Przyznam szczerze, że początek przeszedł trochę obok mnie. Wszystko jest na swoim miejscu, sale emocjonalnie nie trafiłam.
Za to, odkąd zaczyna się historia ptaszka, jest niesamowicie. Smutek przeplata się z powoli umierającą nadzieją.
Bardzo kobiece. Dla mnie miejscami aż za trudne, ale fajne.
Mogłabyś jednak uporządkować edycję: odstępy, zdania urwane w połowie linijki. To niby nic, ale minimum ładu jest potrzebe.
trochę pozmieniałam. Bardzo brakuje mi kursywy, ale jako środek zastępczy użyłam nawiasów. To dla oddzielenia wypowiedzi bohaterki i mówiącego w opowieści anioła. Tak, myślę, że koncepcja wyraźniejszego narratora w opowieści o ptaszku trochę poprawi ten twór.
Uporządkowałam nieco; te spacje miały robić za oddzielenie historii od wypowiedzi bohaterki, ale widzę, że nie wygląda to za fajnie, więc pozmieniałam lekko. Też możliwości edycji na opowi pozostawiają wiele do życzenia, no ale trudno. Coś za coś.
Dzięki za wizytę.
Enchanteuse→Dawno u Ciebie nie byłem. Dobrze, że zerkłem, bo od ''pisklęcia'' rzeczywiście ciekawie napisane.
Jakby człowiek był omotany kłębkiem nici i nie wiedział, co tak naprawdę począć.
Do czego się wyzwolić warto?
Wylecieć z gniazda za wcześnie, czy za późno jednak.
Czy pofrunąć tak daleko, że już nie można wrócić.
Wiele tu sprzeczności, tak naprawdę kreujących życie człowieka.
A najgorzej, gdy ktoś lub coś, podetnie skrzydła... i każe wyskoczyć z gniazda.
No dobra. Kończę... bo zaczynam te swoje... no. Pozdrawiam:)→?????
Sᴛąᴅ ᴍᴏżɴᴀ ᴡʀᴢᴜᴄᴀć ɪɴɴᴇ ᴄᴢᴄɪᴏɴᴋɪ, ʟᴇᴄᴢ ᴘᴏʟsᴋɪᴄʜ ᴢɴᴀᴋᴏ́ᴡ ʙʀᴀᴋ ɪ ɴɪᴇ ᴋᴀżᴅᴇ są ᴡɪᴅᴏᴄᴢɴᴇ ɴᴀ ᴛᴇʟᴇғᴏɴɪᴇ https://www.messletters.com/en/
tak, omotanie jest tutaj kluczowe.
Ciężko wyczuć ten moment wyfrunięcia z gniazda; łatwo przecelować.
Te widoczne na telefonie akurat :) .
Dzięki, że wpadłeś.
Enchanteuse, bardzo liryczny tekst. Z refleksyjnym i metafizycznym nastrojem. Teraz tylko tyle mogę napisać i dodam, że początek bardzo mi przypadł do gustu. Może dodam coś później. Pozdrawiam serdecznie :)
Komentarze (8)
Za to, odkąd zaczyna się historia ptaszka, jest niesamowicie. Smutek przeplata się z powoli umierającą nadzieją.
Ale dzięki, że byłaś i zostawiłaś ślad :)
Mogłabyś jednak uporządkować edycję: odstępy, zdania urwane w połowie linijki. To niby nic, ale minimum ładu jest potrzebe.
Uporządkowałam nieco; te spacje miały robić za oddzielenie historii od wypowiedzi bohaterki, ale widzę, że nie wygląda to za fajnie, więc pozmieniałam lekko. Też możliwości edycji na opowi pozostawiają wiele do życzenia, no ale trudno. Coś za coś.
Dzięki za wizytę.
Jakby człowiek był omotany kłębkiem nici i nie wiedział, co tak naprawdę począć.
Do czego się wyzwolić warto?
Wylecieć z gniazda za wcześnie, czy za późno jednak.
Czy pofrunąć tak daleko, że już nie można wrócić.
Wiele tu sprzeczności, tak naprawdę kreujących życie człowieka.
A najgorzej, gdy ktoś lub coś, podetnie skrzydła... i każe wyskoczyć z gniazda.
No dobra. Kończę... bo zaczynam te swoje... no. Pozdrawiam:)→?????
Sᴛąᴅ ᴍᴏżɴᴀ ᴡʀᴢᴜᴄᴀć ɪɴɴᴇ ᴄᴢᴄɪᴏɴᴋɪ, ʟᴇᴄᴢ ᴘᴏʟsᴋɪᴄʜ ᴢɴᴀᴋᴏ́ᴡ ʙʀᴀᴋ ɪ ɴɪᴇ ᴋᴀżᴅᴇ są ᴡɪᴅᴏᴄᴢɴᴇ ɴᴀ ᴛᴇʟᴇғᴏɴɪᴇ https://www.messletters.com/en/
Ciężko wyczuć ten moment wyfrunięcia z gniazda; łatwo przecelować.
Te widoczne na telefonie akurat :) .
Dzięki, że wpadłeś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania