Ostatni rok snu
dwa księżyce naciekające jeden w drugi
raz ty masz otwarte oczy, raz ja
(blada tarcza wżera się w większą
zawłaszcza ją)
jesteśmy podatni na noc. poddani działaniu
prawa powszechnej lekkości (spiesz się
jeszcze obowiązuje. rano zakażą nam
się wznosić, przyczepią książki o celebrytach
biografie kamieni do nóg)
rzucam ci mądro brzmiący
wyraz, niczym kość. łap: waginostaza
dołącz do niego sens, ubierz to-to w sukienkę
może ożyje, zaprzyjaźni się
choć zdaje się być taki oschły, naukowy
ma wbitą strzykawkę, rurkę w tchawicy
oddycha przez szkło
z ciekawością zaglądamy
poza próg przeżywalności
kwiaty, pełno tam trzmieli
zaćmienie - też się znajdzie, ale o - tycie
niegroźna, czarna plamka za paznokciem
Komentarze (9)
Co do wiersza, wybitny (w mojej ocenie oczywiście) nie jest, ale za to nacechowany kilkoma perłami zapisu z tytułem włącznie.
"rano zakażą nam
się wznosić, przyczepią książki o celebrytach
biografie kamieni do nóg)"
" z ciekawością zaglądamy
poza próg przeżywalności"
To przykłady pereł.
Następnie obraz - metafora nawiązująca do roku snu. Naciekanie, otwieranie, zamykanie, wżeranie, zawłaszczanie... nie wiem, jak Ty to robisz, ale bardzo zazdroszczę energii nawet przecież w tak onirycznym krajobrazie, gdzieś tam, w przestrzeni dwóch zapadających się w siebie księżyców.
Ciągłość międzyzwrotkowa: księżyce muszą być podatne na noc, wtedy je widać. Są poddane działaniu prawa powszechnej lekkości - prawda, krążą wokół większego od siebie obiektu (idei), nie poddając jego grawitacyjnej sile, są wolne od ciążenia. wznoszą się... ale, mówi podmiot, wszystko do czasu.
I tu wiersz opuszcza daleką przestrzeń, spadając w nieuchronną celebryckość i biografizm. Ale dopóki można, trzeba wzlatywać.
Od ogółu do szczegółu - czyli arcyciekawa, multi interpretacyjna cząstka trzecia. Na pewno rzucać jak kość - zmusza do zobaczenia relacji: pan i pies. Duża tarcza do mniejszej pokazuje jej miejsce. Podległość. Może to kara za zawłaszczanie?
Kość do obgryzania, a tu do ubrania w sens. Słowo. Ja np. widzę metaforyczną waginę z opaską powstrzymująca krwawienie.
Różnie można metaforę 'zobaczyć', kierując się 'podpowiedziami' podmiotu. Sukienka, rurka w tchawicy, oschłośc, naukowość, ale z opcją zaprzyjaźnienia się. Pojawiło mi się coś niesamowicie niemożliwego, zatrzymam to w głowie.
Dalej spedycja poza życie, kwiaty pogrzebowe i trzmiele - skądinąd bardzo pożyteczne w zapylaniu owady. Czyli sfera turpizmu warta wycieczki.
I klamra. Zaćmienie jasności jednej tarczy przez drugą może się zdarzyć, ale nie jest to czarna plamka w oku, paskudztwo zabijające jasność, ot zaledwie brudek za paznokciem.
No to tyle doczytałam.
5!
Przepisuj bez błędów:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania