Pan Jabłeusz, czyli nowy zajazd na Wschodzie (wypisy, część 3)

cd.

 

I tak od jabłek chwalby nowy spór się zaczął.

Już Asesor i Rejent na innych nie baczą,

tylko swoje ogary chwalą pod niebiosa,

przy okazji złym wzrokiem rzucając z ukosa,

kto z sąsiadów przy stole jabłka z ich jabłoni

posmakować zamierza, biorąc je do dłoni

(gdyż przezornie przynieśli w koszach swe owoce.

Wiedząc wpierw, o czym rada, chcieli mieć „ad vocem”).

Już widać podział w ciżbie - owoce zabrane,

jak kule w lufie tkwiące, w dłoniach są ściskane.

Na Zosię z Telimeną aż przestali zważać

(a to w szlacheckim domu nie winno się zdarzać).

Asesor zaś i Rejent szabel już tykają,

wolnego miejsca patrząc, wokół spozierają

(szczęściem dziś batorówek nie mieli przy sobie,

lecz tępe karabele, szable ku ozdobie).

Hufce z obu stron ławy swe siły zbierają,

i wzajemnie na siebie z ogniem spoglądają.

Już mają na się natrzeć, już jabłkami miotać,

gdy Sędzia: - Pax! - zakrzyknie. - Chcecie się łomotać?

Przecz na wschodzie zbierają się chmury złowrogie.

W zgodzie, panowie szlachta, a nie przeciw sobie.

Tam nam trzeba więc baczyć, siły wzajem zebrać,

a nie jak jakaś tłuszcza po gębach się przeprać.

Lepiej zjedzmy te jabłka, nie na siebie natrzeć.

Wschód! To na dziś jest sprawa, tam musimy patrzeć!

Dajże asan sam przykład, panie Podkomorzy.

Kto je pąsowe jabłka, wnet sił swych przysporzy.

Tą jedną krótką mową ochłodził umysły.

Szlachta znów wzajem siadła, już niesnaski prysły,

jabłka dzierżone w dłoniach w szczękach zachrzęściły,

mocą w sobie ukrytą wzmacniając ich siły.

 

cdn

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Pasja 18.01.2017
    O jablko to owoc zakazany, już raz przez ten owoc Adam z Ewą zostali z raju wygnani. Super piątka :-)
  • Zdzisław B. 18.01.2017
    Polskie jabłko nakazane, a nie zakazane ;)
  • Margerita 19.01.2017
    Zdzisław B.
    pięć bo widzę że Panu ktoś wstawił aż pięć jedynek mnie ostatnio też częstują nimi
  • Zdzisław B. 19.01.2017
    Margerito, trolle się ignoruje, ich jedynki mi zwisają. Świadczą tylko o trollach. Co oni mogą? Jedynie zazdrościć i obgryzać knykcie w bezsilnej złości :)
    Tak dla Twojego uśmiechu - "rekord" jedynek pod moim utworem na Opowi to, dosłownie, w ciągu minuty po opublikowaniu tekstu, osiem "jedyneczek", a w ciągu kolejnej - jeszcze dwie :) Co najlepsze, to było długie opowiadanie, na co najmniej dziesięć minut samego szybkiego czytania :))) Troll błyskawicznie musiał zmieniać nicki, aby wstawiać kolejne "jedyneczki" ;)
    Więc, jak widzisz - olewaj to. Jedynki nieskomentowane są tutaj wyróżnikiem dobrego tekstu, jak w niemieckiej skali ocen.
    Pzdr.
  • Margerita 19.01.2017
    Zdzisław B.
    Tak będę robić od teraz
  • Zdzisław B. 20.01.2017
    Margerita
    I tak rób. Szkoda czasu na trolle, traktuje się ich jak powietrze. Jest naokoło, ale przecież nie zwracasz na nie uwagi ani nie rozmawiasz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania