ona

chodziła boso

na dobre buty zawsze brakowało

uśmiechu wędrowców

i szczypty nostalgii

 

gdy zdarła skórę

zobaczyła jak się ziemia miesza z błękitem

pomyślała

że tak powstają lodowce

 

nie nie było jej zimno

to tylko usta parowały od powtarzania amen

ilekroć wypadały na bruk

dziury z kieszeni

 

z czasem nauczyła się łapać chmury

to chroniło przed deszczem

mówiła że najtrudniej oswoić wiatr

kiedy wieje pustką

 

pewnego dnia kupiła buty

i odeszła

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 24

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Dekaos Dondi 21.08.2018
    W sensie tekstu→ całość mnie się podoba, lecz najbardziej - druga i czwarta. Pozdrawiam→5
    gdy zdarła skórę, zobaczyła ziemię zmieszaną z błękitem→ to: się → mi jakoś nie leży...moim zdaniem.
  • betti 22.08.2018
    DD, bo to było pisane moim zdaniem; krew zmieszana z ziemią = lodowatość serca.

    Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
  • Ten wiersz mi sie podoba i to nawet bardzo. Nie będę się rozpisywał bo ostatnio nie mam czasu, ale chciałem zaznaczyć swoją obecność i tak traktuj ten krotki wpis.
    Pozdrawiam
  • Justyska 22.08.2018
    Hej. Bardzo mi sie podoba ale druga strofa jestem oczarowana. Mam słabość do lodowców :)
    Pozdrawiam
  • Canulas 22.08.2018
    "na dobre buty zawsze jej brakowało" - tu bym wywalił "jej", zwłaszcza że niżej jeszcze występuje.
    Świetna refleksja na temat lodowców, ale końcówka jeszcze lepsza.
    Delikatny, świetnie wykreowany obraz
  • Buziak 22.08.2018
    Wczoraj czytałam 8 razy, ponieważ umysł podsuwał mi kilka wizji, od nadziei, po śmierć. Betti, pozwolisz, że przytoczę wizję wojny, metafory:
    „chodziła boso na dobre buty zawsze jej brakowało” – niedosyt władzy i bogactwa
    „gdy zdarła skórę” - tracąc amunicję
    „z błękitem” - z przelaną krwią wojowników
    „powstają lodowce” - mogiły straconych
    „powtarzania amen” - z każdym następnym poległym na polu bitwy

    „ilekroć wypadały na bruk dziury z kieszeni” – zużyta amunicja wypadająca po strzale z przeładowywanego karabinu
    „z czasem nauczyła się łapać chmury” – chować się w dymie prochu i palonych chat
    „to chroniło przed deszczem” -przed deszczem świstających, nad jej głową kul
    „mówiła że najtrudniej oswoić wiatr kiedy wieje pustką” – przedzierając się po pustym polu walki bez przeszkód, wystawiając się na cel
    „pewnego dnia kupiła buty” - grabiąc poległych z kosztowności
    „i odeszła” - przed siebie, siejąc spustoszenie na innej ziemi
  • Buziak 22.08.2018
    Ten wiersz zasługuje na duże 5+! za głębię i różnorodność interpretacyjną.
  • Luk Kope 22.08.2018
    „gdy zdarła skórę
    zobaczyła jak się ziemia miesza z błękitem
    pomyślała
    że tak powstają lodowce”

    Bardzo dobre, w mojej interpretacji błękit oznacza żyły, żyły zaś krew. Piątka.
  • betti 23.08.2018
    -Maurycy, dziękuję za zaznaczenie obecności, doceniam.

    Justysia - bardzo dziękuję.

    Can, poprawiłam, całkowicie się zgadzam z Twoją sugestią. Dziękuję.

    Buziak - ciekawa interpretacja - swoją drogą, co zobaczyłaś to Twoje i autor nie ma nic do gadania. Dziękuję.

    Luk Kope - w moim zamyśle też o to chodziło. Dziękuję.

    Pozdrawiam.
  • Szalokapel 31.08.2018
    W mojej interpretacji zwyczajnie spełniła swój cel, pod metaforą kupienia butów i spełniona odeszła.
    Ruszył mnie ten utwór bardzo. Uważam, że wyszedł świetnie. Ba, w moje klimaty wpadł całkowicie.
  • betti 31.08.2018
    Bardzo dziękuję.
  • sensol 08.09.2018
    gniot
  • betti 09.09.2018
    Gniot, naprawdę? Napisz lepszy...
  • riggs 10.09.2018
    Kurczę i znów mi się podoba. 5
  • bogumil1 09.01.2020
    Piękny, ja go nie komentowałem. Postawiłem piątkę.
  • betti 09.01.2020
    Dziękuję za ''piękny''.
  • Cichy człowiek 09.01.2020
    Też zerknąłem, z ciekawości. Naprawdę bardzo ładny.
  • betti 09.01.2020
    Bardzo dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania