.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Perzigon69 24.10.2016
    Widzę żeś ty niezły antytalet. A ja w kuchni cuda robię, niekoniecznie takie nieprzyjemne. Dziś na śniadanie ravioli z płynnym żółtkiem :D oj to z mikserem mogło być niebezpiecznie, rozpiprzyć ci rękę delikatnie mówiąc. Co tam kubek w kwiatuszki, szkoda kawy .-.
  • Ritha 24.10.2016
    Abstrahuje od samego gotowania, bo jak akurat zdarzy mi się nic nie potłuc i nie spalić, to czasem też zjemy coś dobrego. :) Ale wiesz, chaotyczna osobowość, ostatnio miałam wenę, pisałam coś i zamiast lekko podgrzać zupę, zagotowałam ją, ale wiadomo - wena rzecz święta :>
  • ausek 24.10.2016
    Widzę, że jesteś z tych, co sernik na zimno potrafią przypalić. ;) 5
  • Ritha 24.10.2016
    Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale wszystko przede mną :D
  • Ritha 24.10.2016
    Wyczuwam tu jakiegoś anonimka, niuch, niuch...
  • MileniS 24.10.2016
    U mnie też mówi się durszlak. Bardzo fajny tekst, 5.
  • Ritha 24.10.2016
    U mnie się mówi dRuszlak, ale piszę dUrszlak, bo tak jest chyba poprawnie. Dzięki:)))
  • O-Ren Ishii 24.10.2016
    E, Ty! Ustawa podatkowa to cos dla mnie!
    5 :3
  • Ritha 24.10.2016
    Jasne jasne xD
    Thx :*
  • Freya 30.10.2016
    Przepraszam, że tak wcięło mnie, bo ty się postarałaś, a ja wcale... A twgl. to może z twojej strony jest już skrzywienie zawodowe, takie urzędnicze, hę. Z tymi pyzami, to w podkarpackim chyba bardziej kartacze, cepeliny, kołduny, czy jakieś tam klinki, kluchy itd. To nie jest tak, że nie masz zdolności kulinarnych, bardziej coś z organizacyjnych ci umyka. Faceci, to też lipa, że tacy "miszcze kuchni" - raczej mają więcej umiejętności kierowniczych, albo lepiej udają, że je mają. Nie wiem, czy czytałaś coś H. Mankela... jeśli nie, to polecam ci "Włoskie buty", naprawdę warto i to nie jest kryminał. I dzięki za tekściorek. Pzdr.
  • Ritha 30.10.2016
    Martwiłam się, że się obraziłeś albo coś O_o
    Ale jak jesteś to dobrze :) Skrzywienie urzędnicze?
    W podkarpackim mówimy pyzy :) Tak, zdolności kulinarne to jedno, ale organizacja na poziomie minus dziesięć, nieogarnięcie, chaos, masakra! 'Włoskie buty"? Zapamiętam :)
  • Numizmat 30.10.2016
    Najbardziej uroczy tekst opisujący przygody kulinarne, jak iw życiu widziałem :D Tak świetnie to opisałaś, że banan ani razu nie zniknął mi z ryja. A mikser napierdala :D
  • Ritha 30.10.2016
    Ojej, miło mi to czytać :) Cieszę się, że się podobało :D I bezczelnie zapraszam do innych moich tekstów xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania