Palcówki
Znów Pan Fryderyk
tęsknotą (przypuszczalnie) rozkojarzony
nie wie czy dalej radować się ma
Rajem w którym wierzba sentymentalna
nad rzeczką (niekoniecznie) Utratą nachylona?
Lecz nie. On przecież powtarza
niby zaśpiew w pozaziemskie echo
przechodzące - wiersze. Na muzykę
je tłumaczy. Podmienia strofy w etiudy
moje. Palcówki własne i (nie)własne
Te rulady przestrzenne
na zimne złoto przetworzone
z mgielnie wrześniowym
rozżaleniem się przed sobą
i z zielonkawo niebieskim
tłem skradzionych dni
pogody szklanej
zawsze kiedy jesień
wonią przewiana
wchodzi w świetlną to
gdy fiolet swój
spłukała złotem
pod pięciolinii strumieniem
bieżącej wody
Komentarze (8)
:)
Naprawdę dobry wiersz. Takie trochę przeniesienie w czasie do poezji XX w. No, przynajmniej ja mam takie skojarzenie...
Pisząc kolokwialnie - podobywuje mnie się ten wiersz :)
Pozdrawiam
Za komentarz: piękne dzięki :)
Powalona jest ta poezja współczesna wg mnie, może oznaczać to, tamto albo siamto, każdy coś znajdzie dla siebie i o to chodzi ?
Palcówki Chopina, wiersz skłonił do przemyśleń ?
Oj, jak ładnie i o mnie, dzięki ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania