Naprawdę nie umiem skomentować, choćbym nie wiem jak chciał... Narracja taka standardowa, nic nie wystaje na tyle, żebym mógł się zaczepić. Humor niby jest, trochę nie mój, bo poprawny, ale jest. Będę musiał wstrzymać się z oceną do przeczytania dalszej części. Niestety nie idzie mi komentowanie obyczajówek :I
Rozumiem Cię doskonale. Cieszę się jednak, że zajrzałeś, być może dalsze nie(wypadki) Olgi przypadną Ci do gustu, choć nie ukrywam, że będzie to trochę utrudnione dla osób nie mających pojęcia o pracy w PSP. Zdecydowałam się dodać tu to opowiadanie, bo podobnego tu nie wyłapałam, aczkolwiek liczę się z tym, że może zostać źle przyjęte. W każdym razie dziękuję za szczerą opinię, która jest zawsze mile widziana. :)
Witam w moich skromnych progach. Z pierwszym rozdziałem jest tak, że albo wciągnie, albo zrazi. Tym bardziej cieszę się, że masz zamiar zajrzeć do kolejnej części. :)
"Odłożyła pusty kubek na stolik i wytarła ręce do szlafroka." ~ wydaje mi się, że powinno być "wytarła ręce o szlafrok", ale nie jestem w stanie stwierdzić, że Twoja wersja jest niepoprawna. Jednak raczej wycieramy się o coś niż do czegoś.
Olga jest niby dorosła, ale przypomina nieco zbuntowaną nastolatkę, już ją uwielbiam XD
Komentarze (8)
Olga jest niby dorosła, ale przypomina nieco zbuntowaną nastolatkę, już ją uwielbiam XD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania