Ostatni motyl
Kiedy się rodził ktoś mu obiecał,
że będzie żyć wiecznie.
Wystarczy, że zechce.
Tamtego poranka zbudził go blask chłodnej czerwieni na wschodzie.
Przez chwilę sądził,
że koszmar dnia poprzedniego rozpłynie się w promieniach
przeziębionego Słońca.
Zmarznięty motyl pomięte skrzydła z kryształków lodu otrzepał i patrzył z nadzieją wokoło.
Wczoraj, gdy lato w konwulsjach konało, on nie chciał ginąć jak inni, przecież nie musiał ktoś mu obiecał...
Gdy wszystko co kochał umarło, zrozumiał,
że wieczność to tylko krótka pora roku.
Komentarze (45)
Kiedy się rodził ktoś mu obiecał,
że wieczność to tylko krótka pora roku... klamra tylko zakreśla motto tego wiersza, złapana chwila w skrzydła motyla, reszta to już niczyja pora.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Pozdrawiam serdecznie :)
Zwiewny jak skrzydła motyla, lecz przesłanie na nich unoszone, ma swoją wagę:) Pozdrawiam:)
? ? ? ? ?
Pozdrawiam! :)
Pozdrawiam ciepło!
Kłaniam się nisko :)
Pozdrawiam!
Dzięki Szu :)
Pozdawiam
Super, że zajrzałeś! Jeszcze fajniej, że podzieliłeś się przemyśleniami. Nieco na około, ale trafiłeś w punkt z odczuciami.
Kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
pozdrawiam
Błędy.
Interpunkcja do poprawy.
Zmarznięty motyl pomięte skrzydła z kryształków lodu otrzepał i patrzył z nadzieją wokoło. - szyk, ten aż boli.
Tamtego poranka zbudził go blask chłodnej czerwieni na wschodzie. - nie widzę uzasadnienia dla użycia tutaj słowa "chłodnej". To sugeruje metaforę, np, że wczoraj było coś, co już wybrzmiało, podczas gdy dalej mamy: "koszmar dnia poprzedniego".
Pozdrawiam.
A jeśli chodzi o resztę, to jest wszystko tak jak chciałem aby było i nie będę komentował Twoich odczuć, jednakże dziękuję Ci bardzo za podzielenie się nimi.
Kłaniam się nisko :)
stawianie orzeczenia na końcu to albo upodabnianie np do mowy Yody albo starodawny styl udający poezyję.
Poza tym zasada jest taka, aby starać się wyrazy najważniejsze stawiać na końcu zdania, a tu nie rozumiem, dlaczego na końcu jest "wokoło" - to mi wygląda jak przygotowanie szyku pod rym.
napisać to normalnie, bez inwersji. A każdy ma inny styl, więc narzucał nie będę.
moim zdaniem tak byłoby lepiej:
Zmarznięty motyl otrzepał pomięte skrzydła z kryształków lodu i patrzył wokoło z nadzieją. - nadzieja na końcu podkreśla znaczenie tego słowa.
mam inne zdanie. Pozdrawiam.
Obaj panom dziękuję jeszcze raz za ubogacający dyskurs!
Piękne i uduchowione, piątak ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania