Pamiętasz ten deszcz?
Pamiętasz ten deszcz?
Tę wiosenną mżawkę,
co nam życie uprzykrzała.
Kiedy stałam wtulona w Twe ramiona,
a tu nagle z nieba:
Kap...
Kap...
Kap...
Ten wiosenny deszcz.
Pamiętasz ten deszcz?
Skryliśmy się przed nim
pod naszym gęstym drzewem,
a on coraz mocniej;
Kap!
Kap!
Kap!
O liście dzwoni.
Pamiętasz ten deszcz?
Cichy świadek naszych uczuć,
obserwator tych gorących czułości.
Ileż to już lat minęło
kiedy on tak padał?
Kap!
Kap!
Kap!
Pamiętasz ten deszcz?
Moczył liście naszego drzewa,
a nas nie mógł dosięgnąć.
Miał przynieść zmiany
w naszym życiu:
Kap!
Kap!
Kap!
Pamiętasz ten deszcz?
Przecież to nie ja
Ciebie nienawidziłam.
Przecież to nie moja ręka
sięgnęła po czarny pistolet
i nie wcisnęła spustu zimnego,
wycelowawszy w Twe serce.
Nie zamordowałam
i nie zakopałam Cię
pod tym naszym gęstym drzewem.
To nie byłam ja!
Pamiętasz te łzy?
Kap...
Kap...
Kap...
Nie, nie możesz ich pamiętać.
Nie było żadnych łez.
Komentarze (20)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania