Opowiadanie, które jednak zostało [we współpracy z Aequorem]

Johnny wraz z wujkiem Carlem wiedli spokojne życie, aż do dnia, kiedy wydarzył się wypadek. Mieszkali w starym podniszczonym domu, nieopodal gór Papoose Range. Nie mieli pojęcia, że padną ofiarą czegoś, co wyszło spoza terenu Strefy Zamkniętej i zgłodniałe ruszyło na łowy.

Tego dnia Carl jak zwykle poszedł wypuścić trzodę z zagrody. Na wrotach zauważył ślady pazurów, ale pomyślał, że to tylko dzieło jakiegoś zabłąkanego psa. Był w szoku, gdy odkrył, że cała szopa jest wypełniona tylko kośćmi, a po zwierzętach nie zostało nic więcej.

- Wilki? – zapytał John, który po chwili przybył na miejsce.

- Niemożliwe. Nie mogły się tam dostać. To człowiek otworzył wrota zagrody.

- Ale…

- Wiem, że to brzmi niedorzecznie. A co powiesz na to, że jakiś wariat wpuścił nam tu dziką bestię?

- Pieprzone dranie. Nikomu nie podpadliśmy.

- Tak sobie mów. Do tej pory był spokój, ale chaos cały czas szuka sposobu, by go zniszczyć.

John zapamiętał te słowa, gdyż były ostatnimi, jakie usłyszał od swojego wujka, nim tamten zniknął, zostawiając po sobie tylko krew i strzępy ubrań.

Wszystko zdarzyło się czasie, gdy John był poza domem, na zakupach w miasteczku. Po powrocie odkrył straszne pobojowisko, a jego wujka nigdzie nie było. Zauważył ślady wleczenia w kierunku kanionu. John zabrał dubeltówkę, jedyną porządną broń, jaką posiadali. Po pół godziny poszukiwań odkrył wykopaną w ziemi jamę. Przyświecił latarką i zobaczył, że w środku leży jego wujek, nie dający znaków życia. Można było dostrzec liczne ślady brutalnego traktowania. Jeśli człowiek to zrobił… John zdusił przekleństwo i zacisnął dłonie na dubeltówce. Dopadnie tych drani. Pożałują, że zakłócili ich spokój.

Jama była głęboka, nie miał jak dostać się do środka. Jedynym wyjściem było pozostawienie na jakiś czas wujka i wezwanie pomocy z miasteczka. John zrozumiał, że mieszkanie na takim odludziu prędzej czy później spowoduje kłopoty. Wrócił pod dom i wsiadł do samochodu. Głupi złom nie chciał zapalić. Chłopak zajrzał pod maskę i odkrył, że ktoś poprzecinał przewody. Ten drań musiał być niedaleko. Pierwsza fala gniewu i nienawiści zniknęła, zastąpiona przez lęk. John został sam, a tamtych mogło być więcej. Kątem oka dostrzegł jakiś ruch. Zerknął i zamarł w bezruchu. Stworzenie, które na niego patrzyło nie przypominało człowieka, widać było jednak tlącą się w nim inteligencję. Miało szarą skórę, długą szyję i pewnie z dwa metry wzrostu. Cechował je też brak oczu. W grubych i silnych rękach to coś trzymało siekierę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Margerita 30.06.2017
    55555555
  • detektyw prawdy 30.06.2017
    A co w tym opowiadaniu jest takiego zajebistego?
  • Pan Buczybór 30.06.2017
    Nie ma takiej oceny, oszustko
  • Margerita 30.06.2017
    Pan Buczybór
    Nie wyzywaj mnie od oszustek :P
  • fanthomas 30.06.2017
    Mi pasuje taka ocena ;)
  • detektyw prawdy 30.06.2017
    Gowno. Nawet nie pozwoliles opowiadaniu sie rozkrecic. Do horroru temu "opowiadaniu" daleko. PS po cholere pisac jakies gowniane opowiadania ktorego "jutro nie bedzie"? Dla mnie opowiadanie to kompletna sraczka. Probowales sie wzorowac na stephenie kingu, ale ci sie niestety nie udalo. Daje 1.
  • Tina12 30.06.2017
    Może moje słowa nie są ważne, ale jak dla mnie to koniecznie musi byc cd.
    Pozdrawiam.
  • fanthomas 30.06.2017
    Czemu nieważne? Każdy głos się liczy. A ciąg dalszy będzie jak się aequor zdecyduje.
  • Pan Buczybór 30.06.2017
    Fajny tekst, fajny. Połączenie sci-fi i horroru. A potworek trochę przypomina naszego przyjaciela z popkultury Slendermana - takie tam skojarzenie. Oczywiście wszystko można by rozciągnąć, rozbudować, ale w obecnej formie jest zadawalające. 5
  • riggs 30.06.2017
    Ma być 5
  • KarolaKorman 01.07.2017
    Od tego zdania ,,Zauważył ślady wleczenia w kierunku kanionu. '' zlikwidowałabym wszystkie John. Został już sam i wiadomo o kim mowa. Poza tym jest nieźle :) Jeszcze nie wiem, co to za straszny stwór tam się czaił z tą siekierą, ale pewnie będzie kolejna część, to się dowiem :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania