Paliłam za sobą mosty
Paliłam za sobą mosty, by nikt nie mógł mnie znaleźć
Nie pisałam listów do tych, którzy wciąż są mi, bliscy
Nie trzymałam matki za rękę, kiedy umierała
I nie prosiłam jej o przebaczenie!
Bo bałam się, że jej śmierć to moja wina
Więc uciekłam, i próbuje, znaleźć dla siebie nowe lepsze miejsce
Wiesz widziałam, miasta marmurowe, których mieszkańcy byli żywi, lecz umarli
Potem odwiedziłam kryształowe miasto pełne ludzi o sercach czystych jak łza
Jednak nie znalazłam tam tego czegoś
A kiedy dotarłam tu do miasta z drewna
Gdzie ludzie mają coś więcej prócz czystego serca
I chciałam tu zacząć nowe życie
Zastałam popiół i pył, bo ktoś zabawił się w Boga
I odebrał wiosennym kwiatom życie
Wiem, że to co powiem Cię nie pocieszy
Lecz teraz masz w niebie anioła
Który kochał Cię, choć nie potrafił jeszcze tego powiedzieć
Ktoś spalił miasto, lecz nie zniszczył jego ducha
Wierzę w to, i przyrzekam, że się pomodlę!
Za żywych co krzyż smutku dźwigają
I za zmarłych co żadnych zmartwień już nie mają
A Ty nie możesz się załamać
Jesteś przecież matką, masz dla kogo żyć!
Nikt nie jest wieczny, a Twój aniołek nie chce, żebyś płakała!
Więcej już nie powiem ani słowa
Bo nie czuję, się godna być dla kogoś wsparciem
Więc znów odejdę, paląc za sobą kolejny most.
Komentarze (26)
"Wiesz widziałam, miasta marmurowe, których mieszkańcy byli żywi, lecz umarli" to bardzo ładne.
"Za żywych co krzyż smutku dźwigają
I za zmarłych co żadnych zmartwień już nie mają" i to też.
Popatrz sobie na powtórzenia typu "jej", "miasto" i zastanawiam się nad "Cię" z dużej. No ale nie wiem. Obadaj po swojemu.
Pozdrawiam
Dzięki za wizyte
A ja nie mam wiele wspólnego z drabblami i opowiadaniami.
:)
Piątka to tylko ocena. Grunt że soe podoba
Twój tekst jest taki: Tinankowy z tego co pamiętam - podszedł mi - w moim odczuciu oczywiście.
Co do powtórzeń→ I nie prosiłam o przebaczenie - wiadomo, że chodzi o matkę.
Potem odwiedziłam inne: kryształowe, pełne ludzi...Obadaj po swojemu.
Chociaż z drugiej strony Twoja wersja jest... bardziej naturalna. Emocje nie zastanawiają się, czy będą stylistycznie o.k.:~))
Dzięki
Ktoś kiedyś mi doradził na tym partalu żeby nie pisać co dziennie tylko czekać aż przyjdzie pomysł
No dobra. Nie zanudzam.<:~)
Ponoć nie powinno palić za sobą mostów, bo jest trudniej powrócić. Moja babcia zawsze mówiła, żeby spać spokojnie, trzeba ze wszystkimi się przeprosić i przebaczyć.
Pozdrawiam cieplutko
imho.
Czytałem sporo Twojej twórczości. Tutaj to wygląda, ten utwór, tak jakby Twoja starsza siostra patrzyła ci przez ramię i pomagała dobierać myśli. Wiem, że to Twoje dzieło, tą Twoją starszą siostrą jesteś Ty sama, dla tej Tiny z przeszłości, tu widać znaczny postęp, wiersz jest głęboki i budzi uczucia w sposób nie nachalny, po prostu wpływa do świadomości.
Gdzieś kiedys napisałaś, że usunęłas jakiś swój nieudany utwór, i stad i z komputera. Moja propozycja, zachowuj stare utwory i wróć do nich za jakiś czas. Stare pomysły z nowymi umiejętnościami to jest często genialna mieszanka. A Ty masz sporo wspaniałych prac, tylko lekko brakowało im ostatniego szlifu.
Ten tekst świetny, w moim odczuciu!
Pozdrawiam serdecznie!
Ja tam za wiele Ci nie pomogę bo sie nie znam, ale niektórzy, ci co mają pojecie o pisaniu, dają często pełne garście dobrych rad tylko brać :)
Pozdrowienia „SIOSTRO” :)))
"Paliłam za sobą mosty, by nikt nie mógł mnie znaleźć
Nie pisałam listów do tych, którzy wciąż są mi (,)? bliscy
Nie trzymałam matki za rękę, kiedy umierała" - początek bardzo mi się podobał. Dalej różnie, jeden wers bardziej do mnie trafia, inny mniej, ale ogólnie sama "myśl" - na tak:) Pozdrówka:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania