torbami - za to bez mózgów - w tempie określanym terminologią wojskową jako "wolniej, kurwa, niż jednonogi żółw pod wiatr z trabantem na plecach, kurwa żeż mać, szeregowy!", idą na/przez parking, ławą, drąc japy jeden przez drugiego, jakby usiłowali wypłoszyć partyzantów z lasu.

I potem zazwyczaj najgłupszy z nich, o ile to w ogóle możliwe, wsiada za kółko, odpala silnik, nie włącza świateł, i ścina na ukos przez parking, wymuszając właściwie wszelkiemu stworzeniu.

 

Chuj pierdolony, zwany też kurwą jebaną, jedzie samochodem SAM. NA DRODZE TEŻ JEST SAM. Chuj pierdolony, indywidualista.

 

 

/

 

Jest to kolejny przerzut tekstu z mojego bloga. Zapraszam do czytania i komentowania. Liczącym przecinki i myślniki dziękuję, znajdźcie sobie lepsze zajęcie. Jak gdzieś jest błąd, to najwidoczniej autor tak sobie to umyślił. Przerzucam tutaj, bo czemu niby nie, Nazareth nie będzie musiał szukać moich tekstów po całym internecie.

 

/okropny.pl

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Ritha 08.07.2016
    Nic tak nie oczyszcza jelit, jak zdrowo polecieć "chujami", znam, praktykuję :P

    "...Spieszę z odpowiedzią..." XD

    Wiesz czego najbardziej nie znoszę w osobach kierującuch pojazdami mechaniczne w ruchu, ku...wa, drogowym? Jak nie używają kierunkowskazów, albo używają w ostatnim momencie. Potrafię "w locie" odsunąć szybę i opier...ić, ryyli. Ja używam nawet na piaszczystej ścieżce w lesie xD

    Znowu muszę wkleić:
    "...zatrzymuje się na środku drogi, żeby wypuścić żonę i nierzadko jeszcze podoustalać z nią, półstojącą, półschyloną, półprzytomną od myślenia o zakupach, które zaraz zrobi; w drzwiach, detale numeracji stron w dysertacji o uproszczonej zasadzie nieoznaczoności Heisenberga w dupie kota Schrödingera, podczas gdy już znudzona i zblazowana, żująca gumę nastolatka stoi obok i usiłuje odciągnąć matkę od samochodu...." XDDD
    (nowe zmarszczki, duuużo zmarszczek :p)

    "...i w trakcie manewru PODEJMIE SAMODZIELNĄ, BŁYSKAWICZNĄ DECYZJĘ, że stanie przodem w miejscu, do którego właśnie wjeżdżałeś tyłem..." XDDD

    Jest jeszcze dużo momentów, no ale już nie będę kopiować połowy tekstu do komentarza XD

    A co jeszcze mnie irytuje. Jak jest długi weekend czyli jeden dzień wolny extra i zamiast dwóch dni weekendu są... trzy. I ja idę sobie kupić, nie wiem, dajmy na to, ziemniaki. I stoję z tym koszyczkiem w kilometrowej kolejce, bo ludzie przewidują właśnie apokalipsę, koniec świata, armagedon czy co tam jeszcze, właśnie przez ten dodatkowy wolny dzień i robią ZAPASY, pakują do tych koszyków, pakują, pakują, generując te meeega długie kolejki! Jak mnie to wkurza! :/
    Ps.Widzę, że elektroniczne papierosy Cię nie jarały? Próbowałam. Czekałam. Czekałam. Nie wiem na co? Na cud? Nic... Zero efektów. Dalej darło do normalnego. Ehh.

    I wracając, na koniec:
    "...INDYWDUALISTA..." XD

    Heh. Idę się kremem posmarować:/
  • Ritha 08.07.2016
    kierujących pojazdami mechanicznymi*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania