pada

wokół liście

i deszcz

deszcz liści albo

liście z błękitnego deszczu

 

nie wiem

 

jak długo cię nie ma

przy kominku

stoi zaparzona czarna earl gray

 

i zawsze dwa kubki

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • puszczyk 26.06.2018
    Cześc grafomanskie sępy :)))
    Szybkie jesteście.
  • kalaallisut 26.06.2018
    Zapach padliny lub tej herbaty zawsze wabi ;)
    Wpadło mi jedno - deszcz liści i ogólnie nastrojowo, jesienny wieczór kominek....i lipa. Wybacz czarny humor dziś mam ;)
  • Worldovsky 26.06.2018
    Piękny tekst.
    Subtelny i delikatny.
    Wrażliwy.
    Smutek podany niczym dobrze zaparzona herbata ;-)
    Nie wiele słów.
    Temat uwypuklony.
    Pozdrawiam.
  • puszczyk 26.06.2018
    I przerztnie jako dodatkowy smaczek herbaty.
    Dzięks.
    Word, niewiele razem.
    Moja babka, matka i żona były polonistkami :)
  • Worldovsky 26.06.2018
    *Niewiele.

    Zaczynam rozumieć.
    Warsztat.
    Dojrzałość.
    Poprawność stylistyczną i gramatyczną.
    Swoistą lekkość Twojego pióra.
    Jak to sam słusznie ująłeś "czucie" tekstu.

    Niesamowite!
    Trafił Ci się "trójwymiar" ;-D
  • puszczyk 26.06.2018
    Nawet 4D :)
    Mam jeszcze czującego ptaka nad sobą.
  • Canulas 27.06.2018
    Mnie, na mój totalnie chłopski rozum, tekst nie urzekł.
    Nie zgrywania się z nim. Mijam. W wydźwięku i wszystkim innym pozostał mi obojętny.
    Czytałem wczoraj, poprawiłem dziś.
    No jakoś obok.
    Pozdrowex
  • puszczyk 27.06.2018
    Can, to jeszcze raz.
    Baranek z przytupem w chropowatą ścianę i powtórka.
    Dojdzie :)))
  • Adam T 27.06.2018
    Początek bliski kiczu (błękitny deszcz), trochę bajkowe podkolorowanie, ale potem jest już inny nastrój, wers łączy się z wersem, a więc: nie wiem, czy to deszcz liści, nie wiem jak długo cię nie ma, jak długo cię nie ma przy kominku (niby drobna chwila, ale może urosnąć niebotycznie i niepotrzebnie), wreszcie:
    "przy kominku / stoi zaparzona czarna earl gray". Czarna - że tak powiem klasycznie. A ta czarna potrafi bardzo pozytywnie zadziałać na ludzki organizm, w chwilach melncholii i tęsknoty także, dla "ciebie" (bo nawet jeśli jesteś sto mil stąd, to pewnie też jest ci źle) i dla peela (bo jestem tu, przy kominku, jak paluszek).
    Ale równie dobrze peel może lubić ten stan samotnej melancholii, ale zawsze przyjemniej (pradoX) smucić się do spółki.
    Chyba najlżejszy Twój wiersz, jaki tu czytałem.
    Przynajmniej ja tak to widzę.
    Pozdrawiam ;)
    Ps. Hm, 4D, trzeba, psia kość, komentarze przez ortografa przepuszczać.
  • puszczyk 27.06.2018
    Bliski kiczu, ale kiczem nie jest, Adamie.
    Zbyt jestem wyczlony na to słowo i to po prostu poetycki obraz łez.
    Inwersje na tym polegają, aby stworzyć niestabilny, a intrygujący czytelnika, obraz.
    Dlatego w tym krótkim wierszu trochę ich zastosowałem.
    I jak widać z twojego komentu, cel osiągnąłem.
    Masz pole do spekulacji i własnej interpretacji połączeń.
    Dzięks za wizytę.
  • refluks 27.06.2018
    Patrzę na twoje teksty i widzę serię jedynek.
    Wierszynie podejmuję sie oceniać, bo sie nie znam na poezji, ale proza twa bywa wybitna.
    Skąd ten jedynkowy hejt?
  • puszczyk 27.06.2018
    Za prawdę.
    Bez specjalnego znieczulenia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania