.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Rasia 11.11.2016
    "gdy strażak zapukała do drzwi" - zapukał*
    "To naprawdę było szaleństwo. Nie powinna była" - być x2
    "bowiem opowiadając mu o związku z Jackiem myślała" - przecinek po "Jackiem"
    "Życie w Warszawie, wśród tłumów obcych ludzi było inne" - bez przecinka
    "zastanawiała się jak to możliwe" - przecinek przed "jak", bo w domyśle, w drugiej części zdania, mamy "jest możliwe"
    "– Zraz przyjdę" - Zaraz*
    "– No właśnie, tego już nie usłyszałem" - bez przecinka
    No a może to jego tata, nie bądźmy od razu takimi pesymistami :)) Krótsza część, ale naprawdę dobra. Zbudowałaś już całą otoczkę, teraz pojawiają się komplikacje i intrygi. Naprawdę mi się podobało, szkoda, że nie ma jeszcze następnej części, bo bym z chęcią do razu przeczytała :D Zakończyłaś w bardzo dobrym momencie. Podobały mi się też te wstawki z grzybami po deszczu. Przy okazji Mateusz wpadł do Olgi tak, jakby rozmowa była tylko pretekstem i jakby sobie siedział teraz na piętrze w wannie z płatkami róż i na nią czekał xD A tak na poważnie, to wolałabym wierzyć, że to jednak jego ojciec jest kiepski. Hm... Ostatecznie może Olga będzie z Gumisiem, by się działo, ho, ho :D Musisz być załamana moim komentarzem, ale naprawdę dużo dobrego zrobiłaś tą częścią, gratuluję Ci bardzo mocno :) Czekam na dalsze losy, piątka :) (Swoją drogą widzę, że czytanie na opowi to ostatnio rzadki sport, skoro tylko ja tu dotarłam :))
  • ausek 11.11.2016
    Dziękuję za uprawianie tego rzadkiego sportu. ;) Wkrótce wszystko się wyjaśni. A co do relacji Gumiś - Olga, hm, to się jeszcze okaże. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania