Opuściła mnie już dawno

Wena

Wena opuściła mnie już dawno

Mnie i mój zepsuty, i zatruty mózg

Zniknęła, kochana przeze mnie

Nie licząc się ze zdaniem nikogo

Odpłynęła w czeluściach dawnej mnie,

Odpłynęła w przeszłości

 

Wena moim ocaleniem

moją wyspą, ratunkiem

Zniknęła, kochana przeze mnie

Nie licząc się ze zdaniem nikogo

Odpłynęła razem z talentem

Zabierając mi wszystko

 

Wszystko co liczyło się w ostatnim czasie

Kim trzeba być

Kim trzeba być

Żeby zgubić wenę

Kim trzeba

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Ichigo-chan 21.02.2017
    Chyba większość piszących dość często zadaje sobie to pytanie. Najważniejsze to nie przestawać. Wiersz jest dobry, jak widac i bez weny troche talentu pozostało, 5 :)
  • Mieszkaniec 21.02.2017
    Ta wena, to się chyba lubi z człowiekiem droczyć. Kiedy jej człowiek chce, to ona go opuszcza, a jak się już pogodził z jej odejściem, to ta przychodzi i znowu dręczy, wierci w brzuchu, nie daje spać, nie daje spokojnie żyć... Człowiek zaczyna jej na nowo ufać, angażuje się twórczo i korzysta z jej natchnienia. Żeby tylko ona chciała do końca takiego procesu twórczego być przy człowieku, to byłoby dobrze. Ale bywa przekorna i odchodzi zostawiając go bez słowa... I trzeba sobie wtedy radzić samemu :)
  • Szalokapel 21.02.2017
    Bardzo interesujący wiersz. Widać, że umiejętnie grasz słowami. Przeplynęlam przez wiersz szybko, a może i za szybko. Trzymam kciuki za dalszą poezję. Zostawiam piatkę.
  • Emi Ayo 21.02.2017
    Spodobał mi się ten wiersz :) no ja to z weną ostatnio mam problem :( zostawiam 5 :)
  • Pan Buczybór 21.02.2017
    Mnie wena nie odpuszcza. Mam szczęście. 5
  • Pasja 21.02.2017
    Wena jest piękną kobietą która opuszcza bez powiadamiania. Ucieka od nas kiedy chce. I przychodzi kiedy chce. Dlatego nie można jej zgubić, bo nie wiemy kiedy ją mamy. Czasem czujemy a czasem przechodzi koło nas bezszelestnie. Piątka za całość. Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania