Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • katharina182 24.01.2017
    No to się prawdy o drzewach dowiedziałam; P
    Podobało mi się jak wszystko opisałeś. Jak dla mnie opowiadanie robi się coraz ciekawsze. Całkiem pierwsze rozdziały i wiele dłużej mi się czytało.
    Zostawiam 5:)
  • Karawan 24.01.2017
    Dzięki za wizytę. Jak pisałem - w zamyśle to ma być duża opowieść i dlatego nudnie i powoli wprowadza Czytelnika. Inna sprawa, że w miarę publikowania na opowi widzę ile jeszcze trzeba zmienić w tym co już pokazałem. Jak dożyje - napiszę. Dzięki.
  • Stern 24.01.2017
    Bardzo lubię tą serię. Jest w niej coś takiego co mnie wręcz przyciąga i nie pozwala się oderwać. Miałem takie wrażenie już od pierwszego rozdziału, a więc zasłużona piąteczka.
  • Karawan 24.01.2017
    Dziękuję. Będzie jeszce lepiej ( mam nadzieję!) jak się nauczę wreszcie pisać! ;))
  • Freya 24.01.2017
    "niknąc za wielkim skałą." - wielką
    "kolumną skalną stojąca na skraju" - stojącą
    "i przedstawię się - dodaje skłaniając" - dodał
    "- Ale co tej wiedzy wynika" - co z tej
    Ta część jest dla mnie jakaś monotonna, cholera wie o co chodzi, ale ciężko się czytało. Tak nawiasem mówiąc wcześniej mi to umykało, ale możliwe, że sugerujesz się trochę taką fabułą jak np. w książce "Pan lodowego ogrodu" Grzędowicza czy cuś teges. Tak mi jakoś wpadło do głowy. Pzdr ;)
  • Karawan 24.01.2017
    Dzięki Aniele! Nic tu Grzędowicz ani inny Verne nie robi. To ino moje imaginacje. Nudne, bo autor kiepski, choć pomysł zakłada, że na początek to dramatis personae przedefilują nim zaczną pleść sprawę dorzecznie. Może początek zamiast końca żałosny? Wiem, że gdy wstawiam z pierwowzoru trzydzieści procent się zmienia. Pewnikiem, gdy zacznę to składać do jednej całości - zmieni się jeszcze. Na razie muszę doprowadzić poszczególnych bohaterów na ich miejsca na mapie. Nie za wiele tu akcji, bo kraina ucywilizowana, a wojna jeszcze daleko i ledwo słychać jej pomruki. Realizuję więc swój pierwotny plan a Anioły z opowi pomagają dostrzec niedoskonałości. Dzięki !!
  • Violet 24.01.2017
    Przeczytałam opowieść. Masz pomysł i wydaje się również plan. Odbiór psuje stylistyka i powtórzenia, które wprowadzają chaos. Momentami nie wiadomo kto z kim rozmawia i o czym. Mógłbyś trochę zobrazować stworzony świat, ponieważ opowieść to nie tylko akcja. Nie czuję również emocji, a ich brak sprawia, że postacie są nijakie, w związku z czym nie mogą też nadać fabule klimatu. Na zachętę daję słabe 4.
    Pozdrawiam.
  • Karawan 25.01.2017
    "Wystawiłem" około piętnastu odcinków na opowi i nareszcie doczekałem się. Dziękuję! Dialogi, brak emocji - to moje słabe strony. Obrazowanie świata... to ściśle, wg mnie, związane z emocjami bądź dialogami. Co jest nie tak ze stylistyką?, bo powtórzenia to zmora, którą bardzo powoli zaczynam dostrzegać i tępić, ale styl? Dziękuję kolejny Aniele !
  • Violet 25.01.2017
    Karawan obrazowanie, to nie tylko emocje, choć w dialogach możesz coś już objaśnić. Na samym początku tej części, mógłbyś trochę rozwinąć opis choćby karawany. Wozy same jechały? Były ciężkie, ale dlaczego? Dwudziestu pięciu ludzi- wszyscy tacy sami? Szli razem, rozproszeni, jeden za drugim? Zwróć uwagę na coś szczególnego; Ty masz obraz tych ludzi w głowie, czytelnik tego nie widzi.Działanie matematyczne też trochę takie masło maślane. Odbiorca głupi nie jest i liczyć potrafi. Piszesz fantasy, a to świat wymyślony, trudniejszy do wyobrażenia, dlatego musisz go bardzo plastycznie malować.
    *Wędrujących poprzedzali cały czas wywiadowcy. Oni także stanowili tylną straż. - Jeśli cały czas poprzedzali, to kiedy byli tylną strażą?
    Nie będę się tu wymądrzać, bo do korekty jest wiele innych bardziej kompetentnych osób i zrobią to dużo lepiej niż ja.
    Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
  • Karawan 25.01.2017
    Violet Bardzo dziękuję. Obawiałem się, że wdawanie się detale znudzi. Zamysł był taki aby to czytający na podstawie szkicu, cieni we mgle, stworzył sobie obraz, a ja pokażę tylko to co istotne dla ciągu dalszego, stwora przypominającego pterodaktyla, człowieka, którego rolę wcześniej zakonotowałem. Tego, takich jak Twoje uwag wielce brakuje! Dziękuję bardzo <3, !!
  • Violet 25.01.2017
    Karawan Ale o te detale idzie! Co byłby wart " Władca pierścieni" bez opisów?! Przyjmij, że piszesz dla określonej grupy czytelników; miłośników kryminałów nie uwiedziesz fantasy, możesz zainteresować, ale musisz mieć czym. Ja uwielbiam ten gatunek, zainteresowałeś mnie, ale ciągłe wyobrażanie sobie tego świata, bez jasnych wskazówek autora zaczęło zniechęcać, bo wychodzi na to, że sama zaczynam go tworzyć. Nie chcę tworzyć, chcę przeczytać, co autor ma mi do przekazania, chcę się zrelaksować w bajkowym świecie smoków. Pokaż mi tego smoka, pokaż mi co umie, jak wygląda, powoli odkrywaj jakąś tajemnicę, spraw bym chciała wrócić do kolejnej części.
  • Karawan 25.01.2017
    Violet Masz zupełną rację. Moje wprowadzenie ( trzy opowieści) dotarło niemal na miejsca fizyczne na mapach. Pora zacząć zacząć faktyczną opowieść,a to co zostało zamieszczone wziąć do powtórnego przeredagowania. Za mocno skoncentrowałem się na zabezpieczeniu sobie pleców opisami zdolności bohaterów, a za mało na nich samych, ich fizyczności. To zapis typu "kolega x umie stać na głowie". Trza to zmienić, przeorać. To, że Zam cgodzi wprzebraniu chłopaka nijak nie oddaje ani jej koloru włosów, ani tego, że boi się zaślinionych pysków i tych małych i dużych... Dziękuję raz jeszcze i zapraszam do częstych odwiedzin.
  • Szaqu 25.01.2017
    Urzekło mnie to opowiadanie, miło się czyta, świat ciekawy, ale jak pisała Violet za mało szczegółów :D Jak dla mnie takie 4,5. Pozdrawiam! :D
  • Karawan 25.01.2017
    Dziękuję. Uczę się... cholera dlaczego tak powoli... Dzięki.
  • Pasja 25.01.2017
    Czytam cierpliwie. Jak dojdę do końca to postawię cenzurę. Zdrówko
  • Karawan 26.01.2017
    Liczę na każdą opinię. To bardzo pomaga. Z góry dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania