OneShotChallenge: między udami a brzegiem bezmiaru *Nominuję Artbook'a
jest odludna przestrzeń nad którą
latają wygłodniałe harpie wydrapujące
pazurami drogę na Olimp
sa zbyt zajęte, żeby zauważyć
opancerzony szczyt marzeń
to tam śpi Mały Książe
wtulony w pieszczoty mantikory
maleńki mój
ukołyszę cię bezkresnymi biodrami
nakarmię wiarą naiwnych
napoję łzami zdradzonych
jadowite płatki róży wilgotnieją
od słów na granicy złudzeń
gdy chłoną je ostre szpony
które po chwili rozrywają floem
urodziłam kota Jarosława Kaczyńskiego
____
Tjęri, dziękuję za nominację :P
Żem się nie spodziewała wogle i nie wiem, na jaki temat, więc poszłam w erekcjato, bo dawno już nie pisałam.
*
Dziękuję za komenatrze pod pantum i villanellą :)
Pozdrówki ludky :)))
Komentarze (3)
Fajnie, że podjęłaś rękawicę!
Piękne te bezkresne biodra i śpiący Mały Książę... ?
A puenta bolesna, oj bolesna!
A podobuje Ci się piękne miano Twe, które utkałam pod wymiar? "Imia z Zaświatów"...? ?
Pozdrawiam
Świetny wiersz, dużo tu się dzieje, ach... ;-)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania