Opera mydlana
Rozgarnęłaś palcami strumyki siwizny.
Wytrząsnęłaś bemole jak płatki łupieżu.
Mistralu mego zamku, mój Boże,
pomożesz?
Ten świat taki dziwny.
Tyle smutku mi mruga teraz na kołnierzu.
"Kochany, piszesz listy na igłach sosnowych,
a w warstwach powietrza ukrywasz chmurności.
Dotykałeś mnie przecież w alejkach parkowych.
Że mało?
Za mało.
Czas nie znał litości.
DNA masz straszne – zszarpane, rozwiane
jak te źdźbła trawoziół zakręcone wiatrem.
Kiedyś będę z tobą - kiedyś - tak nad ranem
włożę płaszcz..."
Zostaniesz?
"Kochany – zostanę."
To zostań. Spiję rosę z rzęs wrzosów liliowych.
Tych, co cię okryją w połoninach lata.
Ktoś szepce...
"Kto, kochany?"
Czas lekcje odrobił.
Da nam siebie, lecz tylko w równoległych światach.
Jesteś?
Tak, traviata.
"Traviata (wł) - zagubiona, zabłąkana."
Komentarze (28)
Piszę, jak umiem. Oceniam, jak czuję.
Wszystko zależy od nastroju.
To mój największy grzech. Nastrój i szczerość.
To akurat ciepłolubny klusek, ale chyba miły do czytania.
Kto jest guru? :)))
Twój tekst mnie się podoba, chociażby z powodu rymów niedokładnych - koniec 2 i 6 wersu. To tak bardziej poetycko brzmi.
Wyjątek 3 strofka -koniec 3 i 6→ Miły w czytaniu.
Gdybyś zechciał to zerknij na moje, bo Tyś szczeryś Np: Wybór , Lustro . Żabka i bociek , Królewna i koza. Ale nie musisz, rzecz jasna. Pozdrawiam→5
I najgorsze na portalach i w ludzkich charakterach jest to, że przyjęte jest, że jak Ty mnie pozytywnie, to ja też powinienem.
A co zrobić, jeśli moim zdaniem jest źle? (((:
O kupach akurat przeczytałem, to mi się w kontekst tematyczny wpisało :)
Rymy, to strasznie trudna sprawa.
Napisać je tak, aby nie były wtórnościowe, kryptogeniczne, a jednocześnie czytały się dobrze, współcześnie i inaczej rytmicznie.
Ale jeśli ktoś nie potrafi napisać rymowanego swobodnie wiersza, to to samo, co wybitny malarz, który nie umie namalować konia.
Można dorabiać ideologię, tylko zawsze sprawa zostanie ideologią, a nie ciałem.
szuru buru
*
lubię twoje pisanie, puszczyk, aczkolwiek uważam, że jesteś baranem. albo byłeś. nie wiem.
*
Amatorzy Amatorom wbijają gwoździe w rączki
bo...
czują się lepsi w swoim mniemaniu, i swoim wydaniu.
*
tylko Atom może ocalić ludzkość.
tylko a Tom.
No i co ja tam komu wbiłem, poza gwoździem do poetyckiej trumny?
To cios łaski. :)
A z tym samopoczuciem... Pewien znany bardzo poeta napisał, że skromność coraz częściej jest cechą miernot.
Nie ma lepszego lejtmotiwu na własną mierność, niż skromność.
Najlepszy na świecie nie jestem, ale dobry i wszechstronny na pewno. :)))
To tzw. zdrowe poczucie własnej wartości, tak nie lubiane przez Polaków.
miałam na myśli te jebane gwiazdki.
bo pisarczykiem jesteś wytrawnym. to prawda.
idę po igłę, bo zbyt wysoko fruwasz.
puszczyk się puszy w puszczy
Napisz jakiegoś soneta.
Tu nikt nie pisze sonetów.
:(
to ten, to muszę iść.
miałam na myśli te jebane gwiazdki.
bo pisarczykiem jesteś wytrawnym. to prawda.
idę po igłę, bo zbyt wysoko fruwasz.
puszczyk się puszy w puszczy
Napisz jakiegoś soneta.
Tu nikt nie pisze sonetów.
:(
to ten, to muszę iść.
Zaraz bym przerobił na jakąś jazdę poetycką, a ortodoksi mieliby żer. :)
I na poważnie - nie puszę się. Aiksaku drogi.
Dekaros, tak trzymać! Brakuje skromnych inaczej :)
pisz.
Jestem ciekawa twojego poetyckiego szaleństwa.
Jak mi się spodoba, to spapuguję. A co.
Straszne czasem piszę poetyckie i prozatorskie głupoty. (:
Chyba, że nie umiesz, to zrozumiem xDDD
have nice writing.
Gdy się jest siwym, to już nie widać łupieżu!
Postaraj no się, jak z tą lingwistyką stosowaną.
Dobrej nocki.
Dzięks.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania