Ostatnie zlecenie (1)

"Wygodne łóżko i solidna poduszka" - rozmyślał Nick, ale mógł o nich tylko pomarzyć. Obudził się wcześnie, słońce za oknem dopiero rozpędzało ciemność. Był obolały, ale zdążył się już do tego przyzwyczaić. Warunki, w jakich przyszło mu spędzać noce nie były zbyt komfortowe, ale nie mógł sobie teraz pozwolić na żaden luksus, liczyła się dyscyplina. Rozciągając ramiona za siebie, sięgnął po kalendarz i, dosadnie ziewając, odhaczył trzeci dzień swojej podróży. Na wykonanie zlecenia zostały mu cztery dni. Wiedział, że zdąży, jeszcze nigdy nie zawalił. Jeżeli wszystko dobrze wyliczył, a tego był pewien, to zachowując tempo marszu z poprzednich dni będzie na miejscu za kilka godzin. Mimo samotności, nie bał się i nie narzekał - w tym zawodzie nie ma miejsca na strach czy sentymenty - liczy się tylko wykonanie zlecenia. Nie tracił więcej czasu, myślenie nie zbliżało go do celu. Mimo wieku ciągle był w formie i w ciągu kilkunastu minut uporządkował swój prowizoryczny posterunek. Gotowy do marszu, sięgnął po suchar i krusząc go z trzaskiem zębami mruknął do siebie mlaskając: "ha, jakby mnie tu nigdy nie było". Wyraźnie zadowolony, ruszył w drogę. Do celu miał zbliżyć się około południa. Instynkt podpowiadał mu, że wszystko pójdzie jak z płatka. Przepłukał gardło zimną wodą, którą nabrał z pobliskiego źródła. Splunął. "Instynkt!" - rzucił z pogardą. Nigdy nie kierował się instynktem, każdy krok był przemyślany, musiał taki być. Inaczej kończyło się jak inni - za wcześnie. "Dyscyplina i szczegółowy plan" - przytaknął sam sobie, rozglądając się dookoła. Był w samym środku gęstego lasu. Była to jedyna droga, dzięki której mógł przekraść się niezauważony. Na szczęście dla niego, zdawała się być kompletnie opustoszała. Gościły go tylko dźwięki ptaków, których gatunki bez problemu rozpoznawał oraz insektów, które swoim charakterystycznym terkotaniem nadawały tempo jego marszowi.

 

cdn.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Pasja 25.07.2017
    Ciekawe rozpoczęcie opowiadania. Wiemy Z tytułu o zleceniu, ale nie wiemy jakie. Bohater ma na to cztery dni. Jest już w podeszłym wieku i zdyscyplinowany. A to już coś. Czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam 5
  • BezimiennaOna 25.07.2017
    Mnie ciekawi w takich przypadkach ta samotność, jak wygląda te ,,normalne" życie, o ile jeszcze ją czuje, o ile jeszcze coś czuje :) 5
  • Desideria 25.07.2017
    Ostatnie zlecenie może być początkiem czegoś nowego, nie musi oznaczać końca - tak mi jakoś na myśl naszło. Nie ważne...
    Gładko i przyjemnie napisane, a tekst krótki, więc pochłonęłam w sekundę.
    Zostawiam piątala i czekam na dalsze losy bohatera :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania